Orewio sama na każdym kroku podkreślasz, że w dzisiejszych czasach wiedzę o porodzie można zdobyć w łatwy sposób więc nie wiem skąd mylne założenie, że kobieta nie potrafi rozróżnić porodu naturalnego od porodu drogami natury. Ja wiem jak rodziłam i Twoje "wątpienie" mnie jedynie śmieszy bo ja to przeżyłam, a Ty ani mnie nie znasz ani tam nie byłaś więc jakim prawem wątpisz w to jak JA RODZIŁAM...
Naprawdę dziewczyno nie masz pojęcia o czym piszesz. Nie znasz z autopsji ani porodu ani strach i lęku o dziecko więc nie rób już z siebie wariata i nie wypisuj teoretycznych bzdur.
Ps. Pierwsze dziecko urodziłam pięknie, aktywnie i w 100% naturalnie. Gdybym drugie rodziła w domu zakończyłoby się katastrofą bo mimo, że dziecko było małe rodziło się twarzysczkowo i jego bezpieczeństwo było mocno zagrożone. Gdyby nie nacięcie pewnie urodziłoby się z wylewami okołoporodowymi. A do porodu jechałam lecąc mężowi przez ręce i wymiotując non stop. Czemu? Nie wiem, ale wiem, że leżałam prawie cały poród jak trup nie mając siły się podnieść. Położna nazamawiała mnie do pozycji wertykalnych a ja mimo szczerych chęci nie miałam na to sił...
Ale przecież jakby dziecku coś się stało to co z tego...zrobiłabym sobie kolejne nie???
Naprawdę dziewczyno nie masz pojęcia o czym piszesz. Nie znasz z autopsji ani porodu ani strach i lęku o dziecko więc nie rób już z siebie wariata i nie wypisuj teoretycznych bzdur.
Ps. Pierwsze dziecko urodziłam pięknie, aktywnie i w 100% naturalnie. Gdybym drugie rodziła w domu zakończyłoby się katastrofą bo mimo, że dziecko było małe rodziło się twarzysczkowo i jego bezpieczeństwo było mocno zagrożone. Gdyby nie nacięcie pewnie urodziłoby się z wylewami okołoporodowymi. A do porodu jechałam lecąc mężowi przez ręce i wymiotując non stop. Czemu? Nie wiem, ale wiem, że leżałam prawie cały poród jak trup nie mając siły się podnieść. Położna nazamawiała mnie do pozycji wertykalnych a ja mimo szczerych chęci nie miałam na to sił...
Ale przecież jakby dziecku coś się stało to co z tego...zrobiłabym sobie kolejne nie???