reklama
Alicja,Kania super, że dziewczynki tak dają znać, że siku robią. U nas nocnikowo chyba ok, ale nie zapeszam i nie chwale póki co....chyba w nocniku najwazniejsze jest pozytywne nastawienie rodziców i duże pokłady cierpliwości ;-). Tylko z tego co Alis napisała to książeczki musimy wyeliminować, bo u nas prawie zawsze są :-(...
Moriam w kwesti smoka nie poradzę, bo ja od 4 miesiąca zycia niewiem co to jest bo Zuu smoka nie chciała.
Wioli super, że Wy już bez smoka
Kania my mamy lovi 360 i dla mnie jest super i Zuu szybciutko załapała jak z niego pić i teraz nie ma stresu, bo z kubeczka też ładnie pije(tylko jedyny minus z nim tez chce chodzić- co sie wiąże z tym, że woda jest wszędzie).
Moriam w kwesti smoka nie poradzę, bo ja od 4 miesiąca zycia niewiem co to jest bo Zuu smoka nie chciała.
Wioli super, że Wy już bez smoka
Kania my mamy lovi 360 i dla mnie jest super i Zuu szybciutko załapała jak z niego pić i teraz nie ma stresu, bo z kubeczka też ładnie pije(tylko jedyny minus z nim tez chce chodzić- co sie wiąże z tym, że woda jest wszędzie).
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Sarisa a czemu chcesz wyeliminować książeczki???
Edit. Już teraz wiem, doczytałam rady cioci Alicji.
U Nas też książeczki są, i wręcz domaga się bajki jak siada na nocnik.
Oliwia z kubeczka takiego zwykłego z moją pomocą pije ale mleka coś nie chciała z niego pić.
Edit. Już teraz wiem, doczytałam rady cioci Alicji.
U Nas też książeczki są, i wręcz domaga się bajki jak siada na nocnik.
Oliwia z kubeczka takiego zwykłego z moją pomocą pije ale mleka coś nie chciała z niego pić.
Ostatnia edycja:
Alicja z Krainy Czarów
od teraz serca mam dwa..
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2010
- Postów
- 7 188
laseczki ja nie mówie że książeczki na nocniku są be ale logiczne jest dla mnie to co mi podpowiedziała ciocia bo nocnik to toaleta a nie krzesełko i ma na nim siadać w konkretnej sprawie a nie po to by sie pobawić..zobaczymy czy zda to u mnie rezultat ;-) na razie efekt jest taki ze Iś zachwycona jest tym wyzwoleniem i gdy zakładam jej pampka w momencie gdy mamy gdzieś wychodzić to ostro protestuje bo ona "matećki chce!" znaczy majteczki i pielucha już jest beeee
Moriam u nas ze smokiem samo wyszlo nie mogl przez chorobe z nim oddychac i wyrzucal go teraz mu nie dsje i sie nie domaga:-)
kania przeciez moze poc z bidonu kubus tez niechce niekapka
sariska moj bartek na nocniku kiedys ogladal ksiazeczki nawet mleko z flachy pil nic mu nie przeszkadzalo wazne ze robil do niego co trzeba czasem potrafil siedziec godzine na nocniku zeby cos zrobic tak go lubial
kania przeciez moze poc z bidonu kubus tez niechce niekapka
sariska moj bartek na nocniku kiedys ogladal ksiazeczki nawet mleko z flachy pil nic mu nie przeszkadzalo wazne ze robil do niego co trzeba czasem potrafil siedziec godzine na nocniku zeby cos zrobic tak go lubial
mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
Gratuluję wszystkim tym dzieciaczkom które zaczynają rozumieć do czego służy nocnik:-)
My nadal sadzamy Łukiego na nocniku parę razy dziennie, ale nie robię tego z przymusem. Jak widzę że nie chce to dajemy nocnik do łazienki i koniec albo jeszcze przez chwilę bawimy się nim, spuszczamy wodę itp.
Chciałabym żeby zakumał o co chodzi, ale nic na siłę nie będę robić, bo boję się że potem kompletnie może zrazić się. Zresztą rozmawiałam ze znajomą która ma 3 nocnikowania dzieciaczków za sobą, że warto teraz jak będzie ciepło puszczać smyka w majteczkach po domu i to go szybciej zmobilizuje do siadania na nocnik, bo jak się posiusia to większy dyskomfort będzie czuł. Na szczęście my w domu poza naszym pokojem nie mamy dywanów więc nie będzie taki problem ze sprzątaniem;-) A i koleżanka mnie ostrzegała przed nadmiernym sadzaniem dziecka z jakimiś zabawkami na nocniku, mówiła że przy jednym dziecku tak zrobiła i długo im to wszystko szło.
My nadal sadzamy Łukiego na nocniku parę razy dziennie, ale nie robię tego z przymusem. Jak widzę że nie chce to dajemy nocnik do łazienki i koniec albo jeszcze przez chwilę bawimy się nim, spuszczamy wodę itp.
Chciałabym żeby zakumał o co chodzi, ale nic na siłę nie będę robić, bo boję się że potem kompletnie może zrazić się. Zresztą rozmawiałam ze znajomą która ma 3 nocnikowania dzieciaczków za sobą, że warto teraz jak będzie ciepło puszczać smyka w majteczkach po domu i to go szybciej zmobilizuje do siadania na nocnik, bo jak się posiusia to większy dyskomfort będzie czuł. Na szczęście my w domu poza naszym pokojem nie mamy dywanów więc nie będzie taki problem ze sprzątaniem;-) A i koleżanka mnie ostrzegała przed nadmiernym sadzaniem dziecka z jakimiś zabawkami na nocniku, mówiła że przy jednym dziecku tak zrobiła i długo im to wszystko szło.
mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
My też jeszcze nie kupiliśmy majtek, tak więc dawidowe witaj w klubie. Tak na moje rozumowanie to na początek chyba jednak więcej, bo się zdarzać będą wpadki, to też zależy jak często robisz pranie?
kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
Mała Mi mi moja Olka załapała na dwa latka a sama zaczęła chodzić bez przypominania na dwa i pół, ale do tej pory zdarzają się wpadki szczególnie kupowe. Sadzałam ją już jak skończyła rok i to tak kilka razy dziennie, ale bez zabawek za to przy tv. Więc dziecko samo zdecyduje kiedy będzie gotowe.
reklama
Podziel się: