Ulkan znam ten ból, jeśli chodzi o usypianie dziecka do niedawna Kuba spał tylko w wózku, bo inaczej nie chciał. Teraz w nocy usypia ze mną i śpi ze mną jak R jest na wyjazdach. Jak wraca to próbujemy go przekladac do łóżeczka, ale jak sie obudzi w łóżeczku to histeria i trzeba go lulać w wózku. A drzemka w dzień też niestety w wózku, bo cięzko mu zasnąc na łóżku ze mną w bialy dzień.
Niestety mnie martwi co innego. Kuba jest strasznie nerwowy. Wszystko wymusza płaczem i krzykiem. Jak coś mu zabronię to kładzie się na podłodze i wali twarzą o podłogę lub na siedząco w to co ma za plecami. Wcale się nie słucha, chodzi swoimi drogami. I oczywiscie jedzenie to porazka. Obowiazkowo bajka i musi siedzieć na swoim krzeselku. Ale jak nie chce jesc to tez wali glowa w oparcie i drze się jak cholera
Wyjscia w miejsca publiczne tez źle się kończą szczegolnie jak nie mam wozka ze sobą. Ostanio w kolejce do gastrologa zwiedzilismy kazdy kąt w szpitalu, bo łepek na pupie nie usiedział, a mamusia w efekcie miała mega plame na plecach i włosy jak prosto z pod prysznica
Miłego dnia ! ^^
Niestety mnie martwi co innego. Kuba jest strasznie nerwowy. Wszystko wymusza płaczem i krzykiem. Jak coś mu zabronię to kładzie się na podłodze i wali twarzą o podłogę lub na siedząco w to co ma za plecami. Wcale się nie słucha, chodzi swoimi drogami. I oczywiscie jedzenie to porazka. Obowiazkowo bajka i musi siedzieć na swoim krzeselku. Ale jak nie chce jesc to tez wali glowa w oparcie i drze się jak cholera
Wyjscia w miejsca publiczne tez źle się kończą szczegolnie jak nie mam wozka ze sobą. Ostanio w kolejce do gastrologa zwiedzilismy kazdy kąt w szpitalu, bo łepek na pupie nie usiedział, a mamusia w efekcie miała mega plame na plecach i włosy jak prosto z pod prysznica
Miłego dnia ! ^^