reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powracający problem z partnerem

Daga1995

Fanka BB :)
Dołączył(a)
3 Październik 2020
Postów
194
Witam was kochane. Mam pewien problem, zacznę od tego że od początku naszego związku mój partner wspominał że lubi sobie pograć w gry i okej, nie było to super intensywne na początku ( Właśnie na początku) później zaczęły się nocki zarwane przed kompem, brak jego pracy i wszystko spoczywało na mojej głowie ale wierzyłam że się uda nam to zwalczyć naszymi siłami, podjęliśmy decyzję o wyjeździe za granicę zeby wievej zarobić, za granicą było wszystko super, pracował nie grał wcale na komputerze, spędzał ze mną czas, idealnie było poczułam się jak na początku, ja w pewnym momencie straciłam prace a mój partner dalej pracował, zjechaliśmy do Polski, miał być yo urlop i powrót, ja miałam znaleźć pracę nowa za granicą i żyć tak jak wcześniej, dowiedziałam się ze jestem w ciąży, okazało się że wlasciciel nie chce przedluzyc nam mieszkania ( co było najmniejszym problemem) przez co musieliśmy zostać dłużej w Polsce żeby wszystko po załatwiać, zdecydowaliśmy się że po prostu po zalatwieniu wszystkich spraw wrócimy ponowie za granicę, mój facet wpadł na pomysł żeby zrobić kurs elektryka i wyjechać sam za granicę żeby zarobić na nas jednak do tego nie doszło, znowu dobrał się do komputera i tak siedzi 24/7, gada z ludźmi przez internet, zarywa nocki, nie myśli o pracy, stałam się niewidoczna dla niego, ciągle widzę go przed monitorem, nawet jak obiecuje ze spędzi że mną czas albo że wjedzie dopiero na komputer po 16 to i tak mówi że zapomniał i siedzi od rana. Ręce mi opadają. Co ja mam zrobić? Czy może przesadzam?
 
reklama
Po poważnej rozmowie stwiedzil że pójdzie do lekarza i postara się dla rodziny, wierzę w niego że uda mu się więc zostaje mi tylko czekać na efekty i wspierać go
 
Wygląda to na to, jakby chciał uciec od rzeczywistości. Jakby w gorszych momentach sięgał do sieci po to, aby się odciąć, zapomnieć chociaż na chwilę o problemach. W jego głowie może mieć obraz internetu jako spokojne, beztroskie miejsce, pełne rozrywki i ludzi, którzy chcą żeby tam był, może czuć się tam potrzebny. Jako studentka psychologii, myślę że w takiej sytuacji zanim wybierzecie się po specjalistyczną pomoc, dobrze będzie jeśli spojrzysz na tą sprawę z jego perspektywy, postarasz się zrozumieć i powiedzieć mu o tym, że starasz się zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Ważne jest żeby nie oceniać, nie robić kłótni czy wyrzutów, to może dać tylko odwrotny skutek. Wsparcie, ale i stawianie swoich granic, czyli to na co jesteś w stanie się zgodzić, na co nie, oraz znalezienie jakiegoś wspólnego punktu wyjścia. Z tego co czytałam, jeśli partner zdecydował się pójść do lekarza i postarać się w tej kwestii, to wyglada na to ze mu zależy. Bądź dobrej myśli, we dwójkę dacie radę, ważne żebyście oboje chcieli i wspierali się. Trzymam kciuki!!
 
Witam was kochane. Mam pewien problem, zacznę od tego że od początku naszego związku mój partner wspominał że lubi sobie pograć w gry i okej, nie było to super intensywne na początku ( Właśnie na początku) później zaczęły się nocki zarwane przed kompem, brak jego pracy i wszystko spoczywało na mojej głowie ale wierzyłam że się uda nam to zwalczyć naszymi siłami, podjęliśmy decyzję o wyjeździe za granicę zeby wievej zarobić, za granicą było wszystko super, pracował nie grał wcale na komputerze, spędzał ze mną czas, idealnie było poczułam się jak na początku, ja w pewnym momencie straciłam prace a mój partner dalej pracował, zjechaliśmy do Polski, miał być yo urlop i powrót, ja miałam znaleźć pracę nowa za granicą i żyć tak jak wcześniej, dowiedziałam się ze jestem w ciąży, okazało się że wlasciciel nie chce przedluzyc nam mieszkania ( co było najmniejszym problemem) przez co musieliśmy zostać dłużej w Polsce żeby wszystko po załatwiać, zdecydowaliśmy się że po prostu po zalatwieniu wszystkich spraw wrócimy ponowie za granicę, mój facet wpadł na pomysł żeby zrobić kurs elektryka i wyjechać sam za granicę żeby zarobić na nas jednak do tego nie doszło, znowu dobrał się do komputera i tak siedzi 24/7, gada z ludźmi przez internet, zarywa nocki, nie myśli o pracy, stałam się niewidoczna dla niego, ciągle widzę go przed monitorem, nawet jak obiecuje ze spędzi że mną czas albo że wjedzie dopiero na komputer po 16 to i tak mówi że zapomniał i siedzi od rana. Ręce mi opadają. Co ja mam zrobić? Czy może przesadzam?
Uzależniony człowiek. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji....szukałam pracy a dziad grał w gry. Pamiętam że patrzyłam na niego i obrzydzenie mnie brało. Myślałam sobie co to może być w przyszłości za mąż ojciec, w sumie nigdy nie brałam pod uwagę że może zostać moim mężem a co dopiero ojcem.
Zadzwoniła mama i powiedziała zrób córko z tym porządek, zaślepiona szukaniem pracy wcześniej brakowało mi na to sił.
Zrobiłam to. Pogoniłam nieroba. Nie miałabym z takim przyszłości.
Dziś mam męża który jest odpowiedzialny dla dzieci, rodziny zrobiłby wszystko. Tobie też życzę tego samego zasługujesz na to co najlepsze.
Powodzenia
 
Do góry