reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

kami nie ma czego sie bac o naciecie krocza to nic nie wielkiego i nic nie poczujesz ani bol, oni daja znieczulenie w pochwie i wtedy zaszyja ja bylam zaskoczona ze nic nie czulam ani obcinania bo jak robisz parcie i nie czujesz ze kiedy obcieli krocze. mnie nie interesowalo o krocze czy skurcze dla mnie wazniejsze zeby dziecko stad wyszlo i ulge mialam. powiem ze przez cala ciaze i w czasie porodowke niczego sie nie balam. nie ma co sie bac. badzicie dzielni i sline.
 
reklama
ja jakos nie jestem przekonana do szkol rodzenia nie wiem jakos dziwnie mi sie kojarza wole z polozna cwiczyc co wizyta ale dopiero od wrzesnia sie zaczna cwiczenia;-)ja wybralam porod rodzinny a moj marcin bardzo chetnie na to idzie caly czas nie zmienia zdania a myslalam o zieczuleniu tylko jeszcze nie pytalam jakie tutaj sa i jakie maja skladnki bo jestem na niektore uczulona np.nie moge brac polopiryny s,witaminy c w tych duzych tabletkach w slodkiej (polewie)na zewnatrz itd.wiec mam maly probem ale glupiego jasia moge w 100%juz wybrac hehe
 
a widzialam filmiki ze szkol rodzenia na necie kiedys mozna obejrzec sobie i po cwiczyc w domku z partnerem!!;-)ja sie ciesze ,ze nie bedzie na tych cwiczenich duzo ludzi tylko ja i marcin no i polozna na szczescie...a w przychodniach nie udzielaja polozne czy tam pielegniarki zadnych cwiczen do porodu czy tez jakiejs szkolki nie prowadza,czasem nawet sie nie pytamy a cos takiego moze byc!!natomiast wiem w 100%,ze w domach kultury sa czesto prowadzone aeorobiki dla kobiet w ciazy i tam tez takie cwiczenia sa tylko nie wiem czy to jest platne wlasnie!!ale jest
 
Dziewczyny mam pytanie, i chciałabym się Was poradzić...
Dowiedziałam się ostatnio ze mama mojej dobrej koleżanki pracuje w szpitalu w Katowicach na ginekologii-położnictwie. Tak sobie z nią rozmawiałam i dowiedziałam się ze u nich poród rodzinny (obecność meża) jest za darmo i tak samo nic nie muszę płacić za znieczulenie zewnątrzoponowe... Musiałabym jedynie przyjechać na konsultację z anestezjologiem czy kwalifikuję się do takiego znieczulenia na początku października... Mama tej koleżanki zachwalała ze personel fajny, że nie robią problemów, dobrze traktują itp. A wiadomo ze jeśli ma sie kogoś znajomego w szpitalu jeszcze na porodówce to ma się pewne względy ;) I tak sobie myślę czy z tego nie skorzystać... Jak to jest z takim znieczuleniem zzo? Chciałabym i nastawiam się na urodzenie własnymi siłami ale jakoś tak czuję się bezpieczniej wiedząc że w każdej chwili mogę takie znieczulenie dostać... Troszkę przeraża mnie fakt ze to do kręgosłupa się zakłada... Miała któraś z Was to znieczulenie? Jakieś opinie? Proszę tylko nie przytaczać mi drastycznych przypadków koleżanek koleżanek które zdarzają się raz na 1000 ;) Aha... Dodam jeszcze ze miałabym wtedy też za darmo kilka zajęć z meżem w szkole rodzenia...
Będę bardzo wdzięczna :*
 
Decyzja Paulinko zależy od Ciebie, ja już dziś wiem że znieczulenia nie będę brała, mam swoje powody, ponieważ u mnie w rodzinie było kilka przypadków, że kuzynki brały zzo i nie zakończyło się to dobrze. U niektórych osób następuje zwolnienie akcji porodowej, no i nie czuje się partych, nie zawsze, ale właśnie moja siostra cioteczna wzięła zzo, akcja porodowa zwolniła tempa, nie czuła partych, mały zaczął się cofać i trzeba było użyć vacum. Poza tym kilkanaście lat temu nie było znieczuleń i kobiety rodziły bez problemu.
Ale tak jak napisałam jest to indywidualna decyzja każdej kobiety. Ja nie chcę zzo, i raczej mnie nic do tego nie przekona.
Co do sytuacji ze szpitalem, to jest to szansa z której powinnaś skorzystać, skoro za szkołę rodzenia się nie płaci, a poza tym wiadomo że jak się zna kogoś w szpitalu to traktują inaczej.
 
Ja uwazam ,ze powinnas skorzystac. Ja przynajmniej bym skorzystala :)
Co do znieczulenia zzo ja jestem pewna w 100% , ze chce takowe miec. Bez tego nie rozkracze nog :p
 
Moja siostra miala zzo dwa razy jeden raz bylo wszystko pieknie ladnie, a za drugim razem znieczulilo jej tylko jedna strone (wlasnie czytalam w "w oczekiwaniu na dziecko" ze moze byc taki skutek uboczny ale malo spotykany).

W artykulach o znieczuleniach pisza, ze jest to najskuteczniejsze i jedno z najbezpieczniejszych znieczulen.. wiadomo, ze sa skutki uboczne ale w innych sposobach tez sa.

Historie dziewczyn sa rozne jedne pisza pozytywnie inne negatywnie - tak chyba jest w kazdym jednym temacie..

Ja raczej chce rodzic z zoo, pogadam jeszcze z polozna ale mysle ze nie zmienie zdania.. zapytam czy moge dostac takie przy ktorym mozna zmieniac pozycje i chodzic (czytalam o nim w ksiazce). A zalezy mi na zoo nie tylko na sam czas porodu ale tez ewentualnego zszywania, a ze ma ono taki jakby wenflon to mozna dokladac dawke znieczulenia jak juz sie skonczy :)
 
Ostatnia edycja:
szkoda ze nie ma tu nikogo z moich okolic zebym sie mogla tez poradzic :-( z tego co mi lekarz ostatnio mowil u nas nie ma mozliwosci wybrania sobie poloznej i to kwestia przypadku na kogo trafie bo to zalzy kto bedzie na zmianie podczas mojego porodu :-( szkoda bo tez bym chciala pogadac z konretna babka o moim porodzie, czego sie mam spodziewac i nad czym zastanowic :-( nie wiem czy we wszystkich szpitalach jest tak, ze trzeba dac porzadnie "w lape" zeby cos zalatwic czy tak jest tylko w Zakopcu?
 
reklama
Do góry