- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2017
- Postów
- 3
Drogie mamy te przyszłe i obecne mam pewien problem. Jestem mamą rocznej cudownej Amelki ale jest problem. Niedawno wróciłam do pracy na 8 godzin czyli standardowo niestety nie mogłam sobie pozwolić na dłuższy urlop macierzyński tak jak i pracowałam do 9miesiaca ciąży ze względu na finanse. Moja córka w tym czasie zajmuje się babacia(moja mama na emeryturze) niestety w naszym mieście nie ma szans na dostanie się do żłobka. U mojej mamy Amelia zachowuje się idealne jak wcześniej u nas w domu, słuchała się, nic nie niszczyła, żadnych płaczków histeri nic. A teraz jak mąż przywozi ja do domu to jak by diabeł w nią wstąpił wyrywa kontakty ze ścian wali drzwiami o ścianę lub akwarium (akurat tak mamy drzwi balkonowe) rzuca różnymi zabawkami zabiera piloty telefony i ucieka. Nie mówię o jedzeniu wszystkiego co popadnie z ziemi. Gdy mówiony ze tak nie wolno lub jej zabieramy wpada w taka histerie ze mam wrażenie ze cały blok ja słyszy zdarza jej się tez wymiotować bo tak się zanosi. I tak samo jest co jakiś czas przed spaniem. Ledwo patrzy na oczy lub już ma zamknięte i zaczyna płakać tak głośno ze aż ściska mnie w środku. Jestem już tak zmęczona tym ze marze o pójściu do pracy. Wiem to głupie ale tam odpoczywam pracując fizycznie. Najpierw sądziłam ze to wina babci bo jak to babcie rozpieszczają ale nagrałam cały ich dzień na kamerę gopro i naprawdę ona zachowywała się tak jak unas wcześniej.
Macie jakieś sposoby na wasze dzieci jak tak się zachowują?
Macie jakieś sposoby na wasze dzieci jak tak się zachowują?