U nas do kąpanka emolium na razie sie sprawdza i skórka cudna, tylko troszkę pare dni schodziła z dłoni i stópek poza tym ok, ale już się obawiam jak pisała aestima że problem może pojawić się później
Koleczki to u nas temat spędzający nam sen z powiek, jak juz wspominałam na innym watku Hanulcia dostała pierwszego ataku w 12 dobie życia i krzyczała (bo płaczem tego nazwac nie można) chyba z 4h aż pojechaliśmy na IP, bo nie wiedzieliśmy o co chodzi. Oczywiście lekarz nas olał i powiedział że nic małej nie jest. Potem połozna poleciła nam espumisam + lakcid, ale kupy były dalej mega zielone i płacz przeraźliwy wieczorami a w ciągu dniu tez marudzenie, prężenie itp. W 17 dobie udaliśmy się do pediatry i dr zaleciła colinex (kropelki)+debridat (chyba probiotyk) +plantex duo (herbatka koperkowa)+ czopki w razie potrzeby.
Hania od piątku je przyjmuje i jakoś poprawy gigantycznej nie ma, ale udaje nam sie ją jakoś opanować żeby nie było tak przeraźliwego krzyku, za to ciągle termofor, noszenie, przytulanie, leki itp
Jutro dostaniemy sabsimplex i czekam jak na zbawienie - biedne te nasze dzieciaczki tak musza cierpieć, a my przy nich :-(
Jeśli to ma trwać pare miesięcy to trafimy do wariatkowa...