reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Potrzebuje porady

Wiem wymuszam na nim wiem ze chce zamieszkać razem założyć rodzine trochę z nim gadałam na ten temat ale on teraz nie chce rozmawiam z nim często. I powiedział ze jeżeli wdapdniemy to damy radę a tak to nie chce teraz
Ja na twoim miejscu uszanowałabym jego wolę [emoji4]
wiem że to trudne, moja historia jest podobna bo też miałam silną potrzebę macierzyństwa ale mój obecnie mąż powiedział że najpierw mam skończyć szkołę, potem poszłam do pracy i zaczęliśmy się starać na tzw. lajcie (uda się to super, jak nie to trudno), po dwóch latach zaczęliśmy się starać na poważnie bo miałam pewną pracę i warunki dla dziecka jednak o młodego staraliśmy się kolejne 2 lata (w tym konsultacje ginekologiczne i endokrynologiczne) i w wieku 24 lat urodziłam. Powiem szczerze z perspektywy czasu że najpiękniejsze co może się zdarzyć kobiecie to momenty kiedy mężczyzna powie że "chce mieć z Tobą dziecko" a później te wzruszenie w momencie kiedy dowiaduje się o ciąży, czujecie pierwsze kopniaki i jak bierze na ręce wasze dziecko i widok jak się nim zajmuje
Warto poczekać na moment kiedy facet dojrzeje do tego bo świadome ojcostwo jest piękne [emoji4]
nie mówię tutaj że jakbyście wpadli to nie kochał by dziecka bo na pewno by je kochał, po prostu uszanuj to że jeszcze nie jest gotowy i nie zmuszaj bo to przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego [emoji4]
 
reklama
Ja na twoim miejscu uszanowałabym jego wolę [emoji4]
wiem że to trudne, moja historia jest podobna bo też miałam silną potrzebę macierzyństwa ale mój obecnie mąż powiedział że najpierw mam skończyć szkołę, potem poszłam do pracy i zaczęliśmy się starać na tzw. lajcie (uda się to super, jak nie to trudno), po dwóch latach zaczęliśmy się starać na poważnie bo miałam pewną pracę i warunki dla dziecka jednak o młodego staraliśmy się kolejne 2 lata (w tym konsultacje ginekologiczne i endokrynologiczne) i w wieku 24 lat urodziłam. Powiem szczerze z perspektywy czasu że najpiękniejsze co może się zdarzyć kobiecie to momenty kiedy mężczyzna powie że "chce mieć z Tobą dziecko" a później te wzruszenie w momencie kiedy dowiaduje się o ciąży, czujecie pierwsze kopniaki i jak bierze na ręce wasze dziecko i widok jak się nim zajmuje
Warto poczekać na moment kiedy facet dojrzeje do tego bo świadome ojcostwo jest piękne [emoji4]
nie mówię tutaj że jakbyście wpadli to nie kochał by dziecka bo na pewno by je kochał, po prostu uszanuj to że jeszcze nie jest gotowy i nie zmuszaj bo to przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego [emoji4]


Dziękuje poczekam na ten cudowny czas
 
To musi być wasza wspólna decyzja, niestety sama piszesz, że chłopak nie myśli o dziecku i moim zadaniem powinnaś to uszanować bo może on nie czuję się gotowy do tej roli nie tylko w kwestii psychicznej. Ja również polecam najpierw ze sobą zamieszkać, bo z moim ex byłam 5 lat z czego ostatni rok mieszkaliśmy razem i dopiero wtedy się okazało jak źle wyglądałoby nasze życie. A wcześniej planowaliśmy ślub i dzieci :) Piszesz, że przerabiałaś już bycie opiekunką i wolontariat, a mimo tego dalej o tym myślisz - więc może za mało czasu na to poświęciłaś? Z drugiej steony jeśli wolontariat ze zdrowymi dziećmi nie wystarcza to może spróbuj pójść w pracę z niepełnosprawnymi dzieciakami? One wymagają więcej uwagi, opieki i miłości więc będziesz mogła się "wyżyć" uczuciowo na takich szkrabach

Pomyśle o tym dziękuje
 
Do góry