reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

PROMOCJE!!!!

reklama
Pycha esteśmy w podobnym wieku więc to może wiele tłumaczyć ;D Może gdy byłyśmy małe była "moda" na dopajanie herbatkami i tak zostało to w głowie naszych mam... A wykorzenić już trudno, oj trudno... Dobrze, że nie mamy teraz lata bo moja mama chyba zawału by dostała gdyby jej wnusia tylko "jadła" a nie "piła" ::)
 
Emih pisze:
Ciągle prowadzę "wojnę podjazdową" z moją mamą która nie potrafi się pogodzić z myślą, że Ksia nie dostaje nic prócz mleka i każdy jej płacz interpretowany jest jak brak picia! ::)

u mnie dokładnie tak samo >:D że pewnie się nie najada albo trzeba dopoić,wrr...
 
Też mam dziewczyny problem z tymi 'herbatkami":) ale przyznam się że mimo ze karmie tylko i wyłącznie piersią i na zrądanie skusiłam się kamilkowi podać sok z marchewki, takiej domowej. BBBBBardzooooo mu smakowało i podałam tez sok z tartego jabłka, tak tylko po łyżeczce. Bardzo smakowało i nic się nie dzieje.
 
elusia79 pisze:
podałam tez sok z tartego jabłka, tak tylko po łyżeczce. Bardzo smakowało i nic się nie dzieje.
Dobrze wiedzieć... chyba w takim bądź razie też spróbuję bo gdzieś kiedyś czytałam że jedna- dwie łyżeczki jabłka pomagają dziecku się wypróżnić, a Kasia czasem, jak widze, ma z tym problem i kilka dni jest marudna (ostatni rekord: 6 dni bez kupki ::) ) ale dziś nadrabia! (czyt wątek: "niesforne maluchy"  >:D )
 
U mnie też w domu twierdzą że Mateuszkowi już nie wystarcza moje mleczko ale ja to mam gdzieś bo przystawiam go na rządanie i potrafi wytrzymać 6godz(w nocy oczywiście)
 
Wiecie co a ja sie zastanawiam czy kupować na zaś pieluchy, no zawsze mam jedną paczkę w zapasie ale jak są promocje to z miłą chęcią bym kupiła tylko ze Macio tak szybko rosnie i nie wiem czy za niedługo już te pieluchy nie będą za małe. Teraz np urzywamy pampersów i pisze ze sa do 9kg a mam wrazenie ze sa takie malutkie.
 
Kunda my używamy Dada do 9 kg, ale robią się przyciasnawe i następna paczka będzie o numer większa :)
Chyba też niedługo zacznę wprowadzać coś oprócz mleczka. Uświadomiłam sobie, że za niecałe 2 miesiące wracam do pracy i chciałabym, żeby wtedy jeden posiłek zastąpić np. zupką. A wcześniej muszę popróbować czy nic nie uczula czy smakuje małemu. Na razie daję Kamilowi do polizania różne rzeczy, żeby tylko smak poznał. Króluje jabłko. Smakowało mu równie dobrze jak własne łapki, czyli wyśmienite ;)
Mi jakoś mamy nie mówią, że Kamil nie najedzony albo nie napity. I całe szczęście, bo zdaje się, że zareagowałabym nerwowo :mad: ;)
 
w realu jest promocja na huggies,duza paczka za 40 zl i do tego pluszak ;D a z wielkoscia pieluszek faktycznie jest dziwnie,my uzywamy 5-9,ale maluszek wazy juz 8,5 i trzeba bedzie zmienic na wieksze.z tym,ze te wieksze sa dla raczkujacych dzieci ???,od poczatku uzywalismy 4-9,bo wszystkie byly za male. jezeli jest tu ktro z 3 miasta-polecam akpol,hurtownie dla dzieci.
 
reklama
Do góry