reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Prosze o pomoc bardziej doświadczone osoby

reklama
Nie jest tak źle, tyle złego za nami, że podchodzę do tego tak, że przecież musi się w końcu udać, ale bardzo bardzo dziękuje za wsparcie :)
Jestem po 2 poronieniach i wiem, jak potrafią bolec.
To, co mogę jeszcze podpowiedzieć, to sprawdźcie nasienie partnera/męża.
 
Sprawdzone :) wszystko ok z nim ze mną teoretycznie tez, ja niestety nadal mam plamienie. Zobaczymy co to będzie :/
Ja nie tylko plamilam, ale krwawilam od 4 do 14 TC w obu ciazach tak, że podpaski musiałam nosić. Syn ma dziś 27 miesięcy, córka 17. Matka ostatnia traci nadzieję. Wiem jakie to trudne, bo to były ciążę po poronieniach. To, co się dzieje przetrwasz bez względu na koniec. Nie trać nadziei. Ona naprawdę umiera ostatnia. Cuda się zdarzają, tobie też. Tylko uwierz w to...
 
reklama
Ja nie tylko plamilam, ale krwawilam od 4 do 14 TC w obu ciazach tak, że podpaski musiałam nosić. Syn ma dziś 27 miesięcy, córka 17. Matka ostatnia traci nadzieję. Wiem jakie to trudne, bo to były ciążę po poronieniach. To, co się dzieje przetrwasz bez względu na koniec. Nie trać nadziei. Ona naprawdę umiera ostatnia. Cuda się zdarzają, tobie też. Tylko uwierz w to...
Jest Pani cudowna osobą!
 
Do góry