- Dołączył(a)
- 3 Maj 2017
- Postów
- 2
Cześć, mam taki problem i proszę o rady co mam zrobić/powinienem zrobić.
Miałem kiedyś kobietę, z którą się kochaliśmy ale nigdy parą nie byliśmy. Gdy zaszła w ciążę, stwierdziła, że w zasadzie o to jej tylko chodziło (?) - długo nie mogłem dojść do siebie najpierw z rozpaczy potem z wściekłości.
Znikneła z mojego życia na czas ciąży, i poinformowało mnie dopiero o narodzinach.
Nie chciała bym zaczęsto jej córkę odwiedział, alimenty jej płace (żadnych sądów nie było między nami), stwierdziła, że nie potrzebuje ani mnie ani moich rodziców. Było mi przykro, mineło pół roku znalazłem nową kobietę, która teraz jest moją żoną. Mam z nią dzieci, nasze.
Żyjemy sobie szczęśliwie, stać mnie by exowej płacić alimenty, to teraz zaczyna próbować zatruć nam życie zmuszając do kontaktów z dzieckiem którego sama nie pozwalała mi widywać, ani nie chciała by była więć córka-ojciec. Tego dziecka nawet bym nie poznał jakbym zobaczył (4 lata ma niecałe). Próbuje się wepchać do moich rodziców gdy jestem z żoną i naszymi dziećmi, gra bezszczelnie na moich emocjach. Chciała dzieciaka podrzucać mi na weekend, jak z żoną nawet warunków nie mamy by dodatkowe dziecko nocować. Grozi mi sądem i wyznaczeniem terminów spotkań lub karami pieniężnymi. Powiedziałem jej, że to jest JEJ dziecko, nie ma więzi między moją rodziną a tym dzieciakiem, nie chcę ich budować, sama tak mówiła, że "matka jest najważniejsza" a my jesteśmy nie potrzebni. Prawa do dziecka powiedziałem jej że się zrzeknę, byle by nie wpraszała się na święta do mojej rodziny i nie próbowała dzieckiem zatruć nam życia. Co powinienem zrobić by się odciąć od tokstycznej exowej raz na zawsze?
PS exowa nikogo znaleźć nie może, w dodatku słaabo zarabia i próbuje mnie ciąglę na coś naciągać lub moich rodziców mimo, że my chcemy ten kontakt urwać.
Miałem kiedyś kobietę, z którą się kochaliśmy ale nigdy parą nie byliśmy. Gdy zaszła w ciążę, stwierdziła, że w zasadzie o to jej tylko chodziło (?) - długo nie mogłem dojść do siebie najpierw z rozpaczy potem z wściekłości.
Znikneła z mojego życia na czas ciąży, i poinformowało mnie dopiero o narodzinach.
Nie chciała bym zaczęsto jej córkę odwiedział, alimenty jej płace (żadnych sądów nie było między nami), stwierdziła, że nie potrzebuje ani mnie ani moich rodziców. Było mi przykro, mineło pół roku znalazłem nową kobietę, która teraz jest moją żoną. Mam z nią dzieci, nasze.
Żyjemy sobie szczęśliwie, stać mnie by exowej płacić alimenty, to teraz zaczyna próbować zatruć nam życie zmuszając do kontaktów z dzieckiem którego sama nie pozwalała mi widywać, ani nie chciała by była więć córka-ojciec. Tego dziecka nawet bym nie poznał jakbym zobaczył (4 lata ma niecałe). Próbuje się wepchać do moich rodziców gdy jestem z żoną i naszymi dziećmi, gra bezszczelnie na moich emocjach. Chciała dzieciaka podrzucać mi na weekend, jak z żoną nawet warunków nie mamy by dodatkowe dziecko nocować. Grozi mi sądem i wyznaczeniem terminów spotkań lub karami pieniężnymi. Powiedziałem jej, że to jest JEJ dziecko, nie ma więzi między moją rodziną a tym dzieciakiem, nie chcę ich budować, sama tak mówiła, że "matka jest najważniejsza" a my jesteśmy nie potrzebni. Prawa do dziecka powiedziałem jej że się zrzeknę, byle by nie wpraszała się na święta do mojej rodziny i nie próbowała dzieckiem zatruć nam życia. Co powinienem zrobić by się odciąć od tokstycznej exowej raz na zawsze?
PS exowa nikogo znaleźć nie może, w dodatku słaabo zarabia i próbuje mnie ciąglę na coś naciągać lub moich rodziców mimo, że my chcemy ten kontakt urwać.