eskorta100
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2016
- Postów
- 18
Witam, od chyba trzech miesiecy sie zastanawiam i nie moge przestac o tym myslec. Zaczne od tego ze 31.08.2015r. urodzilam synka przez cesarskie ciecie. Po pologu mialam maly problem, bo mialam silne krwawienie prawdopodobnie przez hormony po porodzie, gin przepisal jakies tabletki i sie skonczylo. Jakos w listopadzie nagle poczulam silny bol plecow, prawej strony tak bardziej przy dole i z tego co pamietam tak promieniowal ku srodkowi, trwalo to moze 30min, godzine, nie pamietam... potem poczulam, ze cos mi wylatuje, myslalam, ze to okres sie zaczal. Poszlam do wc i zauwazylam jak mi wylecial taki glut jakby, bo nie wiem jak to nazwac nawet... bylo to wielkosci 1cm na oko, bylo cale biale, a gdy sie podtarlam na papierze bylo pelno sluzu przezroczystego. A dzien wczesniej na majtkach zauwazylam doslownie takie trzy male plamki krwi na majtkach. Miesiac pozniej znowu czulam ze cos mi wylatuje, ale to byl sluz, jednak byl bardziej bialawy... nie wiem co to moglo byc... nie mialam czasu isc nawet do ginekologa, bo nie mam z kim zywcem dziecka zostawic, maz ciagle w pracy. Jeszcze dodam, ze z mezem sie zabezpieczalismy chociaz byly momenty, ze kochalismy sie bez zabezpieczenia, ale nigdy we mnie nie konczyl. Nie daje mi to spokoju... czy to ze mna cos nie tak w srodku, czy poronilam, czy moze to normalne?