reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z "kupą"

Dołączył(a)
16 Listopad 2015
Postów
1
Witam, mam ogromny problem z moim dwulatkiem Otóż jakiś miesiąć temu zaczęły się u niego ogromne problemy z kupą. Nie chce wogóle jej robić przetrzymuje po 8 dni, potem z ogromnym wysiłkiem robi po 5 na raz. W między czasie widzę jak z jednej strony chce bardzo zrobić kupę, a z drugiej zaciska pupę i nic z tego nie wychodzi. Poradźcie co robić.
 
reklama
Myślę, że najsensowniej byłoby udać się z dzieckiem do lekarza. Dlaczego w ogóle zwlekasz z tym tyle czasu i pozwalasz, by przez miesiąc dziecko tak się męczyło?? Niby się martwisz, a tak naprawdę nic nie robisz? My tu na forum nie jesteśmy lekarzami, nie zdiagnozujemy Ci dziecka przez Internet i na to też nie powinnaś liczyć. Powinnaś czym prędzej umówić małego do lekarza, bo w tak długo utrzymującej się sytuacji tylko fachowiec będzie wiedział co zrobić!
 
U nas też dosyć długo męczyliśmy się z tym problemem. Mała (14 miesięcy) robiła kupkę rzadko, kupka była taka dorosła, załatwianie wiązało się ze strasznym płaczem, naprężaniem się, masakra normalnie. Też z jednej strony próbowała zrobić kupkę, a z drugiej zaciskała pośladki. Nie pomagało dawanie dużej ilości owoców, podawanie probiotyków, błonnika, picie sporej ilości płynów. Pediatra stwierdziła, że to mogą być zaparcia nawykowe. U nas sytuację poprawiła xenna balance junior - po kilku dniach mała pozbyła się wszystkiego, co jej zalegało w jelitach. Teraz załatwia się już w miarę regularnie i bez takiego wysiłku i bez płaczu. Jest lepiej. Może jeszcze nie idealnie, ale dużo dużo lepiej.
 
A probowalas może wsadzić dziecko do cieplej wody i polewac brzuszek jak widzisz, że kupa idzie? To czesto pomaga bo rozluznia mięśnie. A laktulozum probowałaś? To syropek na "te sprawy" bez recepty, dość łagodny. Wiesz, jak kupka sprawia ból i dtskomfort to chce ją zatrzymać a jak zarzyma to potem jest złog i jeszcze gorzej.
Powodzenia i akcji kupka.
 
Kluczowym pytaniem moze byc tu - pampers czy nocnik ? Bardzo czesto zdarza sie, ze dzieci zbyt wczesnie uczone zalatwiania sie do nocniczka, przechodza regrs. I piszac "zbyt wczesnie" , nie mam na mysli jakiegos okreslonego wieku, a gotowosc dziecka- tak naprawde bardzo niewiele dzieci jest psychicznie gotowych do rozstania z pielucha przed trzecim rokiem zycia. Wynika to z jednego prostego faktu- dzieci w tym wieku traktuja kupke jak czesc swojego ciala, jak raczke czy nozke i np widok kupki spuszczanej w sedesie moze wywolac u nich przerazenie i wlasnie "trzymanie" kupki. Potem dochodzi bol , zwiazany z wyproznianiem sie przy zaparciu, wiec znow strach i takie bledne kolo. Jesli wyeliminujemy przyczyny "fizyczne", tzn czy jest byc moze jakis stan zapalny, cos, co sprawia, ze dziecko boi sie wyproznien, sama zmiana diety nie wystarczy, najbardziej bylby pomocny psycholog dzieciecy. I to jak najszybciej, bo to sie bedzie utrwalac.

Gdy nasze dzieci byly jeszcze malutkie, w watku "Pazdziernikowe mamy 2010 !, wkleilam duze fragmenty rozdzialu ksiazki dra Spocka "Dziecko" , poswiecone wlasnie temu tematowi . Dla chetnych, od postu nr 9 :
Link do: Pożegnanie z pampersem i smoczkiem
 
Kluczowym pytaniem moze byc tu - pampers czy nocnik ? Bardzo czesto zdarza sie, ze dzieci zbyt wczesnie uczone zalatwiania sie do nocniczka, przechodza regrs. I piszac "zbyt wczesnie" , nie mam na mysli jakiegos okreslonego wieku, a gotowosc dziecka- tak naprawde bardzo niewiele dzieci jest psychicznie gotowych do rozstania z pielucha przed trzecim rokiem zycia. Wynika to z jednego prostego faktu- dzieci w tym wieku traktuja kupke jak czesc swojego ciala, jak raczke czy nozke i np widok kupki spuszczanej w sedesie moze wywolac u nich przerazenie i wlasnie "trzymanie" kupki. Potem dochodzi bol , zwiazany z wyproznianiem sie przy zaparciu, wiec znow strach i takie bledne kolo. Jesli wyeliminujemy przyczyny "fizyczne", tzn czy jest byc moze jakis stan zapalny, cos, co sprawia, ze dziecko boi sie wyproznien, sama zmiana diety nie wystarczy, najbardziej bylby pomocny psycholog dzieciecy. I to jak najszybciej, bo to sie bedzie utrwalac.

Gdy nasze dzieci byly jeszcze malutkie, w watku "Pazdziernikowe mamy 2010 !, wkleilam duze fragmenty rozdzialu ksiazki dra Spocka "Dziecko" , poswiecone wlasnie temu tematowi . Dla chetnych, od postu nr 9 :
Link do: Pożegnanie z pampersem i smoczkiem
Bardzo ciekawe przyznsm szczerze. Mój syn 2.5roku. Aktualnie przechodzi bunt i nie chce juz nocnika:/ ja jako glupia matka nskladalam mi majteczki i tlumaczulam, ze jak siusiu lub kupka to na nocnik. Raz drugi trzeci nie miał ochoty. Wszystko w majty robil. Na dworzu, w domu w kącie pokoju. Widzial, ze niejestem szczesliwa z tego powodu, bo machnelam ręka i wyszlam z danego pomieszczenia. A teraz jak chodzi bez pieluchy moze nie sikac uuuu czasu, a jak założę to w momencie pełna. Mój błąd, mam nadzieję ze mu przejdzie.
 
Wypowiem się, bo aktualnie jeszcze przechodzimy przez ten 'problem'. U nas zaczęło się wieku ok 2.5 lat, gdy pojawił się młodszy brat. Potrafił nie robić kupek przez 6-7 dni. Pediatra najpierw zaleciła stosowanie 'debridadu'. Poniekąd trochę pomogło, ale nadal się męczył. Nie byliśmy pewni w 100% czy to u niego psychika czy problemy zdrowotne. Byliśmy u psychologa, do którego teraz stwierdzam - nie było sensu w ogóle iść. Podjeliśmy zatem decyzję aby udać się do specjalisty, czyli gastroenterologa dziecięcego. Tam lekarz go dokładnie zbadał, zrobił usg brzucha i zostało potwierdzone że są to zaparcia nawykowe. Lekarz przepisał nam stosowanie leku "dicopeg" (który zaczyna działać po ok 10dniach stosowania) w odpowiedniej dawce i co 3 tygodnie dawka ta była zmniejszana oraz kazał wprowadzić dietę: żadnych słodyczy (czekolad, ciastek, paluszków, lizaków itp), wykluczyć gotowaną marchwkę, ryż, banany, białe pieczywo, soczki itp. Do picia tylko woda. Teraz kupki są co dwa dni. Akurat jak skończył trzy lata jak zaczarowany zaczął robić do nocnika. Z siusiu załapał w weekend o co chodzi. Już w ogóle nie zakładam mu w dzień pieluchy. A po nocy pielucha sucha. Kupkę też robi do nocnika, ale jednak niechętnie. Boi się jej lub brzydzi. Siądzie, czasem jeszcze próbuje wstrzymać, ale widzę że zaczął powoli rozumieć, że jak zrobi to jest lżej i lepiej. Tak więc wszystko to kwestia czasu. Lekarz powiedział, że taka walka może trwać nawet rok i trzeba po prostu cierpliwości. Dlatego polecam udać się do specjalisty, aby zrobił chociaż usg i mieć pewność że nic tam nie boli.
 
Ja właśnie przez to przeszłam kilka tygodni temu .
Mała nie chciała robić kupki , wstrzymywala ją.
Pani doktor zaleciła syrop na przecyzszczenie i czopki. Nic nie drglo nawet. Położyli dicopeg junior , trzeba go stosować dłużej , nie rozleniwia jelit ,a rozrzedza kupKE.
(Wydaje mi się że to było przez to że zrobiła obszerniejsza kupke i musiało ją coś zaboleć i miała lek że znów się to powtórzy ).
Robiła raz na jakiś czas i to z takim płaczem że serce pekala.
Pojechaliśmy aż do szpitala na lewatywe bo nie robiła prawie 6 dni .
Jedna kupiliśmy do domu , i kiedy widziałam że mała zaciska pupę , rusza ramionami i brzuszkiem wiedziałam że chce kupke , smarowalam linomagiem żeby był poślizg , stawiałam lewatywe obok i niestety ale straszyłam że zrobię jej to co w szpitalu jak nie zrobi kupki . O dziwo podziałało i robi bez ekscesow jak do tej pory .
 
reklama
Mój syn w wieku około 2 lat cierpiał na zaparcia nawykowe. Trzymał ile się dało, a jak już musiał to czuł ból. Właściwie to pomogło mu to ze złapałam pewnego dnia moment ze potrzebował się załatwić i posadziłam na nocniku, przytuliłam, przytrzymałam. I od tej pory problem zniknął bo zrozumiał ze tak jest lepiej. Chodziło o to ze on się bal, bo zapewne raz robiąc kupkę poczuł ból i od tamtej pory unikał tego ile się dało.
Odnośnie odpieluchowania i zablokowania. Niedawno odpieluchowalam córkę i przy kupce był problem, tzn nie chciała jej robić na nocnik tylko przynosiła pieluchę, która jej zakładaliśmy. Lepiej robić tak niż zmuszać dziecko ponieważ najważniejsza sprawa jest juz opanowana tzn rozpoznanie potrzeby. Zmuszanie powoduje bardzo często zablokowanie i konieczność nauki od nowa.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry