maylah
Fanka BB :)
Mój synek trzy tygodnie temu dostał wysypli na twarzy, takie czerwone krostki z białymi końcówkami, jak małe pryszcze, one bledną na chłodzie, a gdy mały płacze, albo śpi na danym policzku to stają sie mocno czerwone. Akurat był to dzień , kiedy przyjechła do nas pediatra na pierwszą wizytę, powiedziłała, że może to być skaza, kazał zjeśc nabiał, i jak coś wyjdzie, to odstawić go, no i na drugo dzien Filipek miał już dużo wiecej tych krostek, więc odstawiłam. Krostki jednak z każdym dniem przybywały, pojawiły się nawet na brzuszku :-( potem przyszła położna i mówi, że to trądzik niemolęcy, i zejdzie sam, bo to sprawa hormonów,trudno:-(, i wczoraj znowu położna przyglądając się malemu powiedziała, ze to jednak skaza, bo zauważyła,ze na brwiach skórka zaczyna się łuszczyć i jest lekko żółta, coś jak ciemieniucha, a i zaczął robić zielone kupki :-(ja już nie wiem, dodam że nie jem nabiału, genralnie jem tylko chleb z szynką, pokarm mi zanika, mały głodny i zaczełam podawać nutramigen , boshe jak to smierdzi !!!!ale małemu smakuje.
Czyz ktoś z Was też z tym walczy?
Czyz ktoś z Was też z tym walczy?