Doskonale rozumiem Was dziewczyny niestety też doświadczyłam straty. Poronienie zatrzymane w 8 tygodniu zakończone łyżeczkowaniem. To była moja pierwsza ciąża i byłam przerażona. Bałam się że będę miała problemy z zajściem albo utrzymaniem ciąży. Poroniłam w lutym a w czerwcu udało mi się zajść w kolejną ciąże(mimo problemów z prolaktyną) i jutro mam termin porodu
początek ciąży był dla mnie ogromnym strachem, czy zobaczę serduszko, czy dzidziuś rośnie. Ale ciąża przebiegała bez problemów i czekam na córeczkę
U Was też tak będzie, trzymam kciuki