reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót do figury sprzed ciąży

Ja na MŻ w 8 tygodni straciłam 14 kg, przy czym u mnie to właściwie DMŻ (Dużo MŻ). U mnie dla odmiany słodycze i mięso przechodzą bez echa, ale ziemniaki, makarony, pieczywo i ryż podbijają wagę w oczach :)

Nie ćwiczę, więc skóra na brzuchu, mimo że się zeszła i nie mam rozstępów, nie jest taka naciągnięta jak przedtem, ale... chyba mogę z tym żyć :D
 
reklama
U mnie w ciągu 3 tyg zleciał...1 kg -szał haha, ale nic tam - pomału dojdę do tego co chcę.
Na wiosnę trzeba będzie kupić troche ciuszków , to się humor poprawi...albo i nie , jak w nic nie wejde:-D
 
boziu Mła jak ja bym chciała żeby u mnie słodycze przechodziły bez echa hmmm marzenia ściętej głowy :( a szkoda bo lubie słodkości... ja przez pół życia jadłam dwa razy dziennie ale za dużo mi to nie dało do tego wiecznie w nerwach ale nigdy chudzinką nie byłam :( ehhh to co mam pecha??;p
 
Mła, ja tez zazdroszczę..ja stresy związane z teściówką zajadam słodyczami:zawstydzona/y::wściekła/y::zawstydzona/y:..przez nią (i moją głupotę), waga podskoczyła do góry o 2kg:wściekła/y::wściekła/y:
 
Mła pozazdrościć takiego spadku wagi i wytrwałości :-)

Ja niestety zamiast chudnąć to przytyłam 1 kg czyli do wagi sprzed ciąży muszę zrzucić 4 kg, a chciałabym oprócz tych 4 kg zrzucić jeszcze 10 kg tyle że to chyba nieosiągalne bo nie potrafię być wytrwała w żadnej diecie :zawstydzona/y::-(
Dlatego chyba muszę przywyknąć że wyglądam jak kulfon z obwisłym tłuszczem :zawstydzona/y:
 
Jezu, Żabcia! Nie wyglądasz jak kulfon z obwisłym tłuszczem!!!! Widziałam fotki i nawet ostatnio pomyślałam, że jeszcze wyładniałaś po ciąży!!!!!!!!!! Serio!
Co do mojej "wytrwałosci", to wiesz, ja wcześniej na ŻM straciłam ok 35 kg. Nie traktuję więc już tego jako diety, a jako styl życia. Tak jest łatwiej - po prostu przyjęłam do wiadomości mój organizm funkcjonuje na mniejszej ilości paliwa niż przeciętny, a każdy nadmiar sprawia, że kończy się frustracją w sklepach z ciuchami ;)

Asienka, Ty marzysz o słodyczach, a ja... o frytkach! No ale cóż. Coś za coś. A ja kocham moje "małe" dżinsy i za żadne frytki świata nie wrócę do poprzednich :)
A chudzinką to i ja nie byłam nigdy! Dopiero od 1,5 roku (w tym ciąża, a i tak ważyłam dużo mniej niż przedtem) czuję się dobrze sama ze swoim wyglądem :) Nie masz pecha. Nie znalazłaś po prostu swojej motywacji. Kiedyś ją znajdziesz... :)

Maxwell, teściową wolałabym "przepić", a nie zajeść, ale w przypadku Twojej to byłby raczej kiepski pomysł ;)
 
Ostatnia edycja:
Jak dla mnie to slodycze mogly by nie istnieć, tylko w ciąży mialam na nie mega ochote-nigdy wczesniej i po porodzie tez juz mi przeszlo. Zresztą od narodzin Alanka nie jadlam zadnych slodkości.
Ale za to jestem mięsożerna. Moglabym jesc tylko potrawy mięsne. Bez chleba, bez ziemniakow czy makaronow... Dlatego na diecie dukana poszlo mi nawet ładnie. Wszystkie diety MŻ są nie dla mnie bo ja nie umiem chodzić głodna :(
 
Sosnowiczanka, ja w lodówce zwykle miewam kabanosy, które traktuję jako posiłek, słodycze i wszytko co tylko ;)
A głód... na pewnym etapie staje się on kwestią psychiki i łatwiej go wyeliminować. W moim przypadku bardzo łatwo jest go zagłuszyć pijąc - i nie ukrywam, że nie mam na myśli wody, a różne słodkie napoje. Z góry mówię, że tak tuż przed ciążą, jak i w trakcie, moje wyniki badań były rewelacyjne :)
 
reklama
Mła coś w tym jest ja przez dłuższy okres jadłam dwa razy dziennie bardziej przez tryb życia niż przez ochotę zrzucenia kg. i wiem że do takiego stanu można się przyzwyczaić wtedy byłam zadowolona ze swojego wyglądu teraz od prawie roku jestem w domu i jem więcej niż trzeba ale od tygodnia wracam do starych nawyków więc mam nadzieję że wróce do figury do której nie miałam zastrzeżeń;p daje sobie na to 3 miesiące ooooo!;d
 
Do góry