reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród naturalny czy przez cesarskie cięcie

Dołączył(a)
29 Listopad 2022
Postów
2
Wiem że temat wałkowany kolejny raz, ale na jaki poród się decydujecie naturalny czy przez cesarskie cięcie? A jeśli już rodziłyście, to czy drugi raz wybrałbyście tak samo?
 
reklama
Ja rodziłam naturalnie i mimo ogromnego bólu (miałam poród wywoływany, balonik + oksytocyna, po której podobno skurcze są dużo bardziej bolesne i mocniejsze), to raczej też zdecydowałabym się ponownie na naturalny, bo trwał 1h 35 min i było po sprawie 🤪 Więc liczę, że kolejny byłby tak samo szybki 😅
 
Urodzilam przez cc. Najpierw byl porod wywolywany, po 12h stwierdzili niewspołmiernosc porodowa i zrobili cc. Nastepnym razem od razu decduje sie na cesarke, tym bardziej ze bardzo szybko doszlam do siebie a tego sie w sumie najbardziej balam.
 
CO do cc to wszystko zależy od danej osoby. Jedna koleżanka przez miesiąc nie była w stanie fukcjonować po cc, druga na drugi dzień normalnie śmigała.
Natomiast jeszcze inna dziewczyna tak niefortunnie została zszyta po pęknięciu przy porodzie naturalnym, że przez bardzo długi długi czas dochodziła do siebie i potrzebna była dodatkowa wizyta w szpitalu.
 
Wiem że temat wałkowany kolejny raz, ale na jaki poród się decydujecie naturalny czy przez cesarskie cięcie? A jeśli już rodziłyście, to czy drugi raz wybrałbyście tak samo?
Mój pierwszy poród musiał się zakończyć CC , bo dziecko zaczęło lecieć w parametrach , na drugi zdecydowałam się rodzić siłami natury, bardzo chciałam urodzić dziecko w ten sposób i gładko poszło na szczęście 😊 jak bym miała znów rodzic ( chociaż już nie mam w planach więcej potomstwa) to też by się zdecydowała na SN. Dodam , że i po CC i po sn szybko doszłam do siebie i dobrze się czułam . Co prawda przy sn umieli mnie naciąć , bo mała była owinięta pępowiną , ale blizna ładnie i szybko się zagoiła . Nic mi ani mężowi tam nie przeszkadza 😁😉
 
reklama
Pierwsze dziecko rodziłam DSN, jeśli przy kolejnym nie będzie przeciwwskazań to też zamierzam.

Niepowikłany poród DSN to po prostu czynność fizjologiczna, a cięcie to jednak operacja.
 
Do góry