reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Ja mialam normy takie jak Malinowa, jesli chodzi o nk. Moja immunolog mowi ze z tymi normami to jak z normami przy tatczycy. Powinno byc do 12%.
Lilia miala 17% i tez jej kazali zbijac.
Nie bede sie spierac, pisze co mo lekarze mowia.
Wyszłaś już od gina?
Czy znowu coś pomyliłam ?
 
reklama
Ja mialam normy takie jak Malinowa, jesli chodzi o nk. Moja immunolog mowi ze z tymi normami to jak z normami przy tatczycy. Powinno byc do 12%.
Lilia miala 17% i tez jej kazali zbijac.
Nie bede sie spierac, pisze co mo lekarze mowia.

Ja te ż usłyszałam od jednego gina, że najlepiej by 5% nie przekraczałyi że często normy laboratoryjne nie odnoszą się do kobiet w ciąży.

Malinowa
Kiedy masz wizyte u Wilczyńskiego?

Teraz czekam na histero, bo mi zlecił i dopiero po niej będę się umawiać
 
Jestem juz, zasiegu nie mialam jak wracalam.
Wiec tak.
Dzis mam 10dc, musze czekac na @ jak ja dostane to mysze przez miesiac brac jakies tabletki ktore dzialaja na zasadzie tabletek anty. Potem jak je odstawie i dostane znow@ to la laparo.
Z wyliczen wychodzi ze gdzies w kwietniu laparo. Moze uda sie udroznic, jak nie to wtedy zaraz szybko in vitro.
Lekarz sie dziwil ze zapchany, mowi ze cos mu tu nie pasuje, bo kontrast nie wychodzil z macicy i prawdopodobnie jajowod przytkal sie przy samej macicy.
 
reklama
Tylko teraz z mezem sie zastanawiamy czy jest sens robic to laparo, bo znow tyle czekania i nie wiadomo czy uda sie przepchac. I czy nie lepiej juz odrazu isc na in vitro.
 
Do góry