Witajcie Drogie Panie!
Zapewne nie często gości na tym forum mężczyzna, więc chciałbym troszkę się was poradzić i tych doświadczonych mam, jak i jednakowo tych, którzy mogą pomóc, chociaż by dobrą radą.
W ostatnim czasie wszystko zmieniło się w naszym życiu (moim i żony), gdy postanowiłem w piątek zakupić żonie test ciążowy, ponieważ nie ma okresu od 1,5 miesiąca i test wyszedł pozytywny, oczywiście byliśmy w szoku i niedowierzanie nas ogarnęło, ponieważ nie planowaliśmy dziecka mieliśmy plany najpierw dom później dziecko, ale zauważyłem, że żona płacze i się załamała, ja też nie mogłem w to chwilę uwierzyć, gdy zobaczyłem dwie kreski na teście ciążowym, postanowiłem pojechać, zakupić jeszcze dwa testy, oczywiście obydwa pokazały wynik pozytywny, wtedy nagle zdałem
sobie sprawę, że zostanę tatą, dostałem powera - siły i jestem szczęśliwie zakochany w naszym dziecku. Mam wrażenie jak bym moją żonę poznał na pierwszej randce, zrobiłem się bardziej opiekuńczy, wszystkie
domowe obowiązku zacząłem wykonywać sam, aby żonie było lżej i dużo odpoczywała.
Niestety żona jest nadal załamana, często płacze, staram się ją pocieszać, że ma mnie i może na mnie polegać, będę się starał pomagać w odciążeniu jej od obowiązków... Czasami sam mam dosyć wszystkiego, tym bardziej że przeszedłem ostatnio drugą operację, miałem wyciętego guza po raz drugi, ale staram się być silny i wesoły nie
okazywać po sobie smutku, ale czasami łzy same mi się cisną, gdy żona nie widzi mam chęć płakać, ale próbuję się nie załamywać tym bardziej w tym momencie, jakie ogarnęło mnie szczęście, ale boję się o żonę, aby nie popadła w jakąś depresję i nie odbiło to się na dziecku. Czy miała jakaś kobieta z was podobne przeżycia i czy coś doradzicie jak mam postępować, ponieważ to nasze pierwsze dziecko, ja sam jestem rozkojarzony, bo o niczym innym nie
potrafię myśleć. Drogie Panie będę bardzo wdzięczny za wszelkie wasze rady!
Pozdrawiam serdecznie Przemek
Zapewne nie często gości na tym forum mężczyzna, więc chciałbym troszkę się was poradzić i tych doświadczonych mam, jak i jednakowo tych, którzy mogą pomóc, chociaż by dobrą radą.
W ostatnim czasie wszystko zmieniło się w naszym życiu (moim i żony), gdy postanowiłem w piątek zakupić żonie test ciążowy, ponieważ nie ma okresu od 1,5 miesiąca i test wyszedł pozytywny, oczywiście byliśmy w szoku i niedowierzanie nas ogarnęło, ponieważ nie planowaliśmy dziecka mieliśmy plany najpierw dom później dziecko, ale zauważyłem, że żona płacze i się załamała, ja też nie mogłem w to chwilę uwierzyć, gdy zobaczyłem dwie kreski na teście ciążowym, postanowiłem pojechać, zakupić jeszcze dwa testy, oczywiście obydwa pokazały wynik pozytywny, wtedy nagle zdałem
sobie sprawę, że zostanę tatą, dostałem powera - siły i jestem szczęśliwie zakochany w naszym dziecku. Mam wrażenie jak bym moją żonę poznał na pierwszej randce, zrobiłem się bardziej opiekuńczy, wszystkie
domowe obowiązku zacząłem wykonywać sam, aby żonie było lżej i dużo odpoczywała.
Niestety żona jest nadal załamana, często płacze, staram się ją pocieszać, że ma mnie i może na mnie polegać, będę się starał pomagać w odciążeniu jej od obowiązków... Czasami sam mam dosyć wszystkiego, tym bardziej że przeszedłem ostatnio drugą operację, miałem wyciętego guza po raz drugi, ale staram się być silny i wesoły nie
okazywać po sobie smutku, ale czasami łzy same mi się cisną, gdy żona nie widzi mam chęć płakać, ale próbuję się nie załamywać tym bardziej w tym momencie, jakie ogarnęło mnie szczęście, ale boję się o żonę, aby nie popadła w jakąś depresję i nie odbiło to się na dziecku. Czy miała jakaś kobieta z was podobne przeżycia i czy coś doradzicie jak mam postępować, ponieważ to nasze pierwsze dziecko, ja sam jestem rozkojarzony, bo o niczym innym nie
potrafię myśleć. Drogie Panie będę bardzo wdzięczny za wszelkie wasze rady!
Pozdrawiam serdecznie Przemek