reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przewóz leków w bagażu podręcznym podczas lotu

MalyGosc

Fanka BB :)
Dołączył(a)
4 Listopad 2019
Postów
1 447
W połowie października wybieram się na małą wycieczkę. Będę wówczas w 16tc. Od samego początku ciąży biorę Euthyrox, Neoparin w zastrzykach, Acard i witaminy oczywiście. Zastanawiam się czy kontrola bezpieczeństwa nie przyczepi się na lotnisku do strzykawek z Neoparinem.
Czy powinnam mieć jakieś zaświadczenie od lekarza?
 
reklama
Tak, jeśli chcesz zabrać jakiekolwiek leki do samolotu, nawet witaminy ;) potrzebujesz zaświadczenia lekarskiego o tym że są Ci niezbędne i w jakiej ilości. Zabierz tylko tyle ile będzie Ci potrzebne na czas wycieczki i poinformuj o tym podczas odprawy.
 
Latałam z zastrzykami 2 razy.. niedługo będę lecieć 3 raz. Zastrzyk w torebce termicznej (wymóg tego leku) w bagażu podręcznym. Pytałam osoby pracującej na bramkach na lotnisku, kazała się nie przejmować tym zupełnie i nie stresować. Nikt nawet o to nie zapytał. Miałam papier ze szpitala jedynie z info. Że muszę przyjmować ten lek, ale nikt nie sprawdzał niczego i nikogo nie informowałam o tym fakcie.
 
Latałam z zastrzykami 2 razy.. niedługo będę lecieć 3 raz. Zastrzyk w torebce termicznej (wymóg tego leku) w bagażu podręcznym. Pytałam osoby pracującej na bramkach na lotnisku, kazała się nie przejmować tym zupełnie i nie stresować. Nikt nawet o to nie zapytał. Miałam papier ze szpitala jedynie z info. Że muszę przyjmować ten lek, ale nikt nie sprawdzał niczego i nikogo nie informowałam o tym fakcie.
Właśnie jestem po wizycie u mojego gina i on też powiedział, że nigdy nie wystawiał zaświadczenia o konieczności przyjmowania leków, a jego niektóre pacjentki latają regularnie. Ale poprosiłam i wystawił na wszelki wypadek, gdyby znalazł się "nadgorliwiec" :D
Poza tym, ja się przejmuję takim zaświadczeniem, a latając kilkukrotnie z lotniska w Modlinie przy bramkach na odprawie nawet nie sprawdzali nam dowodów osobistych albo paszportów... ;)
 
Do góry