reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porod sn ze znieczuleniem.

niewidzilanaxx

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
8 Grudzień 2020
Postów
31
Hej kochane, liczę na wasze odpowiedzi, w związku, ze bardzo boję się porodu chciałbym się do niego przygotować, co myślicie o prywatnej położnej do porodu sn? Myślę również o ćwiczeniach z balonikiem typu aniball? Macie jakieś doświadczenia? I kochane najważniejsze bardzo chce rodzic ze znieczuleniem, mam nadzieję, ze do tych 4 cm jakoś dotrwam😒 jak myślicie czy lekarz moze zgodzić się na faze parcia w znieczuleniu? Czy można chodzić i przyjmować rożne pozycje przypadające porod. Pytam ponieważ większość szpitali praktykuje faze parcia na "żywca". Wiem, że porod to zjawisko dynamiczne, nic nie można zaplanować ale psychicznie byłabym spokojniejsza😉
 
reklama
Tak, ja miałam znieczulenie od ok 2-3cm do końca porodu. Bardzo polecam, większość porodu przegadałam z mężem i oglądając śmieszne memy :) Poród od wejścia do szpitala do urodzenia trwał nie całe 6h
Do tych 2-3cm korzystałam sobie z piłki i wanny - wannę baaardzo polecam. Nie miałam swojej położnej. To był drugi poród, ale pierwsze cc na żądanie przed terminem
 
Ja miałam bardzo szybkie porody. Jeden podano znieczulenie i zaraz po full rozwarcia. Chyba podali znieczulenie za późno i za 20 min syn był na świecie. Tak czy siak do przeżycia :-)

Drugi poród od 17:00 na atosibanie ze stałymi skurczami. O 8:00 rano odłączyli mi kroplówkę i zaczęłam rodzic. Podali znieczulenie w ostatnim momencie było 7 -8 cm. Jeden lekarz był przeciw drugi jeszcze się zgodził :p
Ogółem to nie było czasu na piłkę itp. Przy pierwszym porodzie wzięłam prysznic i mi pomogło. Był ze mną mąż cały czas. Przy drugim był później od połowy. Szczerze to obecność kogoś „dla Ciebie” jest bardzo ważna. Gdyby nie mąż wykupilabym położną. Bo to zawsze ktoś pomoże :-) a położne są różne. Jedne cudne a inne nie.
 
Co prawda moje doświadczenia są bardzo stare, ale przy pierwszym porodzie tylko leżałam i czekałam na pełne rozwarcie i poród - nie polecam, bo z nudów tylko myślisz o bólu - za to przy drugim porodzie skakałam na piłce i wdychałam gaz.
Skakanie na piłce było taką frajdą, ze momentami zapominałam, po co tam jestem, a po gazie miałam taką fazę, że położne przychodziły zobaczyć, która to się tak z porodu cieszy 😂

Natomiast w kwestii planu porodu, to... Miałam. No, wydrukowałam sobie, nauczyłam się na pamięć, że chcę rodzić w takiej i takiej pozycji, a jak przyszło co do czego, to było mi wszystko jedno, byle już było po...
 
Ja miałam bardzo szybkie porody. Jeden podano znieczulenie i zaraz po full rozwarcia. Chyba podali znieczulenie za późno i za 20 min syn był na świecie. Tak czy siak do przeżycia :-)

Drugi poród od 17:00 na atosibanie ze stałymi skurczami. O 8:00 rano odłączyli mi kroplówkę i zaczęłam rodzic. Podali znieczulenie w ostatnim momencie było 7 -8 cm. Jeden lekarz był przeciw drugi jeszcze się zgodził :p
Ogółem to nie było czasu na piłkę itp. Przy pierwszym porodzie wzięłam prysznic i mi pomogło. Był ze mną mąż cały czas. Przy drugim był później od połowy. Szczerze to obecność kogoś „dla Ciebie” jest bardzo ważna. Gdyby nie mąż wykupilabym położną. Bo to zawsze ktoś pomoże :-) a położne są różne. Jedne cudne a inne nie.
Zazdroszczę, ja po moim się już nie zdecyduję więcej na kolejną ciążę ani tym bardziej na poród.
 
Zazdroszczę, ja po moim się już nie zdecyduję więcej na kolejną ciążę ani tym bardziej na poród.
Mój poród pierszy trwał krótko, ale były komplikacje. Tez mówiłam, ze więcej dzieci nie będzie. Okazało się inaczej.
Drugi poród był the best ever :-) szybko doszłam do siebie i serio było naprawdę super.
Tylko nadmienię, ze drugi poród SN był bliźniaczek, wiec trudniejszy, niż naturalnie bo dwójkę dzieci masz do urodzenia. I był bezpieczniejszy itp niż syna tyle lat temu.
 
Czyli można z lekarzem porozmawiać o tym że chcemy znieczulenie do końca porodu 😅 fajnie byłoby tak bezbolesnie wydać dziecko na swiat😊
 
Mój poród pierszy trwał krótko, ale były komplikacje. Tez mówiłam, ze więcej dzieci nie będzie. Okazało się inaczej.
Drugi poród był the best ever :-) szybko doszłam do siebie i serio było naprawdę super.
Tylko nadmienię, ze drugi poród SN był bliźniaczek, wiec trudniejszy, niż naturalnie bo dwójkę dzieci masz do urodzenia. I był bezpieczniejszy itp niż syna tyle lat temu.
Ja się nie zdecyduję już na ten koszmar. Nie mogłam mieć znieczulenia ani gazu ani nic. A rodziłam martwą córeczkę.
 
Tak, ja miałam znieczulenie od ok 2-3cm do końca porodu. Bardzo polecam, większość porodu przegadałam z mężem i oglądając śmieszne memy :) Poród od wejścia do szpitala do urodzenia trwał nie całe 6h
Do tych 2-3cm korzystałam sobie z piłki i wanny - wannę baaardzo polecam. Nie miałam swojej położnej. To był drugi poród, ale pierwsze cc na żądanie przed terminem
A rozmawiałaś o tym z lekarzem, czy po prostu taki komfort był w standardzie szpitala ?
 
reklama
A rozmawiałaś o tym z lekarzem, czy po prostu taki komfort był w standardzie szpitala ?

Miałam swój plan porodu, który znał też mąż i trzymaliśmy się go. Natomiast znieczulenie jest w tym szpitalu bezproblemowe - położna pytała mnie o nie już jak jechałyśmy windą na salę porodową więc jak tylko można było je podać to od razu przyszedł anestezjolog. Ogólnie obchodzono się tam ze mną jak z jajkiem, w całym porodzie uczestniczył też lekarz, wtedy ordynator tego szpitala - być może dlatego, że był to naturalny po cesarskim cięciu :)
 
Do góry