reklama
SylwiaZG
Fanka BB :)
Chustowe mamy - po piątku będę już wiedziała co i jak więc Wam opiszę jak skończyła się nasza historia.
Mam nadzieję, że Wasz historia (noszenia) dopiero się zacznie i będzie to nie tylko narzędzie rehabilitacji, ale również źródło przyjemnych doznań z bliskości.
Powodzenia i pisz koniecznie jakie zalecenia rehabilitanta i jakie dobraliście wiązania.
Myślę, że nasza historia dopiero się zacznie, bo chustowanie dziecka bardzo mi się podoba, jest przyjemne dla mnie i Małej. Mam chustę tkaną, skośno krzyżową, bardzo długą, bo ma ponad 5m. Dla nas jest ok. Długo się rehabilitantka głowiła ale wybrałyśmy 1 wiązanie z przodu zaczyna się jak wiązanie podwójnego krzyża koali ale jest zmodyfikowany, bo idzie bardziej z boku. Ciężko mi to tak wytłumaczyć, jak zrobię fotkę to pokarzę ją tu . Te wiązanie jest najlepsze dla nas, gdyż można skrócić lewy bok i wydłużyć prawy. Ninka skraca prawy bok więc my go musimy wydłużać.
Jak tylko zrobię fotkę to wstawię, być może uda mi się jutro, faktycznie większość z tych propozycji wiązania chusty nie pasuje ale trochę można stuningować i popróbować. U nas nie ma ciągłego noszenia ale myślę, że przy krótkich wypadach do sklepu niedaleko chusta pójdzie w ruch. Młoda będzie się czuć bezpiecznie a i asymetria może nas opuści.
SylwiaZG
Fanka BB :)
Świetnie
w 2x rzeczywiście najbardziej można działać symetrią/asymetrią, jestem ciekawa ułożenia dziecka i bardzo dobrze, że trafiliście na fizjoterapeutę otwartego na chusty, bo ta drogą dużo można zdziałać.
SylwiaZG
Fanka BB :)
Cierpliwości chustowe Mamy, aparat mi się zepsuł ale jak najszybciej wstawię foto bo pamiętam o tym!!!NIE ZAPOMNIAŁAM
A jak malutka się zachowuje w chuście? udaje Ci się ją tak dociągnąć, że w trakcie noszenia cały czas pozycja jest taka, jakiej pożądacie?
reklama
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
Ja troszeczkę w kółkowej noszę (bo młoda jeszcze). Tak sobie wymyśliłam, ze w kólkowej się dziecko zawsze nieco niesymetrycznie układa, wiec wkładam ją tak by kółka były po tej stronie gdzie ma "dłuższy boczek". Zmusza ją to zeby sie nieco na ta druga strone przegiac. Ale w sumie robię to tylko jak potrzebuję na szybko włożyc do chusty i na krótko. Nie ma jeszcze 4 miesiecy, wiec na biodrze odpada a to noszenie z przodu w kółkowej takie niepewne jak dla mnie.
Podziel się: