reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porod w 15 tc

Dołączył(a)
19 Listopad 2016
Postów
10
Dzien dobry.
W zeszly czwartek odeszly mi wody. To byl 15 tc. Od tego czasu trzymaja mnie na oddziale. Okazalo sie ze mam coraz wyzsze CRP wiec padla decyzja o wywolaniu poronienia. Podawano mi cytotec dopochwowo, najpierw po jednej potem po dwie tabletki. Wpakowali tego we mnie cale opakowanie ale nie poczulam nawet jednego skurczu. Na noc zalozono mi cewnik foleya i zrobilo sie rozwarcie na jeden palec. Wypadla mi do pochwy pepowina i juz dwa dni tak siedze a oni z zalozonymi rekami bo nic nie moga zrobic. Czy jest na forum ktos, kto bylby w stanie mi pomoc, cos podpowiedzieć? Dodam, ze psychika wysiada mi do konca i mam już w glowie zeby wyskoczyc przez okno. Jezeli ktos byl w podobnej sytuacji to niech się odezwie. Z gor
 
reklama
Broń Boże nie wyskakuj!!
Przecież skoro rośnie CRP to może dojść do jakiegoś zatrucia/zakażenia, infekcji bakteryjnej, (mój gin tak mi mówił)... Na mnie te tabletki zadziałały, ale dostałam 4 odrazu i 4 później.
W innym wypadku mieli zrobić lyzeczkowanie, ale to był 12 tydz. Może w 15 nie mogą. Zawolaj lekarza i poproś a raczej rządaj wyjaśnień i powiedz ze psychicznie nie dajesz juz rady!!zapytaj czy w inny sposób nie mogą "pomóc ".Jeśli nie pomoże postrasz ich.
 
No wlasnie wszyscy w kolko tylko mamrocza o cierpliwosci, o tym ze moze sie skumuluje działanie tabletek, ze dziecko zle ulozone, ze moga mu przypadkiem głowę urwac jakby wyszlo nozkami w dol, nie ma Pani skurczy, nie ma rozwarcia. Powoli czuje, ze nie mam tez godnosci. Pasa mnie antybiotykami zeby nie doszlo do zakazenia.
 
Nie mogą podać czegoś innego? niestety nie pamiętam co dostawałam ja, wkladana tabketka w szyjkę ale poszło bardzo szybko mimo, iż jestem oporna na np.oxy. prosilas o rozmowę z ordynatorem? może trzeba ich nastraszyc?? jestem w szoku.. i ciesze się, zenie mieszkam w Pl czytając i słuchając o takich i podobnych historiach..
Otrzymalas pomoc psychologa??
 
Wczoraj zrobilam raban na oddziale i obiecali podac oxy zeby szybciej poszlo. A dzis juz uslyszalam że musze czekac do jutra bo musi byc pelny zespol anestezjologow, lekarzy i pielegniarek. Ale gdyby sam dyrektor szpitala ktory jest dobrym znajomym tesciowej sie nie zainteresował to trzymaliby mnie tu jak zakladnika.
 
Zgłoś sprawę do Uwagi i zatancz z lekarzami. Oni już dawno powinni Ci pomóc a nie trzymają do ostatniej chwili. Trzymaj się bardzo mocno tu zawsze znajdziesz wsparcie.:tak:
 
reklama
Wyniki ok. W nd poszly dwie pompy, wczoraj kroplowka i dzis rano zlapaly mnie bóle. Szyjka jest ledwo co rozwarta i mimo tego ze bardzo cierpie to ciezko bd urodzic.
 
Do góry