Mam problem, z ustawieniem pory spania mojej córeczki. Przez dłuższy czas usypiała miedzy 21 a 22, wcześniej oczywiście kąpanko i mleczko.Budziła się około 6-7 rano, ale od pewnego czasu coś się zaczęło przestawiać, malutka usypiała czesto około 19.30 i tak mocno zasypiała, że trudno ją było obudzić na kąpanie. No jak już ją delikatnie obudziliśmy to była taka rozespana i płakała, czesto rezygnowaliśmy z kąpieli tylko przecierałam ją odświeżającymi chusteczkami dla dzieci, karmiłam i usypiała. Próbowałam kilka razy położyć ją o 18.30-19, żeby się zdrzemnęła przed kąpielą i nie była taka zaspana i zmęczona po myciu tak, że nie ma siły zjeść mleczka. I z tego powodu budziła się w nocy bo niedojadała. Prosze o wasze zdanie na ten temat, bede wdzięczna.
reklama
nineczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 610
U nas odwrotnie - im mała większa tym później chodzi spać - właśnie tatuś się męczy ;-)
Zgadzam się z Gosią - wcześniejsza kąpiel i do wyrka. Nie ma sensu przetrzymywanie jej na siłę. Jeśli pośpi sobie porządnie przed kąpaniem to potem pół nocy jej nie uśpisz.
Zgadzam się z Gosią - wcześniejsza kąpiel i do wyrka. Nie ma sensu przetrzymywanie jej na siłę. Jeśli pośpi sobie porządnie przed kąpaniem to potem pół nocy jej nie uśpisz.
K
kasiulka0901
Gość
mój synek zasypia między 19:30 a 20 i śpi do 5 czy 6 rano na mleczko, a po mleczku dalej śi czasami nawet do 8:30.:-)
ważne jest w jakim wieku jest dziwcko, jaki ma rytuał.
Ja na pewno nie zrezygnowałabym z kąieli, bo tę mój synek uwielbia i bez kąpieli sypia gorzej..
ważne jest w jakim wieku jest dziwcko, jaki ma rytuał.
Ja na pewno nie zrezygnowałabym z kąieli, bo tę mój synek uwielbia i bez kąpieli sypia gorzej..
:-)Zgadzam się z dziweczynami, przesuń kąpiel na wczesniejszą porę i kładź maluszka o 19 19.30 spać. Mój synek też tak chodzi i śpi do rana do 6, czasem zdaży mu się wstawać o 5, i zawsze rano po 1,5-2h idzie spać dalej jakieś 1h 1,5
reklama
Nie słuchaj rad scruffy bo to matka wyrodna pod nadzorem kuratora ;-)
Chociaż tutaj akurat przytaknę i jej i reszcie, bo u mnie też zasypianie jest ok 19-19:30 i nie przeszkadza to w spaniu do 6 (no czasem jest to 5 i mamusia "holuje" do 6 podtykając smoczek i nie zapalając jeszcze światła ;-) Zazwyczaj działa).
Próbowałam przesunąć ten czas na trochę później, ale nie da się zbytnio. Zwyczajnie wiem że ok 18 bierzemy się za ostatnie zabawy, potem kąpanie, wyciszanie i chodzenie po domu (bo ogólnie w wieku 4miesięcy ona tak godzinkę do półtorej wykazuje aktywność) i jak już jest zmęczona to siup do łózka. No i śpi.
Jak w przeszlości się jej pomieszało i ok. 18 zapuszczała sen nocny (charakterystyczna poza, wyplucie smoka) to otwierałam szeroko drzwi, robiłam światło itp żeby się jednak wybudziła po godzince. W 80% działało i choć była wtedy bardzo marudna, to kąpaliśmy i ponownie do łóżka wrzucali, a przynajmniej pobudka rano nie była o jakiejś zabójczej porze.
Chociaż tutaj akurat przytaknę i jej i reszcie, bo u mnie też zasypianie jest ok 19-19:30 i nie przeszkadza to w spaniu do 6 (no czasem jest to 5 i mamusia "holuje" do 6 podtykając smoczek i nie zapalając jeszcze światła ;-) Zazwyczaj działa).
Próbowałam przesunąć ten czas na trochę później, ale nie da się zbytnio. Zwyczajnie wiem że ok 18 bierzemy się za ostatnie zabawy, potem kąpanie, wyciszanie i chodzenie po domu (bo ogólnie w wieku 4miesięcy ona tak godzinkę do półtorej wykazuje aktywność) i jak już jest zmęczona to siup do łózka. No i śpi.
Jak w przeszlości się jej pomieszało i ok. 18 zapuszczała sen nocny (charakterystyczna poza, wyplucie smoka) to otwierałam szeroko drzwi, robiłam światło itp żeby się jednak wybudziła po godzince. W 80% działało i choć była wtedy bardzo marudna, to kąpaliśmy i ponownie do łóżka wrzucali, a przynajmniej pobudka rano nie była o jakiejś zabójczej porze.
Podziel się: