Cześć wszystkim. Piszę tutaj bo nie mogę znaleźć sobie miejsca. Od 20 dni spóźnia mi się okres. Ostatnia miesiączka była u mnie 14.10 czyli już 1,5 miesiąca temu.. Robiłam dwa testy (popołudniu) wyszły negatywne. Do lekarza jestem umówiona na wtorek (6 grudnia). Mam objawy okresu. (pogorszenie cery, lekkie bóle podbrzusza i drażliwość piersi). Czasem mam takie uczucie że już dostałam okres, lekki ból brzucha i lecę do łazienki a tam nic. Nie wiem czy pomożecie, ale musiałam się trochę wygadać. Dodam, że staram się z mężem o dziecko, ale nie chcę się znowu nakręcać.. już miałam tak kilka razy że się cieszyłam, a jednak się rozczarowałam.
Chciałabym dowiedzieć się czy któraś z Was miała podobną sytuację i jak się potoczyła?
reklama
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
A nie pomyślałaś, żeby zrobić test z krwi, który jest bardziej wiarygodny, niż test sikany?
Moja siostra też tak miała, okres jej się spóźniał, i zrobiła testy i nic poszła na hcg nic, do lekarza usg zrobić też nic, lekarz musiał jej przepisać duphaston na wywołanie miesiączki i też nie wiadomo czemu jej się tak wstrzymała
Hej! Na moim przykładzie z zeszłego roku, ostatni okres mialam 6.10. w połowie listopada robilam testy-negatywne... po tygodniu kolejne wciąż negatywne. dopiero na koniec listopada wyszedł pozytywny termin wg okresu mialam na 12.07 chyba a wg pierwszego USG na 7.08 i urodzilam 9.08. więc nigdy nie wiadomo... ciągnij męża do łóżka jeśli jeszcze nie jesteś to moze się uda skoro nie masz okresu i wszystko jest w porzadku
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: