Marlena**
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Wrzesień 2010
- Postów
- 75
Witam, właśnie rozpoczęłam rozszerzanie diety mojej Zosi, która ma nietolerancje laktozy i alergię na biako mleka. Za zgodą gastroenterologa rozpoczęłyśmy o 5 miesiącu i bardzo ostrożnie. Miał być najpierw ziemniak - po 2 dniach podawania dziecko jak nie moje - kompletny brak apetytu, humoru, nie gada, osowiałe i senne. Poprawiło się jej po zrobieniu kupki. Odstawiłam i wszystko wróciło do normy. Podawałam samą marchewkę - wszytsko OK, poza tym, że chyba nie do końca jej zasmakowała. Wróciłam do nieszczęsnego ziemniaka tym razem w wydaniu: mloda marchewka z ziemniakami. Do momentu, kiedy były to 2-3 łyżeczki - reakcji nie było. Ale kiedy zjadła cały słoiczek - na drugi dzień znowu: totany brak humoru, senność, apatia, kiepski apetyt.
Czy któraś z Was spotkała się z tak kiepską reakcją dziecka na ziemniaka? To przecież malo alergizujące warzywo? Zastanawiam się co dalej, ponieważ wytyczne od lekarza były takie: ziemniak, marchew, krolik, indyk, żółtko - żeby mało, ale już powoli konkrety. A ja sobie myślę, może spróbować jeszcze podać jej inne warzywa?
Co myślicie doświadczone mamy? Zwłaszcza o tym ziemniaku? Jak to było u Waszych może też alergicznych dzieci?
Czy któraś z Was spotkała się z tak kiepską reakcją dziecka na ziemniaka? To przecież malo alergizujące warzywo? Zastanawiam się co dalej, ponieważ wytyczne od lekarza były takie: ziemniak, marchew, krolik, indyk, żółtko - żeby mało, ale już powoli konkrety. A ja sobie myślę, może spróbować jeszcze podać jej inne warzywa?
Co myślicie doświadczone mamy? Zwłaszcza o tym ziemniaku? Jak to było u Waszych może też alergicznych dzieci?