reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienie

natt_jul

Aktywna w BB
Dołączył(a)
26 Listopad 2021
Postów
80
Cześć dziewczyny, w tamtym roku urodziłam piękną, zdrową córeczkę, która za miesiąc będzie kończyła roczek. W maju tego roku dowiedziałam się, że jestem w ciąży , był wielki szok, ale byliśmy bardzo szczęśliwi, bo wiele osób z naszego otoczenia ma problemy z zajściem w ciąży. Niestety na rutynowej kontroli na początku lipca dowiedziałam się, że serduszko mojego maleństwa niestety przestało bić. 7-9 lipiec leżałam w szpitalu. Nie potrafię poradzić sobie z tą stratą. Chciałabym mimo wszystko za jakiś czas zacząć się starać z mężem o drugie dzieciątko..tylko obawiam się podobnego scenariusza, czy miałyście podobną sytuacje : pierwsze dziecko zdrowe jak ryba, druga ciąża niestety obumarła. Kiedy najlepiej się starać, ile odczekać , lekarze w szpitalu doradzili 3 miesiące. Co prawda mam świadomość, że głównie chodzi o to, abym sie zregenerowała po stracie i po lyzeczkowaniu. Ale wiele czytam w internecie, na forach, na youtubie, różne historie czytałam , niektóre z happy endem, niektóre bez. Dajcie znać jął sobie radziliście po stracie i ile czekaliście o kolejne starania.
 
reklama
Cześć dziewczyny, w tamtym roku urodziłam piękną, zdrową córeczkę, która za miesiąc będzie kończyła roczek. W maju tego roku dowiedziałam się, że jestem w ciąży , był wielki szok, ale byliśmy bardzo szczęśliwi, bo wiele osób z naszego otoczenia ma problemy z zajściem w ciąży. Niestety na rutynowej kontroli na początku lipca dowiedziałam się, że serduszko mojego maleństwa niestety przestało bić. 7-9 lipiec leżałam w szpitalu. Nie potrafię poradzić sobie z tą stratą. Chciałabym mimo wszystko za jakiś czas zacząć się starać z mężem o drugie dzieciątko..tylko obawiam się podobnego scenariusza, czy miałyście podobną sytuacje : pierwsze dziecko zdrowe jak ryba, druga ciąża niestety obumarła. Kiedy najlepiej się starać, ile odczekać , lekarze w szpitalu doradzili 3 miesiące. Co prawda mam świadomość, że głównie chodzi o to, abym sie zregenerowała po stracie i po lyzeczkowaniu. Ale wiele czytam w internecie, na forach, na youtubie, różne historie czytałam , niektóre z happy endem, niektóre bez. Dajcie znać jął sobie radziliście po stracie i ile czekaliście o kolejne starania.
U nas w styczniu poronienie zatrzymane w 8+2 tc, dodam, że to była moja pierwsza ciąża. Poszłam zobaczyć serduszko, a zamiast tego dostałam obuchem w głowę, że „z tej ciąży to raczej nic nie będzie”. Po kontroli u innego lekarza, nierozwiniętą ciąża bliźniacza, która nie ma już szans na tym etapie. Wywołane poronienie tabletkami lekarze mówili, żeby odczekać do kolejnej miesiączki i grzecznie posłuchałam. W 3cim cyklu zaszłam w ciąże i obecnie mamy 12+5 zdrową ciąże. Daj sobie czas przede wszystkim, jeśli będziesz gotowa psychicznie i lekarz po kontroli da zielone światło to śmiało 😉
 
U nas w styczniu poronienie zatrzymane w 8+2 tc, dodam, że to była moja pierwsza ciąża. Poszłam zobaczyć serduszko, a zamiast tego dostałam obuchem w głowę, że „z tej ciąży to raczej nic nie będzie”. Po kontroli u innego lekarza, nierozwiniętą ciąża bliźniacza, która nie ma już szans na tym etapie. Wywołane poronienie tabletkami lekarze mówili, żeby odczekać do kolejnej miesiączki i grzecznie posłuchałam. W 3cim cyklu zaszłam w ciąże i obecnie mamy 12+5 zdrową ciąże. Daj sobie czas przede wszystkim, jeśli będziesz gotowa psychicznie i lekarz po kontroli da zielone światło to śmiało 😉
Będę czekać na te upragnione zielone światło od ginekologa. Jak na razie muszę sobie poukładać w głowie .
 
Zgodnie z najnowszymi zaleceniami jeśli łyżeczkowanie odbyło się bez żadnych komplikacji, na kontrolnym usg widać że macica jest ładnie oczyszczona, a organizm przygotowuje się do owulacji i endometrium się odbudowuje to nie ma potrzeby czekać i można starać się w pierwszym cyklu po takiej kontroli
 
Zgodnie z najnowszymi zaleceniami jeśli łyżeczkowanie odbyło się bez żadnych komplikacji, na kontrolnym usg widać że macica jest ładnie oczyszczona, a organizm przygotowuje się do owulacji i endometrium się odbudowuje to nie ma potrzeby czekać i można starać się w pierwszym cyklu po takiej kontroli
zdania są podzielone, dlatego napisałam ten post , ile kobiety czekały ze staraniem się w podobnej sytuacje w której ja się znajduje w tym momencie.
 
zdania są podzielone, dlatego napisałam ten post , ile kobiety czekały ze staraniem się w podobnej sytuacje w której ja się znajduje w tym momencie.
Jestem po 2 łyżeczkowaniach : raz po ciąży pozamacicznej , raz po pustym jaju płodowym … za każdym razem słyszałam jedno i to samo od naprawdę dobrych i znających się na rzeczy lekarzy : odczekać 2 pełne cykle . Macica po zabiegu wyglada troszkę jak zdarte kolano i potrzebuje czasu na regenerację.
Ja akurat posłuchałam lekarzy i nie żałuje 😉
 
zdania są podzielone, dlatego napisałam ten post , ile kobiety czekały ze staraniem się w podobnej sytuacje w której ja się znajduje w tym momencie.

