reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie °pochowek malenstwa

jolajola88

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
29 Kwiecień 2019
Postów
111
To bardzo delikatna kwestia i bardzo ciezka decyzja
Prosze dajcie mi otuche, poronilam w 13 tyd w szpitalu powiedziano ze to wg wymiarow plodu to 11
Mialam z Mezem ogrom mysli ale po sslowach lekarzy ze trzeva plod wysylav do diagnostyki, ja sama musze sie tym zajac noszac w pudeleczku swojego aniolka podjelismy decyzje ze szpital pochowa Nasze malenstwo bez badan genetycznych razem z innymi aniolkami w mogile dzieci nienarodzonych
Mam zal do siebie ze zostawilam je samo a z drugiej strony nie moglam przezyc z myslami ze wrecz bezczeszcza cialko mokego malenstwa i robia mu sekcje a przy tym transportuja w paczce jak jakis towar
Ktos jest badz byl w podobnej sytuacji? :(
 
reklama
Rozwiązanie
Momentami mysle a moze moj aniokek byl chory powaznie i Bog oszczedzil Go i Nas tym piętnem i w pore Go odebral alw tym samym mnie zmienil jako kobiete bo we mnie cos pęklo juz nigdy nie bede taka sama a napewno nie ta szalona lekkomyslna i ufna dziewczynka ktora sadzi ze jest niezniszczalna silna i zdrowa to i zajse w ciaze za 1 podejsciem donosze nie oszczedzajacbsieni urodze naturalnie w kilka minut jak pierwsze itp a tu dostalam lekcje pokory
Jola, ale to nie wyklucza, że tak będzie, zerknij na wąteki, tam jest masa dziewczyn, którym za kolejnym razem się udało (nie koniecznie drugim, czasem trzecim, czwartym, piątym....) Ale ty masz już jedno zdrowe dziecko, z kolejnym byłaś w ciąży, co prawda to nic nie znaczy, ale bardzo...
Ogromnie Ci współczuję, ja bym chyba zrobiła badania genetyczne aby wiedzieć co było powodem że dzidziuś umarł, a później też pochwała w grobie zbiorowym przez szpital. Nie przetrwałabym psychicznie pogrzebu..
 
reklama
Ogromnie Ci współczuję, ja bym chyba zrobiła badania genetyczne aby wiedzieć co było powodem że dzidziuś umarł, a później też pochwała w grobie zbiorowym przez szpital. Nie przetrwałabym psychicznie pogrzebu..
Ja wiem ze to za wysoka tarczyca bo juz 2 lekarzy w szpitalu mi to powiedzialo ale za pozno dowiedzialam sie ze jest za wysokie TSH ( 10.58) bo w pierwszej ciazy bylo wszystko ksiazkowo
I mam ogromne wyrzuty sumienia ze to moja wina mimo ze moj gin dobitnie mowinze to wady genettczne ja mialam 2 tyg kompletnie wyrzucone z zycia jakby to bul 1 dzien :(
 
Ja dzieki Bogu mam Kochanego Meza ktory bardzo jest wyrozumialy i 2 letnia Corcie.
Powiedz mi a u Ciebie jaki byl powod poronienie straszne stracic dziecko juz w tak poznej ciazy mi powiedziano ze u mnie to byl 11 tydz mimo ze z OM wychodzil 13.
Ja na dodatek czuje ze bede w tym roku Chrzestna moze to zabrzmi oziemble ale nie chce nia byc to za bardzo boli trzymac inne dziecko do chrztu gdzie moje stracilam
Zaluje tez faktu ze powiedzialam Tesciowej o poronieniu ( bo nie bylam na Wielkanoc u Nich bo szwagierka jest obecnie w ciazy balam sie swej reakcji na Nia) i czuje ze jestem postrzegana kompletnie inaczej bo zero odezwu od Niej jedynie uslyszalam ze poronilam bo dzwignelam zapewne cos :(
Co za baba!!!!! Jak tak można powiedzieć do kobiety po stracie!!!!! Ale niestety ludzie nie rozumieją co to jest taka strata i co to jest walka o ciążę, jak ktoś tego nie przeszedł to nie zrozumie, ludzie są okrutni pod tym względem, a później ktoś mówi, że kobiety się izolują...no pewnie, bo w naszym społeczeństwie jeszcze często nie ma przyzwolenia na żałobę, bo takiej stracie.....tak oczywiście są na świecie straszniejsze rzeczy, ale dla Ciebie to jest obecnie tragedią i masz prawo przejść etap żałoby tak jak chcesz. Też uważam, że nawet symboliczny pochówek pozwala przejść do kolejnego etapu żałoby.
 
