reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienie - ile mozna czekac?

U mnie w 7tc było bicie serca, a w 11tc pusty pęcherzyk. Po jego wielkości oszacowano, że ciąża zatrzymała się ok 7t5d.
O, to jednak 2 tygodnie później. Czytalam, że im starsza ciaza, tym ryzykowniej czekać. Moja pani doktor jest nad wyraz uważająca na dobro pacjenta, jak dla mnie chwilami aż za bardzo i się złoszczę, ale zdecydowanie wolę tak, niż gdyby coś olała i byłby problem. Wiec jeśli powiedziala, ze na razie mogę czekać, to na pewno tak jest. O to jedno jestem spokojna. W piątek będzie u innej, która ewentualnie wykona zabieg, to się dowiem co i jak.
 
reklama
Ja miałam stwierdzone puste jajo i dużego krwiaka. Od 6 tc brałam progesteron na podtrzymanie, ale jak w 8tc dalej zarodek się nie rozwinął, to odstawiłam progesteron. Po 2 dniach miałam jakieś minimalne skrzepy, a całość rozkręciła się dopiero tydzień później. Wtedy pojawiły się skurcze, trwały przez około dobę. Było krwawienie, ale wcale nie jakieś super intensywne. W pewnym momencie poczułam jak coś przeszło mi przez szyjkę i od tego momentu krwawienie zaczęło się wyciszać, chociaż plamienie trwało jeszcze z 2 tyg. Na USG było czysto. @MadziaK83 trzymam kciuki, żeby u Ciebie sprawnie poszło, ale jak się nie uda, to jak piszą dziewczyny - nie ma co ryzykować :)
 
Ja miałam stwierdzone puste jajo i dużego krwiaka. Od 6 tc brałam progesteron na podtrzymanie, ale jak w 8tc dalej zarodek się nie rozwinął, to odstawiłam progesteron. Po 2 dniach miałam jakieś minimalne skrzepy, a całość rozkręciła się dopiero tydzień później. Wtedy pojawiły się skurcze, trwały przez około dobę. Było krwawienie, ale wcale nie jakieś super intensywne. W pewnym momencie poczułam jak coś przeszło mi przez szyjkę i od tego momentu krwawienie zaczęło się wyciszać, chociaż plamienie trwało jeszcze z 2 tyg. Na USG było czysto. @MadziaK83 trzymam kciuki, żeby u Ciebie sprawnie poszło, ale jak się nie uda, to jak piszą dziewczyny - nie ma co ryzykować :)
No ja po 3 dniach mialam minimalne skrzepy, teraz się zatrzymało, dzis mirko plamienie, jestem tydzień bez duphastonu. To jeszcze można mieć nadzieję, że się rrozkreci. Wczoraj mnie okropnie bolała macica, ale dziś przeszlo.
 
Do góry