reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienie - pobyt w szpitalu, ile?

reklama
W październiku zostałam przyjęta na oddział w niedzielę o 1 w nocy i zaraz zrobili mi zabieg.Bylam na czczo i już przyjechałam z postępującym poronieniem.W poniedziałek ok 13 chciałam wyjść bo według mnie wszystko było ok.Nie chcieli mnie wypuścić.Ostatecznie wyszłam we wtorek .
 
Ja byłam 6 dób.
Przyjęli mnie we wtorek rano. Wieczorem podali tabletki i tak codziennie do piątku. (nie chciałam zabiegu, mój lekarz też odradzał) w niedzielę miałam zabieg doczyszczenia bo nie wszystko zeszło po tabletkach. W poniedziałek wyszłam do domu.
 
reklama
reklama
Drogie,
mnie w środę (29.04) rano o 10:00 szpital przyjął z rozpoczetym ronieniem (we wtorek potworne bóle/skurcze), krwawienie. O 13:00 USG podano mi tabletki doustne na dalsze ronienie g. 13:30, 22:00 i 06:00. Noc w szpitalu, kolejne badanie USG po obchodzie, okolo 09:00. Macica jednak do końca sie nie oczyscila, choć niewiele brakowało, ordynator zdecydował o zabiegu. O 10:00 zabieg, trwał nie wiecej niż 10 min. O 12:00 dostałam pierwszy posiłek tego dnia i o 14:30 otrzymałam wypis.
Czuje się fizycznie ok, nie mam krwawienia, ledwo mini plamienie raz w ciągu dnia.
Jedynie uczucie ciągnięcia w brzuchu i dzis o męczą mnie wzdecia(!).
Chciałam Was spytać czy czułyscie bol po zabiegu na drugi dzien, czy takie ciągnięcie, czy coś innego? Jak długo?
 
Do góry