Szczęśliwa 10
Początkująca w BB
Od kilku dni mój synek ma katarek i kaszel, prócz tego od czterech dni nie robił kupki i miał twardy brzuszek, więc w ruch termometr aby pomóc maluszkowi, na szczęście się udało zrobił wręcz mega kupkę o kolorze musztardy i konsystencji kremu było to o 23.00, pózniej jeszcze o 4.00 rano trzeba było mu jeszcze trochę pomóc i zrobił znowu dużą kupę o tym samym kolorze i konsystencji, jeszcze tego samego dnia o 19.00 zrobił znowu ale juz sam bez pomocy. Ale problem jest tego typu że na następny dzień trzy razy pod rząd po pokarmie z piersi wymiotował :-(Gdy mąż przyszedł z pracy pojechaliśmy do przychodni. Lekarka stwierdziła że osłuchowo jest dobrze ale ma trochę zajęte gardełko i twardy brzuszek i że podejrzewa wirus jelitowy i dostał skierowanie do szpitala gdyby dalej wymiotował i miał wodniste kupki. W nocy mąż ze mną czuwał i rano wziął urlop, przyszła tez teściowa i niby twierdza że te kupki sa teraz w prawdzie rzadkie nawet trochę wodniste ale że to normalne a wymiotów nie ma tylko ulewania które owszem czasami są większe. Ale ja juz sama nie wiem.
Dodam ze maluszek jest wcześniakiem bo urodził sie w 36 tygodniu, jest karmiony piersią i dokarmiany bebilonem 2 do 3 razy w ciągu doby ponieważ bardzo mało przybierał na wadze na początku, prócz tego ma dość dużą przepuklinę pępkową która mamy obserwować ponieważ na razie jest za mały aby go plastrować ze wzgledu na delikatna jeszcze skórę, dopiero to jak nie pomoże to będzie musiał mieć operację.
Ale wracając do tematu to może jestem przewrażliwiona ale wydaje mi sie że on jednak wymiotuje a te kupki są za rzadkie,teściowa mówi że kupki ma rzadkie bo jednak więcej jest karmiony piersia a wymioty to ulewania zwłaszcza że on bardzo prze nawet przez sen aby zrobic kupke albo się spina bo go boli brzuszek ze wzgledu na ta przepuklinke może albo kolkę.
W każdym razie ja jestem akurat sama w domu i przerażona, moze za bardzo panikuje ale moze dlatego że w lipcu bedzie dwa lata jak pochowałam córeczke która urodziła sie martwa w 38 tygodniu ciąży, nie przeżyłabym tego gdyby Adasiowi cos sie stało.
Prosze o radę bo na prawdę nie wiem co mam robić :-( boję sie że jesli ja mam rację to mały może sie odwodnić mimo ze dostaje orsalit i lacidofil bo lekarka powiedziała ze mimo podajac te leki to tak mały maluszek może w ciągu nawet 4 godzin sie odwodnić , zreszta jak mam poznac ze jest odwodniony?
Dodam ze maluszek jest wcześniakiem bo urodził sie w 36 tygodniu, jest karmiony piersią i dokarmiany bebilonem 2 do 3 razy w ciągu doby ponieważ bardzo mało przybierał na wadze na początku, prócz tego ma dość dużą przepuklinę pępkową która mamy obserwować ponieważ na razie jest za mały aby go plastrować ze wzgledu na delikatna jeszcze skórę, dopiero to jak nie pomoże to będzie musiał mieć operację.
Ale wracając do tematu to może jestem przewrażliwiona ale wydaje mi sie że on jednak wymiotuje a te kupki są za rzadkie,teściowa mówi że kupki ma rzadkie bo jednak więcej jest karmiony piersia a wymioty to ulewania zwłaszcza że on bardzo prze nawet przez sen aby zrobic kupke albo się spina bo go boli brzuszek ze wzgledu na ta przepuklinke może albo kolkę.
W każdym razie ja jestem akurat sama w domu i przerażona, moze za bardzo panikuje ale moze dlatego że w lipcu bedzie dwa lata jak pochowałam córeczke która urodziła sie martwa w 38 tygodniu ciąży, nie przeżyłabym tego gdyby Adasiowi cos sie stało.
Prosze o radę bo na prawdę nie wiem co mam robić :-( boję sie że jesli ja mam rację to mały może sie odwodnić mimo ze dostaje orsalit i lacidofil bo lekarka powiedziała ze mimo podajac te leki to tak mały maluszek może w ciągu nawet 4 godzin sie odwodnić , zreszta jak mam poznac ze jest odwodniony?