reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Proszę o poradę!

Jeszcze raz chciałam podziękować za słowa skierowane do mnie.Otworzyły mi oczy!Zmieniłam stosunek do męża,choć może mi się tak tylko wydaje....bo zdaję sobie sprawę,że nadal mam pretensję,marudzę,nie wiem skąd mi się to bierze,czasem mam wrażenie,że tylko moje uczucia się liczą.Nie pracuję,wychowuję córkę,czyli głównie "siedzę"w domu,z tego co zauważyłam większość matek nie pracujących,zajmujących się dzieckiem czuje się sfrustrowana,wyżywa się na mężu,tym bardziej jeśli mąż całe dnie pracuje.Szukam wytłumaczenia dla własnych zachowań,ja jestem zadowolona z bycia z dzieckiem,nie po to je chciałm aby ktoś inny je wychowywał,mąż poświeca mi cały swój wolny czas,pomaga,docenia,prawi komplementy,ja sama czuje się dobrze,podobam się sobie,nie mam kompleksów itd.a jednak zachowuje się jak zgorzkniała baba.Mąż stara się jak może,żeby było dobrze,ale jak już puszczą mu nerwy to wtedy szarpie mną,zachowuje się jakby za chwile miał mnie zabić.Wydaję mi się,że chce mi tylko pokazać jak faktycznie mógłby się zachować,gdyby był tyranem tak jak mu to wówczas zarzucam:/
 
reklama
Do góry