- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2010
- Postów
- 10
Cześć ,
Jakiś czas temu pisałam o moim synku który wyjątkowo trdno się klimatyzował w przedszkolu i nie mówił. Troche się zmieniło. Zaklimatyzował się, coraz to nowe sylaby i dźwięki się pojawiają, ale ... zrobiliśmy badanie procesów wywolanych, i chyba mój synek ma niedosłuch i dlatego może nie mówić... Jestem wściekła, nie na synka, nie na siebie, tylko na lekarzy.
Często chodziłam do lekarzy, pytałam się czy wszystko ok, czy coś trzeba zrobić a jeśli tak to jak itp a jedyne co słyszałam, to ze wyolbrzymiam i panikuje niepotrzebnie, bo przedszkole wystarczy....
Boje sie ze przy powtorzeniu badania wynik moze sie potwierdzic, bo im wczesniej wada wylryta tym lepiej, a tak moj syn ma awersje do szpitali, lekarzy po 1 wizycie na ostrym dyżuże z gorączką,
I nie wiem co i jak mam teraz robic, jak mam lekarzy nie pozabijać
Jakiś czas temu pisałam o moim synku który wyjątkowo trdno się klimatyzował w przedszkolu i nie mówił. Troche się zmieniło. Zaklimatyzował się, coraz to nowe sylaby i dźwięki się pojawiają, ale ... zrobiliśmy badanie procesów wywolanych, i chyba mój synek ma niedosłuch i dlatego może nie mówić... Jestem wściekła, nie na synka, nie na siebie, tylko na lekarzy.
Często chodziłam do lekarzy, pytałam się czy wszystko ok, czy coś trzeba zrobić a jeśli tak to jak itp a jedyne co słyszałam, to ze wyolbrzymiam i panikuje niepotrzebnie, bo przedszkole wystarczy....
Boje sie ze przy powtorzeniu badania wynik moze sie potwierdzic, bo im wczesniej wada wylryta tym lepiej, a tak moj syn ma awersje do szpitali, lekarzy po 1 wizycie na ostrym dyżuże z gorączką,
I nie wiem co i jak mam teraz robic, jak mam lekarzy nie pozabijać