reklama
elunia77
Aktywna w BB
Witaj
I u mnie dzieci jedza po drzemce, z reguly miedzy 15 a 16. Jestem mama blizniakow - i to calkowicie roznych... cora je wszystko a z synkiem do dzis nie wiem jak walczyc. chleb -nie, szynka - nie, jajko - nie, itd - nie. Zjada od rana: mleko, pozniej kaszke na gesto oczywiscie lyzeczka, pozniej ida spac, po wstaniu Lucy zjada: oczywiscie do wyboru - chlebek, zolty lub bialy ser, szynka, parowka, jajko itp a Kevin po dlawieniu sie prawie kazdym z tych posilkow dostaje 150 ml mleka, potem obiadek z jednego dania, deserek, owoc i mleczko przed spaniem.
Ulala ma racje, kiedys nie bylo internetu itp rzeczy i dzieci jadly co rodzice podali. Moja mama do dzis sie smieje, ze ja wychowana na grysiku gotowanym na mleku w proszku i "niczego mi nie brakowalo". Kazde dziecko jest inne i ma inne potrzeby - moje blizniaki sa tego swietnym przykladem - nie mozemy porownywac... Jezeli rosnie i jest zdrowe... - wszystko jest ok. Pozdrowienia
I u mnie dzieci jedza po drzemce, z reguly miedzy 15 a 16. Jestem mama blizniakow - i to calkowicie roznych... cora je wszystko a z synkiem do dzis nie wiem jak walczyc. chleb -nie, szynka - nie, jajko - nie, itd - nie. Zjada od rana: mleko, pozniej kaszke na gesto oczywiscie lyzeczka, pozniej ida spac, po wstaniu Lucy zjada: oczywiscie do wyboru - chlebek, zolty lub bialy ser, szynka, parowka, jajko itp a Kevin po dlawieniu sie prawie kazdym z tych posilkow dostaje 150 ml mleka, potem obiadek z jednego dania, deserek, owoc i mleczko przed spaniem.
Ulala ma racje, kiedys nie bylo internetu itp rzeczy i dzieci jadly co rodzice podali. Moja mama do dzis sie smieje, ze ja wychowana na grysiku gotowanym na mleku w proszku i "niczego mi nie brakowalo". Kazde dziecko jest inne i ma inne potrzeby - moje blizniaki sa tego swietnym przykladem - nie mozemy porownywac... Jezeli rosnie i jest zdrowe... - wszystko jest ok. Pozdrowienia
Spokojnie, nie przejmuj się. Nigdy dziecku nie dawałam obiadu z dwóch dań, bo sami też jemy jedno.
Co do czasu- dziecko tak duże, że spokojnie możesz dostosować porę do normalnej pory obiadowej Waszej rodziny.
Pamiętaj, że schematy zywienia ZAWSZE mają byc pomocą, orientacją, a nie ścisłymi regułami.
Tak jako ciekawostke ci powiem, że mieszkam teraz w Danii i tu w ogóle nie ma czegoś takiego, jak osobny schemat żywienia dzieci po roku. Po roku mają jeść to samo, co reszta rodziny,nawet mleko modyfikowane jest tylko do roku.
A obiady w Danii jada się wieczorem .
Moja córeczka chodzi teraz już do przedszkola, nie ma w nim obiadków. Jest coś w rodzaju lunchu- "frokost" w południe, gdzie dziecko zjada to, co rodzice przygotują i zapakują- czyli , jak np ja, daję małej kanapkę z ciemnego chlebka z czymś tam, kawałek sera, kabanoska, kilka pomidorków, paprykę , ogórka, marchewkę, jakiś owoc . I już.po drzemce jest lekki podwieczorek. Iwszystkie dzieci po skończeniu roku tak jadają, dopiero po powrocie do domu , ok. 18.00 jest ciepły obiad.
I żyją ;-)
Co do czasu- dziecko tak duże, że spokojnie możesz dostosować porę do normalnej pory obiadowej Waszej rodziny.
Pamiętaj, że schematy zywienia ZAWSZE mają byc pomocą, orientacją, a nie ścisłymi regułami.
Tak jako ciekawostke ci powiem, że mieszkam teraz w Danii i tu w ogóle nie ma czegoś takiego, jak osobny schemat żywienia dzieci po roku. Po roku mają jeść to samo, co reszta rodziny,nawet mleko modyfikowane jest tylko do roku.
A obiady w Danii jada się wieczorem .
