- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2016
- Postów
- 10
Dzien dobry.
W zeszly czwartek odeszly mi wody. To byl 15 tc. Od tego czasu trzymaja mnie na oddziale. Okazalo sie ze mam coraz wyzsze CRP wiec padla decyzja o wywolaniu poronienia. Podawano mi cytotec dopochwowo, najpierw po jednej potem po dwie tabletki. Wpakowali tego we mnie cale opakowanie ale nie poczulam nawet jednego skurczu. Na noc zalozono mi cewnik foleya i zrobilo sie rozwarcie na jeden palec. Wypadla mi do pochwy pepowina i juz dwa dni tak siedze a oni z zalozonymi rekami bo nic nie moga zrobic. Czy jest na forum ktos, kto bylby w stanie mi pomoc, cos podpowiedzieć? Dodam, ze psychika wysiada mi do konca i mam już w glowie zeby wyskoczyc przez okno. Jezeli ktos byl w podobnej sytuacji to niech się odezwie. Z gor
W zeszly czwartek odeszly mi wody. To byl 15 tc. Od tego czasu trzymaja mnie na oddziale. Okazalo sie ze mam coraz wyzsze CRP wiec padla decyzja o wywolaniu poronienia. Podawano mi cytotec dopochwowo, najpierw po jednej potem po dwie tabletki. Wpakowali tego we mnie cale opakowanie ale nie poczulam nawet jednego skurczu. Na noc zalozono mi cewnik foleya i zrobilo sie rozwarcie na jeden palec. Wypadla mi do pochwy pepowina i juz dwa dni tak siedze a oni z zalozonymi rekami bo nic nie moga zrobic. Czy jest na forum ktos, kto bylby w stanie mi pomoc, cos podpowiedzieć? Dodam, ze psychika wysiada mi do konca i mam już w glowie zeby wyskoczyc przez okno. Jezeli ktos byl w podobnej sytuacji to niech się odezwie. Z gor