reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przeprowadzka dwulatka

Przypomina mi się sytuacja z życia jednej malutkiej, gdy mama pytala jej sie czy jej sie podoba odpowiedz brzmiala tak, ale kiedy wrocimy do domku? heh my na szczescie przeprowadzilismy sie jak nasza mala miala 1,5 miesiaca i jeszcze nic z tego wszystkiego nie kumala :-), a tez przeprowdzalysmy sie dwa razy, wpier do babci na 2 tygodnie, a potem 8km dalej od dotychczasowego miejsca zamieszkania :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
wróciłam, żeby przekazać, jak to było u nas - przeprowadzka z innego kraju. w sumie nie było problemów - najpierw przez miesiąc mieszkaliśmy u moich rodziców, a potem przenieśliśmy się na swoje. w każdym razie moje dziecię w ogóle nie zareagowało na zmiany - je normalnie, śpi, bez problemów odnajduje się u nas i u dziadków, zostaje z nimi. i co jeszcze? po 2 tyg w PL oddaliśmy go do przedszkola - trochę się obawiałam, czy nie za szybko i nie za dużo zmian w tak krótkim czasie, ale na szczęście po niecałych 2 tyg marudzenia i popłakiwaniach przy rozstaniu, teraz codziennie rano wstaje i pyta, czy idziemy już do przedszkola... nawet w weekendy:) więc chyba nam się udało:) każdemu życzę takiego przebiegu aklimatyzacji:)
 
Witam! Też w niedługim czasie będzie czekała nas przeprowadzka do własnego mieszkanka. Już przeprowadzaliśmy się dwa razy < raz na wynajmie i raz do dziadków>. Niby obeszło się bez echa ale jak przeprowadzaliśmy się do dziatków mały już całkiem ładnie chodził. Nie chciał sam przebywać w pomieszczeniu i chodził przyczepiony do mojej nogi. Teraz jest już starszy i będzie trochę inaczej, bo mały będzie miał swój pokoj i będzie, to dla niego nowe miejsce... Nie wiem jak to zniesie i jak przyzwyczjić go do spania samemu w pokoju. Na początku chcem zrobić tak, że będzie spał z nami w pokoju dopuki nie przyzwyczji się do nowego miejsca.
Macie jakieś pomysły, żeby mały nie chodził przyczepiony do "maminej spódnicy"?
 
Moja przyjaciolka przeprowadzala sie pol roku temu razem ze swoim synkiem. Ze wszystkich sil staram sie jej pomoc, przeszukalam internet w poszukiwaniu odpowiednich artykulow, ktore naprawadzilyby mnie na jakies rozwiazanie, w praktyce nie bylo jednak tak kolorowo. Najwazniejsze to oswoic dziecko z zaistaniala sytuacja jeszcze przed rzeczywista przeprowadzka, mozna zapoznac je z nowa okolica, pokazac jakis ciekawy plac zabaw, zainteresowac nowymi dziecmi i miejscami. Trzeba takze rozmawiac z maluchem dlaczego sie wyprowadzamy i co to dokladnie znaczy, tlumaczy, jezeli czego nie rozumie i odpowiadac na wszystkie pytania. Jezeli w nowym mieszkaniu czy domu, dziecko bedzie mialo swoj wlasny kat, warto pozwolic, zeby uczestniczylo w urzadzaniu go, wtedy bedzie si&#281; tam czulo dobrze i bezpiecznie. Stosowanie sie do tych zasach byc moze nie zalatwia calej sprawy, ale powinno znacznie ulatwic przeprowadzke zarowno dziecku jak i rodzicom. Powinnismy rowniez sprawic, zeby wszystkie techniczne sprawy dotyczace przeprowadzki zalatwione byly sprawnie i szybko. W tym celu dobrze jest wynajac sprawdzona firme transportowa, ktora zajmie si&#281; naszymi gratami i zalatwi to wszystko bezproblemowo i zupelnie nieinwazyjnie. Im wiecej zamieszania tym gorzej dla malucha, ktory mo&#380;e sie tym wszystkim dodatkowo stresowac.
 
Ostatnia edycja:
My mieszkaliśmy wcześniej na wsi w domu u teściów ale we wrześniu nadarzyła się okazja na wynajęcie mieszkania w mieście i to w dobrej lokalizacji pojechaliśmy obejrzeć mieszkanie oczywiście razem z synkiem.
Potem powiedzieliśmy mu że za jakiś czas będziemy mieszkali w swoim mieszkaniu bez babci i dziadka tak więc Kamil ciągle opowiadał dziadkom że będzie mieszkał w swoim domku.I powiem Wam że po przeprowadzce dobrze zareagował na nowe miejsce bawił się,biegał,kąpać się chciał 3razy dziennie nawet w nowej łazience tylko jeden minus był taki że przez pierwszy tydzień w ogóle nie chciał spać popołudniami ale potem wróciło do normy wszystko(tylko teraz to już zrezygnował z popołudniowej drzemki na dobre :dry:) Ale musieliśmy mu wytłumaczyć że babcia i dziadek będą go odwiedzać bo często pytał o nich.Na dzień dzisiejszy ma swój pokój dopiero od 3dni i sam w nim już śpi sobie.
Może to zależy od dziecka jak reaguje mój akurat zareagował dobrze może dlatego ze u teściów mieliśmy jeden pokój a tutaj ma do zabawy całe 4pokojowe mieszkanko.Jedynie nie wiem jak będzie wiosną i latem bo u dziadków całe dnie spędzał w cieplejsze dni w ogrodzie i tego się trochę obawiam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry