Nataliaa97
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2020
- Postów
- 82
Hej.
We wtorek bylam po terminie miesiączki, zrobilam test ciążowy, wyszedl pozytywny. Beta w środę 130 a w piątek 352, ładny przyrost.
Niestety wczoraj, zaczął boleć mnie brzuch.
Nagle dostalam krwawienia, nie było tego dużo, ale od razu pojechałam do szpitala. Na usg nie było nic widac, bo to za wcześnie, jedynie pogrubione - ciążowe endometrium.
Wczoraj z wyników badań krwi okazało się, że beta wyniosła już 140 czyli spadła, prawdopodobnie zaczęło się poronienie.
Jutro mam mieć powtórkę badania i jeśli beta dalej będzie spadać to najprawdopodobniej wypisz amnie do domu i będę miała czekać na poronienie.
Moje pytanie jest takie, jak wygląda poronieniu samoistne na tym etapie ciazy ? Czy dużo krwi jest ? Bardzo boli ? Czy konieczny jest pot zabieg ? Oczywiście lekarze będą mnie też uświadamiać, ale chcialam Was zapytać bo może macie jakieś osobiste doświadczenia w tym temacie.
Jestem już po poronieniu, w lipcu straciłam ciążę w 10/11 tygodniu, mialam wywołane poronienie i zabieg. Bardzo bym chciała uniknąć teraz zabiegu bo wiem ze to też niesie za sobą różne ryzyka, a to mogłoby być już 4 w moim życiu, a po drugie krwawienie i bol dosyć duży, przy tamtym, źle to wspominam fizycznie.
We wtorek bylam po terminie miesiączki, zrobilam test ciążowy, wyszedl pozytywny. Beta w środę 130 a w piątek 352, ładny przyrost.
Niestety wczoraj, zaczął boleć mnie brzuch.
Nagle dostalam krwawienia, nie było tego dużo, ale od razu pojechałam do szpitala. Na usg nie było nic widac, bo to za wcześnie, jedynie pogrubione - ciążowe endometrium.
Wczoraj z wyników badań krwi okazało się, że beta wyniosła już 140 czyli spadła, prawdopodobnie zaczęło się poronienie.
Jutro mam mieć powtórkę badania i jeśli beta dalej będzie spadać to najprawdopodobniej wypisz amnie do domu i będę miała czekać na poronienie.
Moje pytanie jest takie, jak wygląda poronieniu samoistne na tym etapie ciazy ? Czy dużo krwi jest ? Bardzo boli ? Czy konieczny jest pot zabieg ? Oczywiście lekarze będą mnie też uświadamiać, ale chcialam Was zapytać bo może macie jakieś osobiste doświadczenia w tym temacie.
Jestem już po poronieniu, w lipcu straciłam ciążę w 10/11 tygodniu, mialam wywołane poronienie i zabieg. Bardzo bym chciała uniknąć teraz zabiegu bo wiem ze to też niesie za sobą różne ryzyka, a to mogłoby być już 4 w moim życiu, a po drugie krwawienie i bol dosyć duży, przy tamtym, źle to wspominam fizycznie.