Ja w pierwszym trymestrze ciąży byłam chora na anginę i to porządnie. Mój lekarz internista powiedziała, że tylko w grę wchodzi domowe sposoby leczenia. Lecz to mi nie pomagało ani czosnek, ani sok z malin, ani syrop z cebuli, ani miód. I co dziecko jak się urodziło miało wrodzone zapalenie płuc....Więc uważam i zresztą moja położna również, że lepiej było by podać antybiotyk niz nie....
reklama
Ja w pierwszym trymestrze ciąży byłam chora na anginę i to porządnie. Mój lekarz internista powiedziała, że tylko w grę wchodzi domowe sposoby leczenia. Lecz to mi nie pomagało ani czosnek, ani sok z malin, ani syrop z cebuli, ani miód. I co dziecko jak się urodziło miało wrodzone zapalenie płuc....Więc uważam i zresztą moja położna również, że lepiej było by podać antybiotyk niz nie....
ale z drugiej strony nie wiesz, jakie mogłyby być konsekwencje ew. podania antybiotyku - na dwoje babka wróżyła, niestety
prawda jest taka, że badań na kobietach cieżarnych prowadzić nie wolno, w związku z tym nei wiemy co gorsze - brak leczenia farmakologicznego, czy konsekwencje leków.
ja w ciąży starałam się nie brać leków, miałam słabą odporność i ciągle łapałam jakieś infekcje. leczyłam się syropem z czosnku i cebuli, płukałam gardło wodą z sodą oczyszczoną, do nosa stosowałam marimer spray, jeśli pojawiała się wysoka gorączka - brałam paracetamol. na szczęście zawsze udawało mi się tymi sposobami zdusić infekcję.
Podziel się: