- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2018
- Postów
- 5
Drogie Kobiety,
znowu przychodzę do Was z prośbą o radę? pomoc? odpowiedź na pytania? a będzie ich wiele w tym dzisiejszym poście. może któraś z Was była w podobnej sytuacji i rozjaśni mi to wszystko w głowie. mój lekarz niestety nie jest w stanie powiedzieć nic więcej oprócz "dwa poronienia? cóż ... ma Pani po prostu pecha w życiu".
1) pierwsze poronienie samoistne w 4 tygodniu
2) drugie poronienie w 6 tygodniu, brak serduszka. łyżeczkowanie. progesteron w 4 tygodniu ciąży 11.02 ng/ml , przyjmowany duphason 2x1 - od samego początku ciąży miałam skurcze. czytałam, że w 4 tygodniu progesteron powinien być w granicach 20, nawet ponad 20 w innym wypadku trzeba się liczyć z porażką. co Wy na to? która z Was była w podobnej sytuacji? czy rzeczywiście tak jest? od lekarza usłyszałam tylko "mieści się Pani w normie", ale może nie wystarczająco?
3) robiłam teraz progesteron w 23 dniu cyklu - 11.99 ng/ml. niby norma, a jednak powinien być powyżej 15, wtedy wszystko świadczyłoby, że jest dobrze.
4) szukam nowego lekarza. słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat szpitala na Starynkiewicza w Warszawie. pytanie, czy może któraś z Was korzystała z poradnii na Starynkiewicza? warto poświęcić czas i energię czy lepiej nie ryzykować i szukać kogoś dobrego prywatnie?
5) polećcie naprawdę kogoś dobrego, kto podejdzie do tematu rzetelnie. najlepiej Warszawa. jednak również jeśli macie kogoś dobrego z Lublina lub Białegostoku również rozważę.
znowu przychodzę do Was z prośbą o radę? pomoc? odpowiedź na pytania? a będzie ich wiele w tym dzisiejszym poście. może któraś z Was była w podobnej sytuacji i rozjaśni mi to wszystko w głowie. mój lekarz niestety nie jest w stanie powiedzieć nic więcej oprócz "dwa poronienia? cóż ... ma Pani po prostu pecha w życiu".
1) pierwsze poronienie samoistne w 4 tygodniu
2) drugie poronienie w 6 tygodniu, brak serduszka. łyżeczkowanie. progesteron w 4 tygodniu ciąży 11.02 ng/ml , przyjmowany duphason 2x1 - od samego początku ciąży miałam skurcze. czytałam, że w 4 tygodniu progesteron powinien być w granicach 20, nawet ponad 20 w innym wypadku trzeba się liczyć z porażką. co Wy na to? która z Was była w podobnej sytuacji? czy rzeczywiście tak jest? od lekarza usłyszałam tylko "mieści się Pani w normie", ale może nie wystarczająco?
3) robiłam teraz progesteron w 23 dniu cyklu - 11.99 ng/ml. niby norma, a jednak powinien być powyżej 15, wtedy wszystko świadczyłoby, że jest dobrze.
4) szukam nowego lekarza. słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat szpitala na Starynkiewicza w Warszawie. pytanie, czy może któraś z Was korzystała z poradnii na Starynkiewicza? warto poświęcić czas i energię czy lepiej nie ryzykować i szukać kogoś dobrego prywatnie?
5) polećcie naprawdę kogoś dobrego, kto podejdzie do tematu rzetelnie. najlepiej Warszawa. jednak również jeśli macie kogoś dobrego z Lublina lub Białegostoku również rozważę.