reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Połóg - ciągle parcie na pęcherz (posiewy, morfologia OK)

reklama
Hej,
Czy któraś z Was ma ciagle parcie na pęcherz w połogu. Dodam, iż morfologia, posiew moczu i badanie moczu są już Ok. Przeszłam antybiotykoterapii ze względu ba łyżeczkowanie macicy.
Ginekolog mówi ze w badaniach wszystko jest OK a ja mam to okropne parcie, które utrudnia normalne funkcjonowanie. Nie popuszczam moczu, nic mnie nie boli przy załatwianiu się tylko wiecznie mam potrzebę siusiania nawet przy pustym pęcherzu.
Czy któraś tak miała i przeszło?
Dziękuje


Biedroneczka, po pierwsze gratuluję!!!
A po drugie to jak dziewczyny już piszą odwiedź fizjoterapeute uroginekologicznego bo możesz mieć osłabione mięśnie dna miednicy i parcie na pęcherz nie będzie takie skuteczne (często po parciu przy SN się zdarza) oraz może być tak, że jeszcze nie wszystko wróciło na swoje miejsce (w ciąży cześć organów trochę się przesuwa robiąc miejsce rosnącej macicy). Ja miałam problemy z jelitami po porodzie i fizjoterapeuta mi pomógł (już po pierwszej wizycie było lepiej, a w sumie potrzebowałam 3 wizyt).

Uściski dla małej Biedronki!!! ❤️
 
Biedroneczka, po pierwsze gratuluję!!!
A po drugie to jak dziewczyny już piszą odwiedź fizjoterapeute uroginekologicznego bo możesz mieć osłabione mięśnie dna miednicy i parcie na pęcherz nie będzie takie skuteczne (często po parciu przy SN się zdarza) oraz może być tak, że jeszcze nie wszystko wróciło na swoje miejsce (w ciąży cześć organów trochę się przesuwa robiąc miejsce rosnącej macicy). Ja miałam problemy z jelitami po porodzie i fizjoterapeuta mi pomógł (już po pierwszej wizycie było lepiej, a w sumie potrzebowałam 3 wizyt).

Uściski dla małej Biedronki!!! [emoji173]️

Dziękuje kochane za wszystkie odpowiedzi. Bardzo meczy mnie ta dolegliwość. Już znalazłam trochę banitów ba poradnie uroginekologiczne będę dzwonić w poniedziałek i próbować się gdzies zapisać.
Muszę spróbować wszystkiego bo oszaleje.
 
Czesc :) ja tez mialam taki problem po pierwszym ciezkim porodzie SN. Zaczelo sie ze 2 mce po porodzie, co 5 min ladowalam w toalecie, oddajac po pare kropelek moczu. Mialam oslabione miesnie dna miednicy i chodzilam do fizjoterapeuty, kazala sporo pic, zeby mocz nie byl stezony i cwiczyc okreslone dwa cwiczenia, glownie przed południem, kiedy miesnie nie sa jeszcze zmeczone. Po ok. 2 mcach miesnie sie wzmocnily, ale problem pozostal. Na konsultacji u specjlisty od tego typu problemow ze szpitala na zelaznej w wawie (nie pamiętam juz niestety nazwiska) uslyszalam, ze warto poczekac jeszcze, az wroci okres i hormony - wtedy tez powinno sie wszystko 'podciagnac'. Faktycznie, jakies dwa miesiące po powrocie miesiaczki problem sie wygasil, wiec glowa do gory :) Swoja droga teraz jestem 2 mce po drugim porodzie CC i problem z troche mniejszym natezeniem znow wrocil, miesnie oslabiaja sie w wyniku samej ciazy, nie tylko porodu. Licze, ze i tym razem powoli minie bez jakichs ingerencji chirurgicznych, bo jednak dolujaca jest niemożność pojscia na glupi spacer bez uczucia ciągłego parcia :(
 
Czesc :) ja tez mialam taki problem po pierwszym ciezkim porodzie SN. Zaczelo sie ze 2 mce po porodzie, co 5 min ladowalam w toalecie, oddajac po pare kropelek moczu. Mialam oslabione miesnie dna miednicy i chodzilam do fizjoterapeuty, kazala sporo pic, zeby mocz nie byl stezony i cwiczyc okreslone dwa cwiczenia, glownie przed południem, kiedy miesnie nie sa jeszcze zmeczone. Po ok. 2 mcach miesnie sie wzmocnily, ale problem pozostal. Na konsultacji u specjlisty od tego typu problemow ze szpitala na zelaznej w wawie (nie pamiętam juz niestety nazwiska) uslyszalam, ze warto poczekac jeszcze, az wroci okres i hormony - wtedy tez powinno sie wszystko 'podciagnac'. Faktycznie, jakies dwa miesiące po powrocie miesiaczki problem sie wygasil, wiec glowa do gory :) Swoja droga teraz jestem 2 mce po drugim porodzie CC i problem z troche mniejszym natezeniem znow wrocil, miesnie oslabiaja sie w wyniku samej ciazy, nie tylko porodu. Licze, ze i tym razem powoli minie bez jakichs ingerencji chirurgicznych, bo jednak dolujaca jest niemożność pojscia na glupi spacer bez uczucia ciągłego parcia :(

Dziękuje za odpowiedz - mam nadzieje ze w moim przypadku się wyrówna bo mnie przeraża co w tej chwili dzieje się z moim ciałem. ;( najgorzej ze bie jestem w stanie w 100% zajmować się dzieciaczkiem i psychika siada.
Może to i osłabienie bo ja tez ostatnie 10 tygodni ciąży leżałam.
Do fizjo pojde i tak bo nigdy szczerze nie zajmowałam się mięśniaki miednicy.
 
Do góry