Więc podpisz. Jak będziesz w zdrowej ciąży, to jeszcze chwilę popracujesz, jak by się coś działo to pójdziesz na zwolnienie, a wykażesz się pracą po powrocie. Ja bym nie informowała, zawsze możesz powiedzieć później, że tyle razy się nie udało i tyle lat minęło, że nie byłaś pewna/nie chciałaś zapeszyc. Kobieta zrozumie.(choc bardziej wolałabym podpisać umowę z nowym pracodawca )
Zresztą moje zdanie jest takie - pracownikiem to się praktycznie nikt nie przejmuje, tylko pracownik myśli a co bedzie, a jak bedzie, a co powiedzą. Korzystaj z tej szansy.