Moja córeczka chodzi teraz już do przedszkola, nie ma w nim obiadków. Jest coś w rodzaju lunchu- "frokost" w południe, gdzie dziecko zjada to, co rodzice przygotują i zapakują- czyli , jak np ja, daję małej kanapkę z ciemnego chlebka z czymś tam, kawałek sera, kabanoska, kilka pomidorków, paprykę , ogórka, marchewkę, jakiś owoc . I już.po drzemce jest lekki podwieczorek. Iwszystkie dzieci po skończeniu roku tak jadają, dopiero po powrocie do domu , ok. 18.00 jest ciepły obiad.
I żyją ;-)
Fajnie, że Wasze dzieci żyją i żadne nie zostało zagłodzone.:-)
Dossa ja też uważam, że Twoje dziecko je za późno obiad. Owoca dałabym przed spacerem. A po spacerze jakąś zupkę. Ugotowanie najprostszej w świecie pomidorowej, chyba jest możliwe przy każdym dziecku. I prawie każde ją zje. Ja swoim bardzo różnym dzieciom gotowałam jeszcze zupki specjalnie dla nich. Właśnie kiedy dziecko jest już trochę zmęczone i śpiące, zupę zje najchętniej.
Dossa ja też uważam, że Twoje dziecko je za późno obiad. Owoca dałabym przed spacerem. A po spacerze jakąś zupkę. Ugotowanie najprostszej w świecie pomidorowej, chyba jest możliwe przy każdym dziecku. I prawie każde ją zje. Ja swoim bardzo różnym dzieciom gotowałam jeszcze zupki specjalnie dla nich. Właśnie kiedy dziecko jest już trochę zmęczone i śpiące, zupę zje najchętniej.
dziekuje za odpowiedzi, na was zawsze mozna liczyc, zwykla pomidorowa to nie jest chwila, bo ja gotuje na miesie, nie uzywam kostek rosolowych wiec minimum1,5 godz. Po za tym jak corcia byla w wieku niemowlecym staralam sie dawc te dwa dania ale przyznam, ze czesto jechalam na slioczkach wtedy. Teraz chcialabym zeby jednak mala jadla jak my dorosli, myslalam ze po roku to juz mozna i wtedy nasluchalam sie kolezanki, ale jednak widze ze wy mamusie sie tak nie przejmujecie. moja cora to o kazdej porze dnia zje mleczne produkty-jogurt, serki,mleko, ale dac jej zupe a potem nawet za 3h drugie, to juz ciezko, ona nigdy sie nie trzesla za jeddzeniem, zawsze byla anty, jej wystarczalo mleko/kaszka. Nie bede siebie oszukiwac-jest mi wygodniej jak nie musze specjalnie gotowac tylko mala je to co my, tym bardziej ze oczekuje drugiego dziecka i czasami naprawde bardzo zle sie czuje, a tu trzeba posprzatac, pojsc na zakupy, ugotowac, wieczorem popracowac....Dziewczyny powiedzcie jeszcze duze porcje jedza wasze maluchy? Ja nie wiem co dawac malej do jedzenia przed spaniem, no bo z jednej strony jak jej dawalam serek 120 gram to po 3 h spania tak jakby nie byla glodna i nie bardzo chciala obiad, teraz od kilku dni daje jej owoce, ale powiem szczerze mam poczucie, ze moze glodna idzie spac, choc po drzemce wcina ladnie obiad. np dzis rano zjadla pol kanapki z zoltym serem i do tego 180 ml mm, to bylo o 9.00, potem o 11 wyszlysmy na spacer zjadla 2 chrupki kukurydziane, w domu kolo 13.30 cal mala gruszke i poszla spac, czy to nie za malo, nie wiem co jej dac pomiedzy sniadaniem a spaniem, bo wczesniej jak dawalam serek to nie chciala potem obiadu,ale same owoce to nie za malo?
Dossa ja też gotuje zupy na mięsie nie używam kostek rosołowych. Ale to że zupa gotuje się nawet 2 godziny, nie znaczy , że przy pomidorowej jest dużo roboty.
Nie twierdzę, że musisz koniecznie dawać jej 2 dania zawsze. Ale uważam , że śniadanie i owoc do 16 to trochę mało.
Moje dzieci mają duży apetyt a są szczupli. Zauważyłam, że im więcej się dzieciom gotuje, a nie zapycha słodkimi serkami czy słodyczami, tym chętniej jedzą.
Nie twierdzę, że musisz koniecznie dawać jej 2 dania zawsze. Ale uważam , że śniadanie i owoc do 16 to trochę mało.
Moje dzieci mają duży apetyt a są szczupli. Zauważyłam, że im więcej się dzieciom gotuje, a nie zapycha słodkimi serkami czy słodyczami, tym chętniej jedzą.
Podobne tematy
Podziel się: