Wiec tak. Od 2 tygodni moja mala ma problem bo budzi sie przy robieniu kupki lub bakow czesto co godzine nawet. Odkad zaczely sie problemy i dostaje leki na kolke to jak tylko w czasiw jedzenia bulgocze jej w brzuszku albo idzie kupa odrzuca piers. Czesto je tylko 5 minut a nie raz nawet krocej. Okazalo sie ze po tych 2 tygodniach przybrala na wadze najmniej w porownaniu do reszty tygodni. Jak zaczyna plakac przy piersi dostaje smoczek. Czasami go trz wyrzuca i pikazuje ze jest glodna ale chwyta piers i dalej placze i ja odrzuca.
Z piersiami nagle zaczal byc problem. Zrobily sie nabrzmiale i zaczely mocno piec. Robilam zimne oklady z kapusty zawsze po karmieniu troszke przeszlo ale nie do konca. Polozna ktora jest doradca laktacyjnym kazala mi robic cieole oklady przed karmieniem zeby bardziej odetkac piers dla malej albo sciagac teoche laktatorem zwlaszcza ze na poczatku leci 1 faza slabsza a potem leosza i mala do niej nie dochodzi. Robilam oklady wvzoraj i dzis cieole potem zimne. Wielkiej poprawy nie ma a i tak na ssaej kapuscie bylo juz teoche lepiej. Gdy mala je nie czuje zeby duzo oprozniala bo piersi sa dalej grube i tu pytanie bo mam opinie 2 piloznych. Jedna mowi zeby sciagac przed karmieniem teoche do laktatora tak z 10/15 ml zeby mala zjadala ten lepszy pokarm a potem zimne oklady dla ulgi dla piersi. Inna mowi zeby nic nie sciagac i nic nie robic i zostawic jak jest ze piersi same sie unormuja i wyprodukuja mleka tyle i tak dlugo faza 1 bedzie leciec ile bedzie mala potrzebowala a po karmieniu dla ulgi jak bedzie bolec to oklad z kapusty mozna. Ale jak daje te oklady to potem mniej leci zauwazylam a mala nie raz chce pare sekund jeszcze pociagnac po godzinie jak mija. Jedna mowi zeby ja podglodzic zje wiecej a druga ze mam dawac kiedy chce. Najczwsciej je co 2 godziny jak sie wybudza z bolu brzuszka. Martwie sie czy jak bede sciagac wczwsniej teoche pokarmu zwby malej dac lepsze mleko to czy nie zrobi sie znow nadprodukcja bo beda oszukane ze dziecko chce wiecej?w sumie to obie nie wiedza czy mam kanaliki zatkane czy to jedbak zapalenie czy co. Raz jak dluzej zjadla bo sie porzadnie wypierdzjala to cycek zeobil sie plaski ale zaraz byl juz znow nabrzmialy. Moze faktycznie nie rovic nic i czwkac? Ale boje sie o gorsze konsekwencje. Nie mam pojecia co robic. Dzis sciagam teoche do butelki i leoiej z cycka leci i daje jej piers to je 5 minut. Polozna ta druga mowi ze je ile potrzebuje bo jakby naprawde bardzo glodna byla to by jadla a nie. Wczensiej mialam mnostwk piakrmu lecialo jak z fontannym teraz czasami leci miedzy karmieniami z piersi albo jak ona je to ile ciagnie. Ja sama nie moge juz wyciskac bo prawie nie leci.
Z piersiami nagle zaczal byc problem. Zrobily sie nabrzmiale i zaczely mocno piec. Robilam zimne oklady z kapusty zawsze po karmieniu troszke przeszlo ale nie do konca. Polozna ktora jest doradca laktacyjnym kazala mi robic cieole oklady przed karmieniem zeby bardziej odetkac piers dla malej albo sciagac teoche laktatorem zwlaszcza ze na poczatku leci 1 faza slabsza a potem leosza i mala do niej nie dochodzi. Robilam oklady wvzoraj i dzis cieole potem zimne. Wielkiej poprawy nie ma a i tak na ssaej kapuscie bylo juz teoche lepiej. Gdy mala je nie czuje zeby duzo oprozniala bo piersi sa dalej grube i tu pytanie bo mam opinie 2 piloznych. Jedna mowi zeby sciagac przed karmieniem teoche do laktatora tak z 10/15 ml zeby mala zjadala ten lepszy pokarm a potem zimne oklady dla ulgi dla piersi. Inna mowi zeby nic nie sciagac i nic nie robic i zostawic jak jest ze piersi same sie unormuja i wyprodukuja mleka tyle i tak dlugo faza 1 bedzie leciec ile bedzie mala potrzebowala a po karmieniu dla ulgi jak bedzie bolec to oklad z kapusty mozna. Ale jak daje te oklady to potem mniej leci zauwazylam a mala nie raz chce pare sekund jeszcze pociagnac po godzinie jak mija. Jedna mowi zeby ja podglodzic zje wiecej a druga ze mam dawac kiedy chce. Najczwsciej je co 2 godziny jak sie wybudza z bolu brzuszka. Martwie sie czy jak bede sciagac wczwsniej teoche pokarmu zwby malej dac lepsze mleko to czy nie zrobi sie znow nadprodukcja bo beda oszukane ze dziecko chce wiecej?w sumie to obie nie wiedza czy mam kanaliki zatkane czy to jedbak zapalenie czy co. Raz jak dluzej zjadla bo sie porzadnie wypierdzjala to cycek zeobil sie plaski ale zaraz byl juz znow nabrzmialy. Moze faktycznie nie rovic nic i czwkac? Ale boje sie o gorsze konsekwencje. Nie mam pojecia co robic. Dzis sciagam teoche do butelki i leoiej z cycka leci i daje jej piers to je 5 minut. Polozna ta druga mowi ze je ile potrzebuje bo jakby naprawde bardzo glodna byla to by jadla a nie. Wczensiej mialam mnostwk piakrmu lecialo jak z fontannym teraz czasami leci miedzy karmieniami z piersi albo jak ona je to ile ciagnie. Ja sama nie moge juz wyciskac bo prawie nie leci.