reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z rozszerzaniem diety

proponuj małymi kroczkami i się nie denerwuj podczas jej (nie)jedzenia, bo wyczuwa atmosferę i Twoje emocje :) Ty jedz to samo.
zawsze można skonsultować się ze specjalistą neurologopedą jak masz niepokoje, ale z mojego doświadczenia wynika, że to na tym etapie nic nadzwyczajnego. moja córeczka dość długo chciała jeść tylko idealnie gładkie. do tego stopnia, że obiad musiał być ze słoika, bo domowego nie mogłam aż tak gładko zblendowac. dałam jej czas i pewnego dnia weszły placki (ja kroilam w kostkę i wygodniej jej się tak jadło), a później zaczęła jeść całe mnóstwo innych rzeczy, a gładkie poszły w odstawkę.

chodzik to fatalna opcja, ale już Ci dziewczyny napisały :) asymetryczne pełzanie można skonsultować z fizjoterapeutą jeśli wcześniej się nie konsultowaliście
 
reklama
Moja córka się ksztusila a nawet wymiotowała czymś innym jak słoiczek. Problem zniknął po przebiciu się górnych jedynek nagle zaczęła gryźć bez problemu. Jednak u Was może być inny problem więc warto skonsultować. Dziś córka ma 2 latka i też nie zje wszystkiego. Jest wybredna, ale u dzieci to się zmienia bardzo szybko.
 
Witam wszystkich mam duży problem z moją 10 miesieczna córeczką odnośnie jedzenia czego innego niż papki. Wygląda to tak
8 rano - 180 ml mm
10 - kaszka mleczna /bezmleczne
12 sloiczke prawie cały
14 150ml mm
16 jogurt z musem owocowym bądź owocami zmiażdżonymi na papkę
Między tym zje chrupka kukurydzianego którego też boje sie podac że ugryzie za dużo
18- 150 ml mm
Na koniec jest różnie około 21 jest kompana i dostaje 180 ml mm zagęszczonego.
Problem jest w tym że je cały czas to samo na zmianę. Nie mam pojęcia to może zrobic jak wspomoc ta nauke jedzenia. Corcia nie interesuje się inny jesldzeniem jak jej dam żeby sama jakdala to tylko wsadzi reke w jogurt i tyle nawet nie weżnie do buzi o kawałkach nawet nie ma mowy dzisiaj robiłam placuszki z cukini rozpływały się w ustach a oliwcia chciała wsadzić odrazu cały aż musiałam interweniować. Mam trochę obawy czy wszystko jest dobrze. Tak samo pełza jak anakonda po podłodze siada sama próbuje wstawać jak ma się czego złapać ale nie raczkuje wcale. Jak chodzi w chodziku to jedna nóżkę stawia na zewnątrz nie obciążającj jej niewiem co już mam robić po aktualnej kontroli ma 9 kg i 70 cm.
Prosilabym o wasza rade ponieważ jął napatrze się na May na tik toku i co jedzą ich dzieci to mam zamęt w głowie i poczucie tego że ja coś źle robię
U mnie roczniak też tylko papki. I to gdzieś dopiero od 10 miesiąca w ogóle zaczął otwierać buzię. Zje zupkę zblendowaną ale są tam drobne kawałki. Zje np z ryżem ale jak mu dałam z makaronem i były za duże kawałki to wypluwał. Poza tym kaszki bo nie mam pomysłu co mu dawać w takiej formie. Dostaje do rączki np chlebka to pomemla i wypluwa. Chrupki cienkie zje ale one się rozpuszczają w buzi pewnie dlatego. Wiele razy próbowałam dawać gotowaną marchewkę czy brokuła żeby sam jadł to nie chciał. Czasem dałam mu surową marchewkę to troszkę zgryzał. Ale ostatnio np jakiś większy kawałek mu się zatrzymał na języku i zwymiotował. Często mu się podnosi jak coś mu się zatrzyma na języku. I poza tym wszystkiego je bardzo małe ilości. U neurologopedy byłam już dawno to niby nic takiego co by mu nie pozwalało jeść nie ma. Ale zastanawiam się czy nie skonsultować się jeszcze z innym, który zajmuje się też terapią jedzenia. Także doskonale Cię rozumiem i też myślę, że coś robię nie tak..
 
* Wyrzuć chodzik bo to dziecku na kręgosłup szkodzi
* Nie wszystkie dzieci raczkują
* Nie denerwuj się podczas karmienia bo córka to wyczuwa
* Zacznij stopniowo wprowadzać, maluteńkie kawałeczki, mój syn też tak ma, tzn kotlety z ziemniakami zje jako papka z tym, że mielony już mniej rozciapciany (ma rok)
* Spróbuj na wesoło karmić, zróbcie sobie z tego zabawę (ja włączałam jakieś piosenki, śpiewałam w tym samym czasie karmiłam i zadziałało)
 
Ogólnie jak podaje jej sloiczek np z kluseczkami to je normalnie nie ma z tym problemu gotowane warzywa marchewka brokuł itp też podawałam ale nie bardzo się tym interesuje ogólnie ma duże zainteresowanie jedzeniem gdy jemy obiad mam wrażenie że wyrwałaby nam je z talerza myślę że zacznę podawac poprostu mniejsze kawalki może to zadziała. Teraz jest ciężki czas ponieważ Wychodzą jej górne jedynki bardzo ciężko to przechodzi z dolnymi nawet tego nie odczułam
 
Powiem szczerze że głównie jest to chyba bardziej mój problem ponieważ gdy miała 5 miesięcy była troszkę przeziębiona podawałam jej wit.c i w tym czasie sąsiad robił remont i włączył wiertarkę tak mi się zachlysnela że zrobiła się sina od tamtej pory mam ogólnie jakiś strach gdy tylko się zakrztusi
 
Ogólnie jak podaje jej sloiczek np z kluseczkami to je normalnie nie ma z tym problemu gotowane warzywa marchewka brokuł itp też podawałam ale nie bardzo się tym interesuje ogólnie ma duże zainteresowanie jedzeniem gdy jemy obiad mam wrażenie że wyrwałaby nam je z talerza myślę że zacznę podawac poprostu mniejsze kawalki może to zadziała. Teraz jest ciężki czas ponieważ Wychodzą jej górne jedynki bardzo ciężko to przechodzi z dolnymi nawet tego nie odczułam
No to może być tak jak u nas że jak wyjdą to problem się skończy 🙂
 
Powiem szczerze że głównie jest to chyba bardziej mój problem ponieważ gdy miała 5 miesięcy była troszkę przeziębiona podawałam jej wit.c i w tym czasie sąsiad robił remont i włączył wiertarkę tak mi się zachlysnela że zrobiła się sina od tamtej pory mam ogólnie jakiś strach gdy tylko się zakrztusi
Właśnie przełamując swój strach i zaczynając podawać jej kawałki nauczysz ją radzić sobie z jedzeniem. I to jest właśnie prewencja zadławienia. Prędzej, czy później ktoś jej ten kawałek poda u dziecko będzie musiało sobie poradzić, ale lepiej jakby nauczyło się tego w domu.

Dziecko będzie się krztusić i czasami może zwymiotować (to jest normalne!). Trzeba uzbroić się w silne nerwy, obejrzeć filmiki o różnicy między zadławieniem, a zakrztuszeniem. Obejrzyj filmiki o pierwszej pomocy. Dwa razy wydziałem zadławienie i dwa razy potrafiłam zareagować.

Witamina C była płynna ;) wbrew pozorom to właśnie papki są trudniejsze dla dziecka do jedzenia.
Placki będzie pchać całe do buzi - taki moment rozwojowy. Pakują jedzenie do buzi jak małe chomiki.
Patrz, obserwuj, pilnuj, ale nie przeszkadzaj :)
 
reklama
Właśnie przełamując swój strach i zaczynając podawać jej kawałki nauczysz ją radzić sobie z jedzeniem. I to jest właśnie prewencja zadławienia. Prędzej, czy później ktoś jej ten kawałek poda u dziecko będzie musiało sobie poradzić, ale lepiej jakby nauczyło się tego w domu.

Dziecko będzie się krztusić i czasami może zwymiotować (to jest normalne!). Trzeba uzbroić się w silne nerwy, obejrzeć filmiki o różnicy między zadławieniem, a zakrztuszeniem. Obejrzyj filmiki o pierwszej pomocy. Dwa razy wydziałem zadławienie i dwa razy potrafiłam zareagować.

Witamina C była płynna ;) wbrew pozorom to właśnie papki są trudniejsze dla dziecka do jedzenia.
Placki będzie pchać całe do buzi - taki moment rozwojowy. Pakują jedzenie do buzi jak małe chomiki.
Patrz, obserwuj, pilnuj, ale nie przeszkadzaj :)
Nie poddaje się będę cały czas próbować tak bym chciała żeby jadła owocki sama ale ten mój strach
 
Do góry