A Wy byscie zgodzily sie byc Chrzestnymi? Ja czuje ze stalam sie chlodna i obojetna na inne dzieci ( procz swej Coreczki bo dziekuje Bogu ze Ja mam bo wiem ze tragiczniej bym przeszla ta strate)
Czekam na miesiaczke a to juz 3 tyg po zabiegu aby przejsc te badania kontrole i zaczac normalniej funkcjonowac
 
A Wy byscie zgodzily sie byc Chrzestnymi? Ja czuje ze stalam sie chlodna i obojetna na inne dzieci ( procz swej Coreczki bo dziekuje Bogu ze Ja mam bo wiem ze tragiczniej bym przeszla ta strate)
Czekam na miesiaczke a to juz 3 tyg po zabiegu aby przejsc te badania kontrole i zaczac normalniej funkcjonowac
Napewno bym nie chciała, bo cały czas myślałbym o swoim dziecku, dlaczego jego tutaj nie ma, że też mogłoby być takie itd. jak im tego sama nie chcesz powiedzieć, to niech teściowa się wykaże
 
A Wy byscie zgodzily sie byc Chrzestnymi? Ja czuje ze stalam sie chlodna i obojetna na inne dzieci ( procz swej Coreczki bo dziekuje Bogu ze Ja mam bo wiem ze tragiczniej bym przeszla ta strate)
Czekam na miesiaczke a to juz 3 tyg po zabiegu aby przejsc te badania kontrole i zaczac normalniej funkcjonowac
Masz zrobić tak,żeby tobie było dobrze. Kompletnie nie myśl o tym co wypada a co nie, nie tłumacz...jeśli ktoś chce zrozumieć to zrozumie jeśli nie-trudno. Ja zhodzilam się na badania genetyczne, przynajmniej wiem, co było powodem i że muszę rok się wstrzymać z kolejna ciąża. Wierzę, że dziecko jest w grobie zbiorowym, najważniejsze, że jest już gdzieś u góry z aniołami -w to wierzę. Ja przez długi czas nie umiałam o tym mówić, pytać o inne dzieci, moja bratowa też była wtedy w ciąży. Ciezki czas. Sam pobyt w szpitalu wspominam koszmarnie, upokarzajaco. Na sali zabiegowej przed lyzeczkowaniem śmiechy ,pogawędki , itd...tekst lekarza : niech Pani spróbuje TO w ubikacji złapać, żeby zrobić badania histop. a moja Pani ginekolog: niech Pani nie pokazuje smutku przed mężem, bo mu się więcej dzieci nie będzie chciało. Od poronienia minęły dwa lata ,leży koło mnie 4 mies.syneczek i wierzę, że ten aniołek z góry miał w tym swój udział. Na cmentarz chodzę, palę swieczuszke, zostawiam aniołki. Myślę że nikt do końca nie przeżywa takiego momentu tak jak matka. Mimo wielkiej miłości, myślę,że nawet moja mama nie do końca to rozumiała. Bo to przecież dopiero 10 tydzień, a dla każdej z nas to najmniej istotne tym bardziej jak się słyszy serduszko. Życzę ci siły i spokoju. Przeżyj żałobę po swojemu i zerkam w górę, twój aniołek już nad Tobą czuwa...
 
Tylko ze u mnoe malo kto wie ze bylam w ciazy a tu bwde musiala odmowic bycia chrzestna mowiac a to dlaczego taka moja odmowa :(
Mnie w szpitalu za mocno obarczyli ze oddadza mi w pudeleczku do reki moj plod i mam na wlasne moce robic badania a gdzie to juz sama mam se radzic koszmar w szpitalu i ta mina podlwgo doktora a za sciana babeczkom roboli ktg :(
Na sile staram sie buc silna ale chyba odbuduje psychike po pogrzebie maluszka jak bede pewna ze spoczywa on w grobie z innymi maluszkami ( nawet nie wiem czy to bedzie trumienika czy bedzie kremacja i urna ah Boze wolalabym by te moje dziaciatko lezalo ze mna w grobie a nie jak pozostawione niechciane gdzie z obcymi) :( mi mowia bym sie juz ocknela bo mloda jestem i jeszcze bede miec dzieci.
A chce mocno dosc do siebie zdrowotnie i nastawic sie ze mojego aniolka duszyczka sie narodzi za jakis czas w moim przyszlym dziecku bo mimo ze sie boje miec wiecej dzieci nie chce by moja Corka byla jedynaczka :(
 
