MalyGosc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2019
- Postów
- 1 447
Dziewczyny, potrzebuję porady kadrowej...
Otóż tak, w listopadzie 2020 roku urodziłam synka i byłam na standardowym macierzyńskim 12 miesięcy.
Moja firma, w której pracuję na UoP na czas nieokreślony, proponuje młodym rodzicom szansę skorzystania z dodatkowego 100% płatnego urlopu wychowawczego (w tym wliczony urlop wypoczynkowy z roku kalendarzowego, w którym ten urlop się pobierało).
Od razu po tym standardowym macierzyńskim skorzystałam z urlopu rodzicielskiego mojej firmy, który kończy mi się dokładnie 25.11.2022r.
Za poprzednie lata (2020 i 2021) mam jeszcze 48 dni zaległego urlopu wypoczynkowego. Planowałam go odebrać w całości od 28.11.2022r. i wrócić do pracy na początku lutego 2023r. Tak też byłam umówiona z moim kierownikiem, który sam przyznał, że to będzie najlepsze rozwiązanie.
I teraz pod górkę bo zaszłam w drugą ciążę z terminem porodu na 02.04.2023r.
Moja praca nie jest fizycznie męcząca, pracujemy zdalnie w dalszym ciągu.
Moje pytanie jest następujące, co będzie dla mnie bardziej korzystnym rozwiązaniem (i czy oczywiście prawnie jest to możliwe)?
1. Trzymać się planu i odebrać zaległy urlop wypoczynkowy, a potem wrócić "na trochę do pracy" przed porodem? "Na trochę" tzn. niewiadomo ile to będzie, bo syna urodziłam w 36tc i teraz lekarz też powiedział, żebym się nie nastawiała, że ciąża będzie trwać 40tc.
2. Nie odbierać zaległego urlopu wypoczynkowego, a pójść od razu na zwolnienie lekarskie aż do porodu? Syn dopiero od Nowego Roku będzie szedł do żłobka (takie mieliśmy założenie w związku z moim powrotem do pracy w lutym 2023r.) Jeśli nawet zdecydowałabym się na takie rozwiązanie, to czy zwolnienie lekarskie najlepiej, żebym miała od razu od 27.11.20122r., czy muszę wrócić np. na kilka dni do pracy?
Reasumując jestem w kropce, bo druga ciąża trochę nas zaskoczyła (mamy za sobą spore problemy ciążowe, wiele niepowodzeń i poronień, a tu proszę niespodzianka ).
Pracownikiem roku na pewno już nie zostanę , liczę na zrozumienie kierownika, gdyż jest bardzo proludzki i zna naszą historię.
Otóż tak, w listopadzie 2020 roku urodziłam synka i byłam na standardowym macierzyńskim 12 miesięcy.
Moja firma, w której pracuję na UoP na czas nieokreślony, proponuje młodym rodzicom szansę skorzystania z dodatkowego 100% płatnego urlopu wychowawczego (w tym wliczony urlop wypoczynkowy z roku kalendarzowego, w którym ten urlop się pobierało).
Od razu po tym standardowym macierzyńskim skorzystałam z urlopu rodzicielskiego mojej firmy, który kończy mi się dokładnie 25.11.2022r.
Za poprzednie lata (2020 i 2021) mam jeszcze 48 dni zaległego urlopu wypoczynkowego. Planowałam go odebrać w całości od 28.11.2022r. i wrócić do pracy na początku lutego 2023r. Tak też byłam umówiona z moim kierownikiem, który sam przyznał, że to będzie najlepsze rozwiązanie.
I teraz pod górkę bo zaszłam w drugą ciążę z terminem porodu na 02.04.2023r.
Moja praca nie jest fizycznie męcząca, pracujemy zdalnie w dalszym ciągu.
Moje pytanie jest następujące, co będzie dla mnie bardziej korzystnym rozwiązaniem (i czy oczywiście prawnie jest to możliwe)?
1. Trzymać się planu i odebrać zaległy urlop wypoczynkowy, a potem wrócić "na trochę do pracy" przed porodem? "Na trochę" tzn. niewiadomo ile to będzie, bo syna urodziłam w 36tc i teraz lekarz też powiedział, żebym się nie nastawiała, że ciąża będzie trwać 40tc.
2. Nie odbierać zaległego urlopu wypoczynkowego, a pójść od razu na zwolnienie lekarskie aż do porodu? Syn dopiero od Nowego Roku będzie szedł do żłobka (takie mieliśmy założenie w związku z moim powrotem do pracy w lutym 2023r.) Jeśli nawet zdecydowałabym się na takie rozwiązanie, to czy zwolnienie lekarskie najlepiej, żebym miała od razu od 27.11.20122r., czy muszę wrócić np. na kilka dni do pracy?
Reasumując jestem w kropce, bo druga ciąża trochę nas zaskoczyła (mamy za sobą spore problemy ciążowe, wiele niepowodzeń i poronień, a tu proszę niespodzianka ).
Pracownikiem roku na pewno już nie zostanę , liczę na zrozumienie kierownika, gdyż jest bardzo proludzki i zna naszą historię.