reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pytanie do mam więcej niż jednego dziecka

A sprawdzałyście poziom progesteronu?
Gdzieś mi mignęła informacja, że za baby blues odpowiada duży spadek progesteronu po porodzie i bardziej narażone są kobiety, które progesteron suplementowały na początku ciąży. Do tego latająca prolaktyna przy początkach karmienia i jest mieszanka wybuchowa.

U mnie by się zgadzało, bo proga miałam mega nisko, prolaktyna zawsze mi lata jak chce, a baby blues mnie przeorał.
Po porodzie nie sprawdzałam, ale przy moim PCOS mam wahania wszystkich hormonów praktycznie... Nie chcę brać progesteronu, bo po nim puchnę strasznie. Prolaktyne wyjątkowo miałam zawsze ok.

PS. w ciąży nie brałam żadnych hormonów.
 
reklama
Tak, ta praca była jak zbawienie w tamtym momencie

Podziwiam, że w tym wieku się zdecydowaliście na trzecie
U nas głownie powodem tej decyzji była śmierć starszego syna (wypadek) ponad 4 lata temu. Nie ukrywam, nie było łatwo udało się pierwszy raz dopiero po dwóch latach i po trzech - obie ciąże poronione i jak już odpuściliśmy (nie chciałam znowu tego przeżywać) to udało się. Bardzo się cieszymy ale też jesteśmy pełni obaw to chyba naturalne. Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć młodszym mamom, że gdyby wiedziała jak się życie potoczy to zdecydowałabym się dużo szybciej na jeszcze jedno, a nawet dwójkę dzieci. Naprawdę nie ma na co czekać, bo uwierzcie, że z wiekiem jest naprawdę trudno zajść w ciążę. Ja w pierwsze dwie ciąże zaszałm bez najmniejszych problemów w wieku 29 i 32 lata, natomiast teraz to była ciężka przeprawa.
 
Od początku bylo ciężko. 2 pierwsze tygodnie super, bo tylko budzenie na karmienie co pół godziny. Zaczęło się po dwóch tygodniach. Ostre kolki 2 razy dziennie. Jak pierwszy raz zobaczyłam ten atak, to chciałam do szpitala jechać. Dziecko całe purpurowe, dławiła się śliną i wrzeszczało przez pół godziny aż do wyczerpania i uśnięcia. Do tego płacz po każdym karmieniu, okazało się, że alergia pokarmowa, po 3 miesiącach karmienia piersią musiałam wprowadzić mleko specjalistyczne. Dopiero po 6 miesiącach od urodzenia kolki zniknęły, A ogólnie problemy trawienne zniknęły dopiero po ok roku. A teraz już drugi raz miała ostre zapalenie nerek i czekamy na dalszą diagnostykę, czy to tylko bakteryjne zakażenie, czy wynik nieprawidłowej pracy układu moczowego.
O kurcze to niezbyt ciekawie. U nas do 6 miesiąca były kolki i nie tylko, ciągle płaczki, często w nocy spał na mnie. Potem się okazało że ma problemu z zaparciami i się tak bujaliśmy i bujamy do tej pory.
U nas głownie powodem tej decyzji była śmierć starszego syna (wypadek) ponad 4 lata temu. Nie ukrywam, nie było łatwo udało się pierwszy raz dopiero po dwóch latach i po trzech - obie ciąże poronione i jak już odpuściliśmy (nie chciałam znowu tego przeżywać) to udało się. Bardzo się cieszymy ale też jesteśmy pełni obaw to chyba naturalne. Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć młodszym mamom, że gdyby wiedziała jak się życie potoczy to zdecydowałabym się dużo szybciej na jeszcze jedno, a nawet dwójkę dzieci. Naprawdę nie ma na co czekać, bo uwierzcie, że z wiekiem jest naprawdę trudno zajść w ciążę. Ja w pierwsze dwie ciąże zaszałm bez najmniejszych problemów w wieku 29 i 32 lata, natomiast teraz to była ciężka przeprawa.
Przykro mi z tego powodu. Ja urodziłam pierwsze mając 28 lat drugie 30. Jest 15,5 miesiąca różnicy między nimi, ale nie żałujemy tej decyzji. Na trzecie się zdecydujemy za kilka lat jak się uda, ale na chwilę obecną ta dwójka daje nam popalić
 
U nas głownie powodem tej decyzji była śmierć starszego syna (wypadek) ponad 4 lata temu. Nie ukrywam, nie było łatwo udało się pierwszy raz dopiero po dwóch latach i po trzech - obie ciąże poronione i jak już odpuściliśmy (nie chciałam znowu tego przeżywać) to udało się. Bardzo się cieszymy ale też jesteśmy pełni obaw to chyba naturalne. Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć młodszym mamom, że gdyby wiedziała jak się życie potoczy to zdecydowałabym się dużo szybciej na jeszcze jedno, a nawet dwójkę dzieci. Naprawdę nie ma na co czekać, bo uwierzcie, że z wiekiem jest naprawdę trudno zajść w ciążę. Ja w pierwsze dwie ciąże zaszałm bez najmniejszych problemów w wieku 29 i 32 lata, natomiast teraz to była ciężka przeprawa.
Ja to nawet w młodym wieku miałam problem. Od 19 roku życia się staraliśmy i ZasZLam w wieku 25 lat. Więc jestem tego samego zdania.
 
Hej :) nie dziwię się ze jesteś pełną obaw, wiekszosc kobiet tak ma, myśli czy da rade z dwojka dzieci itd. U mnie jest dwojka maluchow i roznica wieku niecale 2 lata. Z perspektywy czasu mam wrazenie ze przy dwójce człowiek się lepiej organizuje i łapie wiecej luzu w tym wszystkim 😉 wiadomo ze jest co robić, ze dzieci sa o siebie nawzjaem zazdrosne itd, na to trzeba sie przygotować, ale ja nie zaluje że mamy 2 dzieci, chociaz wiadomo ze nie bylo lekko, u mnie tez sie to odbilo na zdrowiu ale to wszystko idzie w zapomnienie gdy sie widzi jak sie tworzy relacja miedzy rodzeństwem :)
 
Hej :) nie dziwię się ze jesteś pełną obaw, wiekszosc kobiet tak ma, myśli czy da rade z dwojka dzieci itd. U mnie jest dwojka maluchow i roznica wieku niecale 2 lata. Z perspektywy czasu mam wrazenie ze przy dwójce człowiek się lepiej organizuje i łapie wiecej luzu w tym wszystkim 😉 wiadomo ze jest co robić, ze dzieci sa o siebie nawzjaem zazdrosne itd, na to trzeba sie przygotować, ale ja nie zaluje że mamy 2 dzieci, chociaz wiadomo ze nie bylo lekko, u mnie tez sie to odbilo na zdrowiu ale to wszystko idzie w zapomnienie gdy sie widzi jak sie tworzy relacja miedzy rodzeństwem :)
Popieram, im dzieci starsze tym łatwiej. I naprawdę ta relacja cieszy jak się tworzy między rodzeństwem. Chociaż u nas dwóch chłopców to i droczą się niesamowicie ze sobą, ale i coraz lepiej zaczynają się dogadywać.
 
Do góry