Cześć ,
Mam pytanie i obawy.
Jestem 9 tygodni po porodzie.
Odchody zniknęły w 5 tygodniu, połóg myślałam że przebieg bez komplikacji.
Od tygodnia, może półtora krwawie....czerwona krwią jakby ze śluzem, czasem różowa.
Byłam u ginekologa i ona powiedziała że z jej punktu widzenia wszystko jest ok.
Obkurczone tak jak powinno, patologii nie ma, a krwawienie czasem jest. Ona nie wie dlaczego ale tak.sie dzieje.
Mało mnie usatysfakcjonowała jej odpowiedź...tymbardziej że strach uprawić sex , a do tego czasem brzuch boli.
Nie jest to okres, gin mówi że nic nie widać a ja średnio wierzę.
Miała któraś podobnie??
Coś się okazało?
Rodziłam siłami natury.
Dziękuję
Mam pytanie i obawy.
Jestem 9 tygodni po porodzie.
Odchody zniknęły w 5 tygodniu, połóg myślałam że przebieg bez komplikacji.
Od tygodnia, może półtora krwawie....czerwona krwią jakby ze śluzem, czasem różowa.
Byłam u ginekologa i ona powiedziała że z jej punktu widzenia wszystko jest ok.
Obkurczone tak jak powinno, patologii nie ma, a krwawienie czasem jest. Ona nie wie dlaczego ale tak.sie dzieje.
Mało mnie usatysfakcjonowała jej odpowiedź...tymbardziej że strach uprawić sex , a do tego czasem brzuch boli.
Nie jest to okres, gin mówi że nic nie widać a ja średnio wierzę.
Miała któraś podobnie??
Coś się okazało?
Rodziłam siłami natury.
Dziękuję