reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pomozcie mi i mojej dziewczynie...

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dołączył(a)
24 Grudzień 2017
Postów
12
Witam!
Kochaliśmy sie dwa dni przed okresem (spóźnił sie dwa dni, wiec wychodzi cztery) dziewczyna obserwuje swój sluz jak i rownież prowadzi wyliczenia. Wtedy był sluz suchy, prawie go nie było. Czyli okres niepłodny. Zaobserwowała u siebie w połowie cyklu owulacje (sluz gesty i biały) cykle ma 32-35 dniowe. Dostała okres, jednak był to okres bardziej skąpy aniżeli zawsze. Objawy takie same jak zawsze, czyli:
-bol w podbrzuszu(mocny jak zawsze)
-bol pleców
-humorki
Były skrzepy. Barwa okresu taka jak zawsze. Nie było to plamienie tylko normalnie zmieniała podpaski.
A juz ze sfer bardziej intymnych, włożyłem penisa zaledwie pare razy. Do wytrysku było bardzo daleko, bo praktycznie penis nie był w wzwodzie pełnym. Od praktycznie połowy czy tez jak wspominała początku miesiaczki bolą ja plecy, czyli od 2-3 dni od rzekomego zapłodnienia. Teraz mowi, ze ja mdli...jest strasznie zestresowana, jest umówiona na wizytę u ginekologa, ale to dopiero za tydzien. Pomozcie nam, ja sie jeszcze jakos trzymam, ale ona juz sie cała trzęsie....(ten bol w plecach to w górnej czesci, twierdzi,ze czuje sie jak w grypie. W całym tym cyklu nie doszło do zadnego innego stosunku!
Jak ktos moze to wypowiedzcie sie...chce jej chociaz pokazac wasze opinie, prosze nie olewacie tego. Jedno zdanie chyba nic nie kosztuje :(
Pozdrawiam!
 
reklama
reklama
Kochana spójrz na jego wcześniejsze posty, non stop to samo. Non stop każda pisze co mają zrobić. Tylko tak na prawdę ile to można powtarzać.
Mądrej głowie dość dwie słowie...

Spojrzałam i zwracam honor mamakubusi87...
Strach się bać co będzie jak oni naprawdę kiedyś wpadną z ciążą....
 
Masakra. Proponuję w ogóle nie odpowiadać... Ile razy można odpowiadać na to samo. Ja jestem tolerancyjna i wyrozumiała, ale żeby po pierwszym stresie nie nauczyć się na błędzie?...
Może lubią się stresować?
 
Najlepiej to niech zacznie brać tabletki lub plastry antykoncepcyjne jeżeli tak się boicie to dodatkowo kondon zawsze jakieś zabezpieczenie jest A nie gdybac cały czas co miesiąc
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry