witajcie,
mam już syna, ostatnio dowiedziałam się że znowu jestem w ciąży (chcianej,planowanej), byłam u lekarza i wg OM wykazywało 6 tydzień w wg USG 4 tydz. Mój gin kazał pokazać się za 2 tygodnie, więc czekałam. Tydzień temu w środę pojawiły się plamienia ale ustąpiły, w czwartek znów plamienia i skrzepy krwi. Mojego lekarza nie było więc poszłam do innego,wg niego ciąża rzeczywiście wychodziła jak mój gin mówił czyli obecnie 6 tydzień (wg OM 8 tydzień), Niestety jak mi lekarz powiedział nie widzi bicia serca i nie może powiedzieć dokładnie czy jeszcze "dzidzia"jest. Dał mi luteinę no i w piątek się zaczęło pojawiło się coś na wzór miesiączki i ból brzucha, w sobotę podobnie. Krwawiłam dokładnie do wtorku (10 sierpnia) i już byłam u swojego lekarza, który stwierdził poronienie ;( kazał mi przyjść za tydzień czyli 18 sierpnia by zobaczyć czy wszystko się oczyściło (na usg wykazało że jest zarodek) bo jeśli coś pozostanie czeka mnie zabieg. Od wczoraj nie mam już żadnych, krwawień,plamień czy bóli. Znajomi każą koniecznie iść do szpitala a ja go unikam jak ognia. Ja jestem za czekaniem do kolejnej wizyty. Moje pytanie czy ktoś miał podobnie czyli krwawienie zanikło a mimo wszystko organizm się oczyścił i uniknęło się zabiegu. (Do szpitala nie bardzo chcę iść- mąż pracuje, małe dziecko w domu i do tego dziadkowie na urlopie i kolejny dom na głowie ) pomóżcie bo nie wiem co robić
mam już syna, ostatnio dowiedziałam się że znowu jestem w ciąży (chcianej,planowanej), byłam u lekarza i wg OM wykazywało 6 tydzień w wg USG 4 tydz. Mój gin kazał pokazać się za 2 tygodnie, więc czekałam. Tydzień temu w środę pojawiły się plamienia ale ustąpiły, w czwartek znów plamienia i skrzepy krwi. Mojego lekarza nie było więc poszłam do innego,wg niego ciąża rzeczywiście wychodziła jak mój gin mówił czyli obecnie 6 tydzień (wg OM 8 tydzień), Niestety jak mi lekarz powiedział nie widzi bicia serca i nie może powiedzieć dokładnie czy jeszcze "dzidzia"jest. Dał mi luteinę no i w piątek się zaczęło pojawiło się coś na wzór miesiączki i ból brzucha, w sobotę podobnie. Krwawiłam dokładnie do wtorku (10 sierpnia) i już byłam u swojego lekarza, który stwierdził poronienie ;( kazał mi przyjść za tydzień czyli 18 sierpnia by zobaczyć czy wszystko się oczyściło (na usg wykazało że jest zarodek) bo jeśli coś pozostanie czeka mnie zabieg. Od wczoraj nie mam już żadnych, krwawień,plamień czy bóli. Znajomi każą koniecznie iść do szpitala a ja go unikam jak ognia. Ja jestem za czekaniem do kolejnej wizyty. Moje pytanie czy ktoś miał podobnie czyli krwawienie zanikło a mimo wszystko organizm się oczyścił i uniknęło się zabiegu. (Do szpitala nie bardzo chcę iść- mąż pracuje, małe dziecko w domu i do tego dziadkowie na urlopie i kolejny dom na głowie ) pomóżcie bo nie wiem co robić