Tylko ze u mnoe malo kto wie ze bylam w ciazy a tu bwde musiala odmowic bycia chrzestna mowiac a to dlaczego taka moja odmowa :(
Mnie w szpitalu za mocno obarczyli ze oddadza mi w pudeleczku do reki moj plod i mam na wlasne moce robic badania a gdzie to juz sama mam se radzic koszmar w szpitalu i ta mina podlwgo doktora a za sciana babeczkom roboli ktg :(
Na sile staram sie buc silna ale chyba odbuduje psychike po pogrzebie maluszka jak bede pewna ze spoczywa on w grobie z innymi maluszkami ( nawet nie wiem czy to bedzie trumienika czy bedzie kremacja i urna ah Boze wolalabym by te moje dziaciatko lezalo ze mna w grobie a nie jak pozostawione niechciane gdzie z obcymi) :( mi mowia bym sie juz ocknela bo mloda jestem i jeszcze bede miec dzieci.
A chce mocno dosc do siebie zdrowotnie i nastawic sie ze mojego aniolka duszyczka sie narodzi za jakis czas w moim przyszlym dziecku bo mimo ze sie boje miec wiecej dzieci nie chce by moja Corka byla jedynaczka :(
Nie sądzę, żeby dali Ci wszystko, dopiero do pochówku dadzą w słoiku. A do badania lekarz patolog wybierze fragment, i prawdopodobnie na szkiełku będziesz musiała to wysłać do jakiegoś labu. U mnie naprawdę to sprawie poszło. Też po jakiś trzech tygodniach się zdecydowałam, bo jakoś wcześniej to do mnie nie trafiło, sama nie wiedziałam co zrobić i dopiero później byłam gotowa przeskoczyć na kolejny etap, ale sporo kobiet się na to nie decyduje, zrób jak Ci serce podpowiada, każda decyzja jest dobra jeżeli jest zgodna z Tobą. Ja miałam potrzebę zaznaczenia istnienia tego dziecka na świecie, ale to Twoja decyzja
 
Tylko ze u mnoe malo kto wie ze bylam w ciazy a tu bwde musiala odmowic bycia chrzestna mowiac a to dlaczego taka moja odmowa :(
Mnie w szpitalu za mocno obarczyli ze oddadza mi w pudeleczku do reki moj plod i mam na wlasne moce robic badania a gdzie to juz sama mam se radzic koszmar w szpitalu i ta mina podlwgo doktora a za sciana babeczkom roboli ktg :(
Na sile staram sie buc silna ale chyba odbuduje psychike po pogrzebie maluszka jak bede pewna ze spoczywa on w grobie z innymi maluszkami ( nawet nie wiem czy to bedzie trumienika czy bedzie kremacja i urna ah Boze wolalabym by te moje dziaciatko lezalo ze mna w grobie a nie jak pozostawione niechciane gdzie z obcymi) :( mi mowia bym sie juz ocknela bo mloda jestem i jeszcze bede miec dzieci.
A chce mocno dosc do siebie zdrowotnie i nastawic sie ze mojego aniolka duszyczka sie narodzi za jakis czas w moim przyszlym dziecku bo mimo ze sie boje miec wiecej dzieci nie chce by moja Corka byla jedynaczka :(
Jesteś młoda i będziesz jeszcze mieć szansę mieć dzieci, ale oni nie rozumieją, że Ty chciałaś mieć to dziecko, nie inne, ono już istniało i teraz masz prawo do żałoby jeśli tylko chcesz i potrzebujesz.
Szlak mnie trafia na taki argument, a szczególnie jak słyszę to od przeciwników aborcji.
 
reklama
Momentami mysle a moze moj aniokek byl chory powaznie i Bog oszczedzil Go i Nas tym piętnem i w pore Go odebral alw tym samym mnie zmienil jako kobiete bo we mnie cos pęklo juz nigdy nie bede taka sama a napewno nie ta szalona lekkomyslna i ufna dziewczynka ktora sadzi ze jest niezniszczalna silna i zdrowa to i zajse w ciaze za 1 podejsciem donosze nie oszczedzajacbsieni urodze naturalnie w kilka minut jak pierwsze itp a tu dostalam lekcje pokory
 
Do góry