reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród naturalny czy cesarskie cięcie ?

Tangerieme

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Kwiecień 2019
Postów
170
pytanie szczególnie do kobiet które już rodziły. Jakie są Wasze przeżycia i doświadczenia? Jak z powrotem do formy po porodzie naturalnym a cesarskim cięciu ?
Mam wade wzroku przez która mam wyższe ciśnienie w oczach i zastanawiam się czy pomimo ze nie będzie przeciwwskazań według lekarza nie jest to ryzyko dla mojego zdrowia. 5 sierpnia mam ostatnia wizytę na której ustalę z lekarzem plan porodu i ciagle o tym myśle w jaki sposób będzie dla NAS lepiej rodzić.
 
reklama
Rozwiązanie
W poniedziałek miałam cesarkę a w czwartek rano już nie wzięłam tabletek. I nic specjalnie nie bolało. Ale to ja, inna mama może mieć inaczej. Eksperymentów nie polecam.
Ja akurat wiem kiedy mogę przestać bo przeszłam jeszcze inna skomplikowana operacje i wiem jak to na mnie działa.
Mogą te zaburzenia występować ale nie musza. Ja tez o tym nie wiedziałam. U mnie jakiekolwiek oznaki pokarmu nie pokazały się do 10 dni po cesarce. Położna stwierdziła, ze po cc to normalne.
 
reklama
Ale jak wyżej piszecie ryzyko ja ponoszę większe przy cc i oczywiste ze wole wziąć je na siebie całkowicie i tez głównie oczy jeśli chodzi o mnie. I właśnie... o doświadczenia z każdej strony. Bo różnie bywa i w razie czego wiedziałabym co mnie może czekać. A z karmieniem poerwsze słyszę ze jest problem po cc i występują zaburzenia. Hmm.
Z karmieniem mogą, ale nie muszą wystąpić problemy. Pokarm może pojawić się później tzn. nawał. Ja byłam cierpliwa i karmilam 14 miesięcy. Gdybym miała duże obawy, iż w wyniku porodu SN będę miała znaczny problem ze wzrokiem, wybralabym CC. Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo. Myślę, że każda mama ma inne doświadczenia i jest to trudna decyzja. Ja, po CC, nie chciałabym rodzic SN,ale ja mam pozytywne doświadczenia z CC, fakt boli tzn uruchomienie, można czuć dyskomfort po znieczuleniu, ale dzisiaj jestem zadowolona, że mialam CC. SN ma też swoje trudne strony, o których bardzo mało się mówi. Jednak ja nie mam w tym temacie bezpośrednio doświadczenia, więc opinie zostawię mamom po porodzie SN.
 
Ale jak wyżej piszecie ryzyko ja ponoszę większe przy cc i oczywiste ze wole wziąć je na siebie całkowicie i tez głównie oczy jeśli chodzi o mnie. I właśnie... o doświadczenia z każdej strony. Bo różnie bywa i w razie czego wiedziałabym co mnie może czekać. A z karmieniem poerwsze słyszę ze jest problem po cc i występują zaburzenia. Hmm.
Ja wszystkie swoje dzieci pocesarkowe wykarmiłam piersią.
Zaburzenia w laktacji może mieć każda kobieta, po sn również. Organizm dostaje znak, żeby ruszyła laktacja po oddzieleniu się łożyska od macicy, a wiadomo że przy każdym porodzie to następuje.
Chodzi o to, że karmienie to jednak ciężka robota, trzeba być dla dziecka całym sobą, a czasem pada sie na twarz ze zmęczenia. Dodatkowo są czynniki sprzyjające i niesprzyjające karmieniu np. prawidłowe przystawianie dziecka do piersi, prawidłowe chwytanie brodawki przez dziecko, krótkie wędzidełko, płaskie brodawki, itp.
 
Osobiście trzymałam się nogami i rękami aby u mnie poród był siłami natury. I tak też było. Trwał długo (24h) był wyczerpujący, ale wspominam wszystko bardzo dobrze. Jeżeli kiedykolwiek przyjdzie mi rodzić jeszcze raz to tylko naturalnie. Po kilku godzinach wstałam i mogłam wszystko wokół siebie zrobić.
 