Mam świadomość, że zdania są podzielone. Jest to też sprawa indywidualna bo każda z nas będzie do chodziła do siebie inaczej. Jedna od razu będzie miała super stan druga bedxie potrzebować 12 msc. Dlatego mówię jakie są najnowsze zalecenia w sytuacji, w których nic złego w macicy się nie dzieje. To jest wskazanie medyczne, a to kiedy ktoś będzie gotowy psychicznie też odgrywa ważna rolę. Po pierwszym poronieniu byłam gotowa dopiero po kilku miesiącach, po drugim od razu, po trzecim mózg chciał ciało się buntowalo 4 msc, a po 4 starałam się od razu
Dlatego najważniejsza jest kontrola u lekarza. Natomiast jak ktoś bez wyraźnej przyczyny każe kobiecie czekać 6 czy 12 msc to znaczy tylko tyle że od 10 lat nie czytał zaleceń polskiego towarzystwa ginekologów i położników
 
Cześć dziewczyny, w tamtym roku urodziłam piękną, zdrową córeczkę, która za miesiąc będzie kończyła roczek. W maju tego roku dowiedziałam się, że jestem w ciąży , był wielki szok, ale byliśmy bardzo szczęśliwi, bo wiele osób z naszego otoczenia ma problemy z zajściem w ciąży. Niestety na rutynowej kontroli na początku lipca dowiedziałam się, że serduszko mojego maleństwa niestety przestało bić. 7-9 lipiec leżałam w szpitalu. Nie potrafię poradzić sobie z tą stratą. Chciałabym mimo wszystko za jakiś czas zacząć się starać z mężem o drugie dzieciątko..tylko obawiam się podobnego scenariusza, czy miałyście podobną sytuacje : pierwsze dziecko zdrowe jak ryba, druga ciąża niestety obumarła. Kiedy najlepiej się starać, ile odczekać , lekarze w szpitalu doradzili 3 miesiące. Co prawda mam świadomość, że głównie chodzi o to, abym sie zregenerowała po stracie i po lyzeczkowaniu. Ale wiele czytam w internecie, na forach, na youtubie, różne historie czytałam , niektóre z happy endem, niektóre bez. Dajcie znać jął sobie radziliście po stracie i ile czekaliście o kolejne starania.
U mnie dwójka całkiem zdrowych dzieci, trzecia ciąża okazała się pozamaciczną - 3 msc po laparoskopii zaszłam w kolejną ciążę, niestety od początku nic się nie zgadzało i w 7tc serduszko przestało bić. Na koniec marca miałam zabieg, a aktualnie jestem w 7tc kolejnej ciąży i póki co wszystko wskazuje na to, że będzie dobrze :) Najważniejsze jest, żeby sprawdzić czy macica jest dobrze oczyszczona i żeby Twoja głowa była gotowa na starania
 
Jestem po 2 łyżeczkowaniach : raz po ciąży pozamacicznej , raz po pustym jaju płodowym … za każdym razem słyszałam jedno i to samo od naprawdę dobrych i znających się na rzeczy lekarzy : odczekać 2 pełne cykle . Macica po zabiegu wyglada troszkę jak zdarte kolano i potrzebuje czasu na regenerację.
Ja akurat posłuchałam lekarzy i nie żałuje 😉
Jestem po 2 łyżeczkowaniach : raz po ciąży pozamacicznej , raz po pustym jaju płodowym … za każdym razem słyszałam jedno i to samo od naprawdę dobrych i znających się na rzeczy lekarzy : odczekać 2 pełne cykle . Macica po zabiegu wyglada troszkę jak zdarte kolano i potrzebuje czasu na regenerację.
Ja akurat posłuchałam lekarzy i nie żałuje 😉
przepraszam, że zapytam, ale jak odczekalas pełne dwa cykle to wszystko okazało się ok z dzidzią ? Ja się najbardziej obawiam tego, że jeśli lekarz mi powie przykładowo pół roku a jak po 3/4 miesiącach przyjdę i powiem, ze test wyszedł pozytywny i cokolwiek się złego stanie to usłyszę słowa „a nie mówiłam, aby odczekać pół roku”
 
reklama
przepraszam, że zapytam, ale jak odczekalas pełne dwa cykle to wszystko okazało się ok z dzidzią ? Ja się najbardziej obawiam tego, że jeśli lekarz mi powie przykładowo pół roku a jak po 3/4 miesiącach przyjdę i powiem, ze test wyszedł pozytywny i cokolwiek się złego stanie to usłyszę słowa „a nie mówiłam, aby odczekać pół roku”
Sorki że się wtrącę, ale momentalnie zamieniłabym lekarza gdybym usłyszała coś takiego ;) Tak naprawdę stać się może wszystko, w każdej chwili i to z niczyjej winy, nawet jak odczekasz rok. U mnie też serduszko nie przestało bić dlatego że za szybko się starałam po zabiegu, tylko dlatego że coś było nie tak 🤷 Straszne, ale się zdarza niestety
 
Do góry