reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

Kate2106

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
4 Wrzesień 2018
Postów
123
witam wszystkich:)
Dziś zaczęłam 38tc. Od paru dni mam nieregularne skurcze, w dzień praktycznie niezauważalne, ale od godziny mniej więcej 22 nasilają się mocno, kąpiel pomaga na trochę, noce są ciezkie, ból jak miesiączkowy, a potem kolejny dzień spokojny. Nie wiem co mam myśleć, byłam na wizycie w piątek, szyjkę mam miękka, ale zamknięta, a w poniedziałek na ktg skurcze praktycznie się nie rysowały. Co mam zrobić żeby przetrwać noce? Przez te dziwne sygnały mam wrażenie, ze przeocze zaczynający sie poród ( proszę się nie śmiać to moja pierwsza ciaza...)
Dodam, ze żadnych plamien i krwawień nie zaobserwowałam, tylko to okropne ściskanie w dole brzucha.
 
reklama
Jak już się zacznie na dobre, to nie będzie aż takich przerw między skurczami, więc nie ma szans żebyś przeoczyła:) Na ktg skurcze też nie zawsze widać, albo czasem nie czujesz a się piszą. Może to dopiero jakieś przepowiadające te w nocy, jeśli skończyłaś właśnie 37tc. Albo niedługo coś się rozkręci. Ciężko przewidzieć niestety, u mnie np. nie było żadnych oznak, lekarz powiedział że jeszcze duużo czasu. A za godzinę odeszły mi wody.
 
@Kate2106 U mnie takie skurcze pojawiły się z soboty na niedzielę i trwały nocami aż do środy. Nieraz myślałam czy już jechać do szpitala, po czym się uspokajały - dość silne były, spać przez nie nie mogłam. Oczywiście w niedzielę pojechałam na KTG - skurczy brak. Dostałam leki, bo u mnie to był 35tc i zalecenie oszczędzania się. Kolejnej nocy znów mnie męczyło, więc znów na KTG - a tam ledwo lekka falka się momentami pojawiała. Z wtorku na środę odszedł mi czop - więc już się nie zastanawiałam, tylko ruszyłam do szpitala O 4 dotarłam na miejsce, a o 7.20 się synek urodził w 35t1d.
Podsumowując - u mnie 4 noce nieprzespane przed porodem, a w ciągu dnia prawie żadnych skurczy nie czułam...
 
U mnie miesiac przed porodem mialam takie mocne bole,codziennie.. na tydz przed porodem wszystko mi sie wyciszylo.. u mnie wody poszly pierwsze a za pare godz po wodach zaczely sie bole ,nie przeoczysz tego kochana :*
A na KTG bole mi sie nie pisaly,a byly ;)
 
Dziękuje Wam za odpowiedzi! Mam nadzieje, ze mały jeszcze chociaż tydzień posiedzi :)
Ale szczerze powiem, te skurcze sprawiają ból, to jestem ciekawa i wystraszona co to będzie przy porodowych! :o
 
Kochane, dziś praktycznie nie miałam skurczy. Mały kopie, ale jest dość leniwy. No ze skrajności w skrajność, wykończę się ze stresu
 
Kochane, dziś praktycznie nie miałam skurczy. Mały kopie, ale jest dość leniwy. No ze skrajności w skrajność, wykończę się ze stresu
Nie stresuj sie, jak sie zacznie to sie zacznie ;) ja urodzilam miesiac temu w 39+4 ;) wyluzuj i ciesz sie jeszcze dwupakiem ;) po porodzie bedzie tych ruchow troszke brak ;)
 
Gratulacje!
Dziękuje postaram się, bo jestem panikara, ale racja trzeba się opanować :D
Dziekuje ;) serio,wyluzuj bedzie to dla was lepsze niz ciagle myslenie :* a uwierz ja tez ciagle myslalam.. przestalam,wyluzowalam ,a tu pyk i wody poszly w nocy ;) dobrze ze mialam recznik pod soba hyhy jakbym przeczuwala wtedy :p
 
reklama
Do góry