reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Potwierdzenie obumarcia płodu u dwóch lekarzy?

Dołączył(a)
21 Styczeń 2025
Postów
12
Cześć, jestem ciekawa czy ktoś miał taką sytuację. Jestem w 7 tygodniu ciąży, jutro zaczynam 8 tydzień.

Wczoraj byłam w klinice, gdzie chciałam prowadzić ciążę i na wizycie usłyszałam, że serce płodu przestało bić. Dostałam skierowanie do szpitala na usunięcie ciąży.

Koleżanka z branży medycznej poleciła mi potwierdzić to u drugiego lekarza. Pojechałam do jakiegoś z przypadku - Pani doktor oceniła że bicie serca jest, jest przepływ. Puściła mi bicie serca na usg.

Jestem totalnie zdezorientowana. Wczoraj miałam żałobę po ciąży a dziś się okazuje że serce bije i wszystko jest ok.

Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Jak to się skończyło? Może bicie serca jest za słabe? Mam mętlik w głowie. Dla mnie to chore, że lekarz bez 100% pewności informuje pacjentkę o poronieniu…
 
reklama
Ja nigdy nie miałam takiego przypadku ale baardzo dużo słyszałam o takiego typu pomyłkach. Ja bym na Twoim miejscu poszła do jeszcze jednego lekarza chyba
 
A wcześniej było bicie serca? Nie podałaś żadnych szczegółów. Kiedy miałaś ostatnią miesiączkę?
 
Dziwne, może lekarz miał stary sprzęt, ale w żaden sposób go to nie usprawiedliwia. Gdyby doszło do sytuacji pojawienia się w szpitalu, przed podaniem leków, są dodatkowe badania usg w celu upewnienia się co do tego czy ciąża się zatrzymała. Ja po takiej diagnozie (u mnie co prawda nie było bicia serca) miałam zalecenie wykonania bety (2 razy). Sprawdzali czy beta hcg zaczyna spadać, dopiero podali leki.
 
A wcześniej było bicie serca? Nie podałaś żadnych szczegółów. Kiedy miałaś ostatnią miesiączkę?
Historia jest strasznie długa więc się nie rozpisywałam ale skoro pytasz… :) Ja ogólnie strasznie panikuje więc byłam już na 4 wizytach. Na pierwszych dwóch było bicie serca. Byłam na wizytach w Lux medzie gdzie mają kiepski sprzęt - od każdego ginekologa to słyszę. Poszłam więc do renomowanej kliniki wczoraj i doktor stwierdziła brak tętna. Dziś poszłam znowu do kiepskiego lux medu a Pani doktor stwierdziła, że jest normalnie tętno płodu i przepływ.

Ostatnia miesiaczke mialam 5 grudnia. Płód 8 dni temu miał 4mm. Wczoraj doktor stwierdziła na super sprzęcie, że ten płód bez tętna ma 16 mm (coś za dużo) a dzisiaj Pani doktor zmierzyła 11 mm.

Powiedziała natomiast, że jest jeszcze coś dziwnego w macicy, jakaś kropka i mam jutro do niej przyjść do przychodni gdzie ma lepszy sprzęt. Być może jest to ślad po drugim zarodku. Drugi lekarz podejrzewał ciążę bliźniaczą ale nie był pewien z powodu kiepskiego sprzętu.

Ogólnie przechodzę rollercoaster. Od bliźniaków po poronienie.

Chciałam już pójść do jednego lekarza i się go trzymać ale po błędnej diagnozie poronienia nie mam ochoty tam wracać….
Na karcie wizyty jest napisane wprost: Tętno płodu nieobecne.
 
Dziwne, może lekarz miał stary sprzęt, ale w żaden sposób go to nie usprawiedliwia. Gdyby doszło do sytuacji pojawienia się w szpitalu, przed podaniem leków, są dodatkowe badania usg w celu upewnienia się co do tego czy ciąża się zatrzymała. Ja po takiej diagnozie (u mnie co prawda nie było bicia serca) miałam zalecenie wykonania bety (2 razy). Sprawdzali czy beta hcg zaczyna spadać, dopiero podali leki.
Właśnie specjalnie poszłam do Kliniki prywatnie żeby mieli dobrej jakości sprzęt. Ale strasznie to dziwne że na dobrej jakości sprzęcie nie słychać bicia serca a na kiepskim tak. Chyba powinno być na odwrót?
 
Ja na Twoim miejscu poszłabym za kilka dni do lekarza jeszcze raz. Może i jeszcze innego.

A druga sprawa w szpitalu też musi potwierdzić dwóch lekarzy zanim zrobią łyżeczkowanie
 
Po stwierdzeniu braku akcji serca nie miałam już dodatkowego USG. Ale w tym samym gabinecie byłam 2 tygodnie wcześniej i bicie serca widziałam dokładnie, a tym razem już nie... W szpitalu nikt nie robił mi badania dodatkowo - przynajmniej nie w czasie, gdy nie byłam uśpiona...
 
Po stwierdzeniu braku akcji serca nie miałam już dodatkowego USG. Ale w tym samym gabinecie byłam 2 tygodnie wcześniej i bicie serca widziałam dokładnie, a tym razem już nie... W szpitalu nikt nie robił mi badania dodatkowo - przynajmniej nie w czasie, gdy nie byłam uśpiona...
 
reklama
Historia jest strasznie długa więc się nie rozpisywałam ale skoro pytasz… :) Ja ogólnie strasznie panikuje więc byłam już na 4 wizytach. Na pierwszych dwóch było bicie serca. Byłam na wizytach w Lux medzie gdzie mają kiepski sprzęt - od każdego ginekologa to słyszę. Poszłam więc do renomowanej kliniki wczoraj i doktor stwierdziła brak tętna. Dziś poszłam znowu do kiepskiego lux medu a Pani doktor stwierdziła, że jest normalnie tętno płodu i przepływ.

Ostatnia miesiaczke mialam 5 grudnia. Płód 8 dni temu miał 4mm. Wczoraj doktor stwierdziła na super sprzęcie, że ten płód bez tętna ma 16 mm (coś za dużo) a dzisiaj Pani doktor zmierzyła 11 mm.

Powiedziała natomiast, że jest jeszcze coś dziwnego w macicy, jakaś kropka i mam jutro do niej przyjść do przychodni gdzie ma lepszy sprzęt. Być może jest to ślad po drugim zarodku. Drugi lekarz podejrzewał ciążę bliźniaczą ale nie był pewien z powodu kiepskiego sprzętu.

Ogólnie przechodzę rollercoaster. Od bliźniaków po poronienie.

Chciałam już pójść do jednego lekarza i się go trzymać ale po błędnej diagnozie poronienia nie mam ochoty tam wracać….
Na karcie wizyty jest napisane wprost: Tętno płodu nieobecne.
A kiedy były te dwie pierwsze wizyty? Akurat ta wielkość 16 mm byłaby ok natomiat 11 to trochę za mało. Zarodek rośnie około 1,5 mm na dobę. Robiłaś może betę?
 
Do góry