Ale jak wyżej piszecie ryzyko ja ponoszę większe przy cc i oczywiste ze wole wziąć je na siebie całkowicie i tez głównie oczy jeśli chodzi o mnie. I właśnie... o doświadczenia z każdej strony. Bo różnie bywa i w razie czego wiedziałabym co mnie może czekać. A z karmieniem poerwsze słyszę ze jest problem po cc i występują zaburzenia. Hmm.
Z karmieniem piersią nie ma reguły. Ja po porodzie naturalnym pokarm dostałam lekki dopiero po około 5 dniach kiedy np moja kuzynka po CC dostała nawał kilka godzin po.
 
Rodziłam sn i mam nadzieję, że drugi poród też taki bedzie. Boli, bo musi boleć, ale od razu po można wstac, umyć się, zająć się dzieckiem itd. Byłam dodatkowo nacięta, ale wszystko się bardzo ładnie i szybko zagoiło. Juz kilka dni po porodzie byłam w dobrej formie :-)
 
Ja rodziłam raz SN i raz CC. Po SN nie miałam siły wstawać z łóżka ani zajmować się dzieckiem przez 2 tygodnie. Nie mogłam też siedzieć, bo bardzo bolało nacięcie. W szpitalu byli dla mnie bardzo niemili, bo po SN mam się zajmować dzieckiem, a nie jęczeć o przeciwbólowe i domagać się pomocy. Po CC dostałam córkę od razu do piersi i nawet jak nie mogłam przez pierwsze pół dnia wstawać, to położne ciągle przychodziły pomagać mi przystawić córkę. Po 12 godzinach wstałam i odtąd zajmowałam się nią całkiem sama. Bolało potwornie, ale byłam zachwycona tym, że mam siłę w ogóle podnieść dziecko. Po SN nie miałam. Drugi dzień po CC był bardzo ciężki, ale wtedy jest chyba taki typowy kryzys. Od trzeciego dnia jest codziennie coraz lepiej. Mleko leciało u mnie dokładnie tak samo po SN i po CC. ALE jedna położna w szpitalu twierdziła, że tylko 5% kobiet lepiej się czuje po CC niż po SN. 95% lepiej zniesie SN. Nie wiem ile w tym prawdy. Znam mnóstwo kobiet, które mają traumę po SN, a za bardzo nie znam kobiety, która miałaby traumę po CC.
 
To ja mogę tylko dodać, ze jeśli się bierze przez kilka dni po cc przeciwbole tak jak są zalecane przez lekarzy to ból zostaje zredukowany do dyskomfortu. Owszem, człowiek czuje, ze go krojono ale to nie boli. Raczej...ciśnie.
 
To ja mogę tylko dodać, ze jeśli się bierze przez kilka dni po cc przeciwbole tak jak są zalecane przez lekarzy to ból zostaje zredukowany do dyskomfortu. Owszem, człowiek czuje, ze go krojono ale to nie boli. Raczej...ciśnie.
Zgadzam sie w 100 %.
Te pierwsze kilka dni są kluczowe w odczuwaniu siły bólu i powinien ten ból być redukowany do minimum zgodnie z czasem przyjmowania środków przeciwbólowych.
Z reguły po tych kilku dniach (ok. 6-7) kobieta dawkuje leki indywidualnie według potrzeby i nie odczuwa przemożnego bólu oraz dość szybko zaprzestaje ich zażywania. Są mamy, które już całkiem rezygnują po tygodniu z medykamentów.
 
reklama
W poniedziałek miałam cesarkę a w czwartek rano już nie wzięłam tabletek. I nic specjalnie nie bolało. Ale to ja, inna mama może mieć inaczej. Eksperymentów nie polecam.
Ja akurat wiem kiedy mogę przestać bo przeszłam jeszcze inna skomplikowana operacje i wiem jak to na mnie działa.
 
Rozwiązanie
Do góry